Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: LIPSK

Veles

Nucleator

Obrazek

Obrazek

Krótko: jeden z najlepszych polskich bandów parających się black metalem. Zespół pochodzi z Wodzisławia Śląskiego i został założony w 1993 roku jako Belthil, lecz pod tym szyldem grał niecały rok. Panowie po przemianowaniu się grali cuchnący Skandynawią black metal lekko podobny do wczesnego Behemoth, ale o jakieś trzy klasy lepszy. W dodatku w nagraniach pomagał im pan Darken grając na klawiszach. Dorobili się trzech długograjów zawierających znakomitą, klimatyczną muzykę, z czego najbardziej polecam The Black Ravens Flew Again. Niestety, w 2005 roku zaczęli nagrywać nowy album i od tamtej pory słuch o nich zaginął. Sam motor napędowy tego projektu to też niezły koleś, w wywiadach nie mówił, jakie książki czyta, by pozerzy nie mieli z nimi do czynienia.
To co czytasz jest Twoją prywatną sprawą! Nie będę polecał żadnych książek, bo może się wkrótce okazać, że będzie je czytał wkrótce każdy pedał! To rozpowszechnianie wzorów dla pozerstwa! Fuck!
Ten zespół to przykład na to, że w latach 90-tych Polska miała ciekawą scenę black metalową. Nie polecam, bo może będzie tego słuchał wkrótce jakiś pedał :D

Skład:
Conqueror - Guitars Plaga, ex-Arkona, ex-Inferno, ex-Leichengott
Blasphemous - Vocals (1994-?) ex-Belthil
▼ Byli muzycy
Bealphares - Guitars (1994-1995) (R.I.P. 2020) ex-Belthil
Witalis - Bass (1997-?)
Paimon - Drums (1997-?) Terrestrial Hospice, Tortorum, Dead to This World (live), Gorgoroth (live), ex-Thunderbolt, ex-Darkstorm, ex-Aeternus (live), ex-Legacy of Blood, ex-Swastyka
Lupus Wszesławiewicz - Guitars, Bass (1997-?) ex-Gromowładny, ex-Winter Moonlight, ex-Perunwit, ex-Kraina bez Wiatru
Piotr Alankiewicz - Keyboards (1997-?) ex-Perunwit, ex-Kraina bez Wiatru

Asper Blast - Bass (Session)
Rydell - Drums (Session)
Rob - Drums (Session)
Kris - Guitars (Session) (R.I.P. 2014) ex-Triglav, ex-Gallileous, ex-Cenzor, ex-Kurde
Tom - Guitars (Session)
Dyskografia:
1993 - Rehearsal 1993 [demo jako Belthil]
1994 - The Triumph of Pagan Beliefs [demo]
1995 - Night on the Bare Mountain
1997 - Promo '97 [demo]
1997 - Black Hateful Metal
2004 - Blood on My Knife [split]
2004 - The Black Ravens Flew Again

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Veles/990
Ryszard pisze: 6 lat temu Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha

Tagi:
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5716
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

Zawsze uważałem ten Veles za jakieś nieporozumienie i miałem ubaw kiedy w tamtych czasach Roberty i reszta się spuszczali nad nimi.

No ale muszę się przyznać, że ostatnia płyta im wyszła, baa to całkiem zajebisty album, który nawet sobie kupiłem.

Wszystko reszta dla mnie niesłuchalna.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 5017
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

TITELITURY

"Nie czytasz, nie idę z tobą do łóżka" powiedziała Szczuka, a parę lat później czytelnictwo w Polsce spadło do niewiele ponad 40 procent. Nacjonaliści zaś odpowiedzieli na akcję kontrrakcją i poszli do łóżka z feministkami po lekturze "Mojej Walki" Sami Wiecie Kogo. Czy był między nimi frontman Veles, nie wiem, ale nawet gdyby był, nie pomogłoby to w niczym tej nudnej jak seks po bożemu kapeli, która z nieznanych mi powodów dorobiła się u nas statusu kultowej. Ale posłucham jej sobie wieczorem.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1883
Rejestracja: 7 lat temu

porwanie w satanistanie

Jak dla mnie ich Noc na Łysej Górze to 100% klimatu w klimacie, przy całej swoistej pokraczności tego materiału, która też zresztą ma swój urok. Na Black Hateful Metal została już niestety sama pokraczność, trójki w sumie nie pamiętam. Propsy dla założyciela tematu za uwzględnienie mojego ulubionego cytatu z przemyśleń motora napędowego :D
deathwhore
Tormentor
Posty: 4745
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore

Ja w sumie miło się zaskoczyłem, bo myślałem, że sam jeden będę z nich szydził...
Nebiros pisze: 5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4498
Rejestracja: 8 lat temu

DiabelskiDom

E, ja debiut lubię. "NIght on the Bare Mountain" jest bardzo fajnym materiałem, tak jak napisał @porwanie w satanistanie 100% klimatu w klimacie. No i mimo klasycznego brzmienia a la polski kult z lat 90tych to są tam przede wszystkim dobre kompozycje. Z tego samego powodu lubię My Infinite Kingdom. Kolejne dwie kiedyś tam słuchałem ale szczerze mówiąc nic z nich nie pamiętam. Zabijaj z nami lub giń z naszej ręki.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6227
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Warszawa

Wędrowycz

Pamiętam jedno - kiedyś moi źli najconalni kumple polecali mi słuchanie Veles bo to "prawilna" kapela, czy coś. Pamiętam, że słuchałem z uporem maniaka, a zupełnie mnie ta ich muzyka nie ruszała. Musiałbym sprawdzić po latach jakbym teraz to widział (a raczej słyszał). A ten cytat to złoto - pokazuje jak za młodu wszyscy pierdolili w wywiadach równo takie kocopoły. Mimo wszystko zakładam, że chyba już kolo dojrzał i teraz by czegoś takiego nie pierdolnął, a może i by pierdolnął? :D
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18032
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Ja bym na jego miejscu się trzymał tamtej wersji. Lepiej być zjebem, niż zjebem i sprzedawczykiem.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1883
Rejestracja: 7 lat temu

porwanie w satanistanie

Generalnie wywiady z Veles to chyba największa w historii polskiego BM kopalnia beki, zaraz za absolutnie w tej materii bezkonkurencyjnym Mysteries :)
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6227
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Warszawa

Wędrowycz

Długo się zbierałem, żeby sobie po latach zapodać Veles, ale nadszedł właśnie ten czas i o ile demo "The Triumph of the Pagan Beliefs" mnie dość wynudziło, o tyle leci teraz "Night on the Bare Mountain" i bardzo fajnie się tego słucha. Taki stary rodzimy pagan, w podobie do starego Behemoth czy Graveland. Słychać dużo czerpania z Norwegii, ale jednak brzmi to po naszemu. Mnie się bardzo podoba, ale już ostatnim razem jak słuchałem to odczucia były takie same. W sumie to nie ma się co rozwodzić wiele, ale trochę się zastanawiam dlaczego tak rzadko wymienia się ten materiał wśród klasyków naszej sceny tamtych lat. Bo akurat muzycznie uważam, że naprawdę się broni pod wpływem lat.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18032
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Wymienia się go przecież niezmiernie często wśród żelaznych klasyków lat 90, choć osobiście to tego zdania nie podzielam, kompozycje z Nocy na Łysej Górze do wybitnych nie należą. A może zwyczajnie ze zbyt małym przekonaniem zawsze Veles słuchałem i coś mi umyka. W każdym razie z takiego koślawego pogańskiego blacku z polski, jak dla mnie nie ma chyba nic ponad Welów Gontyny.

PS. Widzę, że z youtuba już Veles zwalczono, toteż pokasuję i linki w temacie, skoro nigdzie nie prowadzą.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4498
Rejestracja: 8 lat temu

DiabelskiDom

To jak komuś się niespecjalnie podoba debiutancki album, to niech drugiego nawet nie sprawdza, bo jebnie ze śmiechu. Ja akurat Night on the Bare Mountain lubię, esencja black metalu z Polski lat dziewięćdziesiątych.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18032
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Chyba tego drugiego nigdy nie słyszałem, ale on ma w ogóle jakiś związek ze starszym Veles? Bo że wujek Fester z Plagi tam gra to tyle wiem, ale sam tytuł to sugeruje jakąś woltę stylistyczną w napierdalago. Esencja może esencją, ale jak na esencję to tam dużo tej Norwegii trochę, takiego taniego emperoro-satyrikonowania z piwem w dłoni na zamkowym dziedzińcu. No, ale może kiedyś się jeszcze nad tym pozachwycam, jak i do przytoczonych wcześniej Welów dojrzałem, gdy pogańska łza w oku się zakręci na wspomnienie dawnych wojów.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6227
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Warszawa

Wędrowycz

"Black Hateful Metal" to takie dziwactwo w sumie, bo sam black metal tam jest bardzo cienki, nudny i jakoś koślawo zagrany, natomiast ciekawszą stroną wydawnictwa są te dungeon synthowe i klawiszowe partie. Zasadniczo jako ciekawostkę można sprawdzić, ale ja osobiście nie polecam.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5716
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

Pamiętam podczas pamiętnych imprez w Dead Christ Comune chłopaki z Veles na prawdę wierzyli, że ich black metal to czarna sztuka. Dobrze, że dzisiaj już wydorośleli i obiektywnie potrafią ocenić swoje wczesne nagrania jako delikatnie mówiąc muzyczny żarcik.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18032
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Kurde, wchodzę w temat, żeby napisać, że Bealphares grający na debiucie Veles zmarł parę dni temu, a tu na liście składu już od lat był uśmiercony - "Bealphares - Guitars (1994-1995) (R.I.P. 1995)".
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 3436
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

Szajtan

Styczeń 2022.
Obrazek
I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6227
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Warszawa

Wędrowycz

No i fajowo. Widzę, że Hellfire Records sporo klasycznych staroci black metalowych z Polszy wznawia :) słuszna inicjatywa.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18032
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Velesowy The Triumph of Pagan Beliefs, wydany pierwotnie pod numerem katalogowym NAZI 012, ukaże się w marcu na winylu w chińskim GoatowaRex. Wcześniej się ten materiał ukazał już na tym nośniku jako split z Legion, Blood on My Knife. Aaaa jest tu i demko jako Belthil.
► Pokaż
I believe no one can deny Veles is the most important band that defined the term 'Polish Black Metal', that ultra thin, hateful black metal sound with triumphant pagan melodies. This time we present you the complete vinyl discography of early Veles albums, we dived into the ancient vault to find you as many bonus materials as possible, all of them were never released before. The first one is The Triumph of Pagan Beliefs, for the first time release as it's own, with a full LP worth of bonus materials, including the only recording of Belthil, the pre Veles project, and the 1994 unreleased demo session of Veles.

WAXGOAT210 Veles (Pol) - The Triumph of Pagan Beliefs/Belthil Rehearsal 1993 - Double LP

Howling up from a swirling vortex of eldritch black ocean waters, the hands of fate begrimed by the dust of the dead, comes that Slavic entity of Polish power known only by the arch title of Veles. Scorning the land of the living with its pagan hellfire since the age of 1993, this deity of raw black devastation unleashed a debut demo incantation, one composed of the remnants of a previous incarnation of Veles known as Belthil.

The Triumph of Pagan Beliefs, and it’s Belthil Rehearsal predecessor, provide acolytes with a myriad of raw black Polish spellcraft—some of the best that hallowed land has ever conjured. The perfect alchemical blend of necrotic tomb production, howling black rasps, eerie keyboard atmospherics, infectious frost tremolo, dedicated martial percussion, and a sincere expression of classic orthodox black sorcery. Those familiar with Veles and it’s cult library of grimoires will know already of the magickal potency on offer here, but for those acolytes that don't, now is their chance to own a piece of Polish black metal history and experience an empowering ode to pagan might and Slavic supremacy.

Description text and border design by @neheroth
ObrazekObrazek
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Xenophobia
Posty: 95
Rejestracja: 2 lata temu

Xenophobia

Niektórzy piszą tutaj takie farmazony, że szok. Dwójka velesa to świetny album, kapitalnie uchwycili nim istotę tamtych lat. Debiut to czołówka polskiego blacku razem z Fullmoon i Infenum. Dla mnie Veles to niezaprzeczalna legenda, a biorąc pod uwagę takie szczyny jak mgła, furia itd. itp. to nie ma nawet co porównywać.
Even if you know the path back
Get lost in the forest
Live by it!
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1883
Rejestracja: 7 lat temu

porwanie w satanistanie

Xenophobia pisze: 2 lata temu a biorąc pod uwagę takie szczyny jak mgła, furia itd. itp. to nie ma nawet co porównywać.
Wiadomo, że nie ma co. Mgła to black metal dla dorosłych, ten drugi tragikomiczny Veles robi wrażenie raczej na dzieciakach.
Lis
Moderator globalny
Posty: 1957
Rejestracja: 8 lat temu

Lis

Albo na tych którzy mimo wieku dzieciakami pozostali.
Awatar użytkownika
Xenophobia
Posty: 95
Rejestracja: 2 lata temu

Xenophobia

palnąłeś jak łysy grzywką o kant kuli
Even if you know the path back
Get lost in the forest
Live by it!
Awatar użytkownika
brzask
Tormentor
Posty: 2049
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Kalisz

brzask

Może nie tylko na dzieciach hm...ale to nie powód by wylewać pomyje na inne kapele mające w swym dorobku zajebiste rzeczy - szczególnie na początku swej drogi
There's something growing in the trees__Through time war prevails____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me
_______Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd..
___Face the consequence alone
___With HONOUR - VALOUR - PRIDE
Awatar użytkownika
Xenophobia
Posty: 95
Rejestracja: 2 lata temu

Xenophobia

paradoksem jest w tym wszystkim to że to raczej mgła i inne podobne popularne kapele robią wrażenie na dzieciakach. black wyprany z ekstremizmu i ideologii aby przypodobać się każdemu możliwemu odbiorcy - mgła w pigułce i nie interesuje mnie zbytnio, że power and will mu się udało.
Even if you know the path back
Get lost in the forest
Live by it!
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1883
Rejestracja: 7 lat temu

porwanie w satanistanie

Xenophobia pisze: 2 lata temu paradoksem jest w tym wszystkim to że to raczej mgła i inne podobne popularne kapele robią wrażenie na dzieciakach.
No właśnie nie bardzo. Dzieciakom podoba się pajacowanie, malowanie ryjów, robienie groźnych min, odwalanie krzywych akcji i wygłaszanie durnych oświadczeń - a zgodzimy się chyba, że muzycy Veles należeli do najgłupszych na scenie, więcej pajacowali chyba tylko ci z Mysteries - tymczasem w Mgle tego wszystkiego nie ma. Teksty też są, w przeciwieństwie do Veles i podobnych rozrywkowych klimaciarzy, poważne, czego o lirykach Veles chyba nikt normalny by nie powiedział.

Lubię debiut Veles, bo ma zajebisty, perfekcyjnie uchwycony klimat, ale jeśli ktoś dorosły traktuje ich liryki i deklaracje serio to ma chyba poważny problem ;)

Tytuł "Black Hateful Metal" wprowadza w bład, bo nie słychać tam ani nienawiści (czy w ogóle jakichkolwiek prawdziywych emocji), ani nawet metalu (bo na metal to zbyt anemiczne), tylko jakieś śmieszne popierdywanie.
Ostatnio edytowany przez porwanie w satanistanie 2 lata temu, edytowany łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Xenophobia
Posty: 95
Rejestracja: 2 lata temu

Xenophobia

Każdemu farmazoniarzowi, który pisze historię na nowo i twierdzi, że nagrania i image tamtych kapel są śmieszne trzeba niestety uświadomić, że black nie jest zajebisty dlatego, że powstała Mgła czy inna Gruzja, lecz dlatego, że wyłoniły się takie kapele jak Graveland, Fullmoon, Infernum, Thirst no i Veles będący clou tego wątku - jak i niezliczona ilość innych hord z tamtego okresu. Wydaje mi się, że większość osób negująca muzyczne dokonania z tamtych lat tak naprawdę najbardziej odstrasza używana symbolika - czy to na okładkach czy w tekstach. To że ktoś nie jest w stanie tego zaakceptować to niestety nie upoważnia go do pisania historii na nowo i wymyślania bzdur - bez tamtych kapel black padłby już dużo wcześniej.
Even if you know the path back
Get lost in the forest
Live by it!
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1883
Rejestracja: 7 lat temu

porwanie w satanistanie

Mnie akurat ich symbolika zwisa, interesuje mnie jakość tworzonej przez te kapele muzyki, sram natomiast na ten sztucznie dęty kult lat 90. Veles i Infernum miały świetne debiuty, Graveland zostawił po sobie najwięcej dobrego nim całkiem poszedł w nagrywanie dźwiękowych sequeli do Conana Barbarzyńcy, Fullmoon z kolei to zawsze było nieudaczne gówno, na które łapały się duże dzieciaki bo podniecała ich swastyczka.
Awatar użytkownika
Xenophobia
Posty: 95
Rejestracja: 2 lata temu

Xenophobia

porwanie w satanistanie pisze: 2 lata temu
No właśnie nie bardzo. Dzieciakom podoba się pajacowanie, malowanie ryjów, robienie groźnych min, odwalanie krzywych akcji i wygłaszanie durnych oświadczeń - a zgodzimy się chyba, że muzycy Veles należeli do najgłupszych na scenie, więcej pajacowali chyba tylko ci z Mysteries - tymczasem w Mgle tego wszystkiego nie ma. Teksty też są, w przeciwieństwie do Veles i podobnych rozrywkowych klimaciarzy, poważne, czego o lirykach Veles chyba nikt normalny by nie powiedział.

Lubię debiut Veles, bo ma zajebisty, perfekcyjnie uchwycony klimat, ale jeśli ktoś dorosły traktuje ich liryki i deklaracje serio to ma chyba poważny problem ;)

Tytuł "Black Hateful Metal" wprowadza w bład, bo nie słychać tam ani nienawiści (czy w ogóle jakichkolwiek prawdziywych emocji), ani nawet metalu (bo na metal to zbyt anemiczne), tylko jakies śmieszne popierdywanie.
Nie malowanie ryjów podoba się tym którzy black metal znają z youtuba. Deklaracje i liryki to kwintesencja - jeśli tego nie rozumiesz - idź precz. Black Hateful Metal to bardzo udany album, jeśli ktoś mówi, że nie ma tam emocji, a wcześniej używa stwierdzenia "mgła to black dla dorosłych ludzi" - automatycznie zwalnia mnie z odpierania jakichkolwiek zarzutów pod adresem tego albumu.
Even if you know the path back
Get lost in the forest
Live by it!
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1883
Rejestracja: 7 lat temu

porwanie w satanistanie

Xenophobia pisze: 2 lata temu Deklaracje i liryki to kwintesencja
W wypadku Veles - debilizmu :)

Czyli jednak - należysz do wspomnianej wczesniej grupy mającej problem 8-)
Xenophobia pisze: 2 lata temu
Nie malowanie ryjów podoba się tym którzy black metal znają z youtuba.

Nic podobnego, malowaniem ryjów podniecali się raczej czytelnicy zinów, stąd tyle w nich pytań o tę jakże istotną kwestię.
Awatar użytkownika
Xenophobia
Posty: 95
Rejestracja: 2 lata temu

Xenophobia

porwanie w satanistanie pisze: 2 lata temu Mnie akurat ich symbolika zwisa, interesuje mnie jakość tworzonej przez te kapele muzyki, sram natomiast na ten sztucznie dęty kult lat 90. Veles i Infernum miały świetne debiuty, Graveland zostawił po sobie najwięcej dobrego nim całkiem poszedł w nagrywanie dźwiękowych sequeli do Conana Barbarzyńcy, Fullmoon z kolei to zawsze było nieudaczne gówno, na które łapały się duże dzieciaki bo podniecała ich swastyczka.
Chciałem zauważyć, że komentujesz wątek o jednym z najważniejszych zespołów "dętego kultu lat 90tych". Po co to robisz skoro nie masz pojęcia o czym piszesz?
porwanie w satanistanie pisze: 2 lata temu Czyli jednak - należysz do wspomnianej wczesniej grupy mającej problem 8-)
A skąd, ja nie uznaję mgły za coś godnego uwagi.
porwanie w satanistanie pisze: 2 lata temu Nic podobnego, malowaniem ryjów podniecali się raczej czytelnicy zinów, stąd tyle w nich pytań o tę jakże istotną kwestię.
Uuu czytanie zinów też złe bo nie rozumiem? co jeszcze trzeba zmienić w tym gatunku Twoim zdaniem?
Even if you know the path back
Get lost in the forest
Live by it!
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1883
Rejestracja: 7 lat temu

porwanie w satanistanie

Xenophobia pisze: 2 lata temu Chciałem zauważyć, że komentujesz wątek o jednym z najważniejszych zespołów "dętego kultu lat 90tych". Po co to robisz skoro nie masz pojęcia o czym piszesz?
Sądząc po Twoich wypowiedziach i zakładając, że nie jesteś upośledzony i piszesz szczerze, słuchałem i lubiłem debiut Veles zanim Ty dowiedziałeś się, że istnieje coś takiego jak BM. Pisałem o Veles na starym forum, tu 4 lata temu też pisałem, że
Jak dla mnie ich Noc na Łysej Górze to 100% klimatu w klimacie, przy całej swoistej pokraczności tego materiału, która też zresztą ma swój urok.
i tu nic się nie zmieniło. Nie widzę natomiast powodu, by nie pisać o śmiesznym gównie, że jest śmiesznym gównem tylko dlatego, że dla kogoś tam jest to kult i moja opinia uraża jego delikatne uczucia.
Xenophobia pisze: 2 lata temu Uuu czytanie zinów też złe bo nie rozumiem? co jeszcze trzeba zmienić w tym gatunku Twoim zdaniem?
Faktycznie, nie zrozumiałeś. Mowa była o podniecaniu się malowaniem ryjów - Twoja sugestia jest taka, że to domena dzieciaków ery YT, ja z kolei tylko uprzejmie przypominam, że było to normą na kartach zinów.
Awatar użytkownika
Xenophobia
Posty: 95
Rejestracja: 2 lata temu

Xenophobia

porwanie w satanistanie pisze: 2 lata temu Sądząc po Twoich wypowiedziach i zakładając, że nie jesteś upośledzony i piszesz szczerze, słuchałem i lubiłem debiut Veles zanim Ty dowiedziałeś się, że istnieje coś takiego jak BM. Pisałem o Veles na starym forum, tu 4 lata temu też pisałem, że
Daleko idące wnioski. Muszę Cię jednak uspokoić co do jednej kwestii - moje zdrowie psychicznej jest w jak najlepszym porządku.
porwanie w satanistanie pisze: 2 lata temu i tu nic się nie zmieniło. Nie widzę natomiast powodu, by nie pisać o śmiesznym gównie,
że jest śmiesznym gównem tylko dlatego, że dla kogoś tam jest kult i moja opinia uraża jego delikatne uczucia.
Kolejne ciekawe zdanie, widzę, że nie ujmujesz sobie. Trudno to traktować serio zestawiając z wcześniejszym :
porwanie w satanistanie pisze: 2 lata temu Fullmoon z kolei to zawsze było nieudaczne gówno, na które łapały się duże dzieciaki bo podniecała ich swastyczka.
porwanie w satanistanie pisze: 2 lata temu Faktycznie, nie zrozumiałeś. Mowa była o podniecaniu się malowaniem ryjów - Twoja sugestia jest taka, że to domena dzieciaków ery YT, ja z kolei tylko uprzejmie przypominam, że było to normą na kartach zinów.
Przykro mi, ale to Ty nie zrozumiałeś - napisałem, że domena dzieciaków z YT to NIE malowanie ryjów.
Even if you know the path back
Get lost in the forest
Live by it!
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1883
Rejestracja: 7 lat temu

porwanie w satanistanie

Napisałeś
Nie malowanie ryjów podoba się tym którzy black metal znają z youtuba.
No, chyba że chodziło Ci o słowo "niemalowanie", tylko coś nie wyszło ;)
Awatar użytkownika
Xenophobia
Posty: 95
Rejestracja: 2 lata temu

Xenophobia

porwanie w satanistanie pisze: 2 lata temu No, chyba że chodziło Ci o słowo "niemalowanie", tylko coś nie wyszło ;)
Masz mnie, czy to ostateczny dowód na moje upośledzenie?
Even if you know the path back
Get lost in the forest
Live by it!
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1883
Rejestracja: 7 lat temu

porwanie w satanistanie

Tak jak pisałem: moja obecna hipoteza robocza jest taka, że nie jesteś bynajmniej upośledzony, tylko młody.
Ostatnio edytowany przez porwanie w satanistanie 2 lata temu, edytowany łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Xenophobia
Posty: 95
Rejestracja: 2 lata temu

Xenophobia

porwanie w satanistanie pisze: 2 lata temu Tak jak pisałem; moja obecna hipoteza robocza jest taka, że nie jesteś bynajmniej upośledzony, tylko młody.
Zawsze powtarzam, że jestem młody :)
Even if you know the path back
Get lost in the forest
Live by it!
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1883
Rejestracja: 7 lat temu

porwanie w satanistanie

I tak trzymać, aryjski rezerwuar genetyczny zawsze potrzebuje świeżej krwi. Na pohybel pozerom i fanom nieumalowanych kapel jutubowo-meteorologicznych!

Aż se Velesa posłucham.
Awatar użytkownika
Xenophobia
Posty: 95
Rejestracja: 2 lata temu

Xenophobia

porwanie w satanistanie pisze: 2 lata temu I tak trzymać, aryjski rezerwuar genetyczny zawsze potrzebuje świeżej krwi. Na pohybel pozerom i fanom nieumalowanych kapel jutubowo-meteorologicznych!

Aż se Velesa posłucham.
Na Trygwała, przekabaciłem Cię!!! Na pohybel!!!
Even if you know the path back
Get lost in the forest
Live by it!
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5716
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

Xenophobia pisze: 2 lata temu Każdemu farmazoniarzowi, który pisze historię na nowo i twierdzi, że nagrania i image tamtych kapel są śmieszne trzeba niestety uświadomić, że black nie jest zajebisty dlatego, że powstała Mgła czy inna Gruzja, lecz dlatego, że wyłoniły się takie kapele jak Graveland, Fullmoon, Infernum, Thirst no i Veles będący clou tego wątku - jak i niezliczona ilość innych hord z tamtego okresu.
Wymieniłeś zespoły, których muzyków poznałem osobiście jak powstawała rodzima scena. Może by z tego coś wyszło gdyby swoją pasję poświęcili tylko muzyce a nie czystości rasy i piknikom na Ślęży.
Veles muzycznie był śmieszny ale w gębie dawali radę. Drogę utorował im Robert stąd i pojawił się chętny na wydanie debiutanckiej płyty z polecenia. Demko wydał Witalis z DCC z mojego miasta. Chłopaki z Veles jak i innych zespołów kiedy przyjeżdżali do Opola byli tacy grzecznie wyciszeni. Ot normalni chłopcy, którzy jeszcze nie do końca wiedzieli co się robi z instrumentami aby grały ciekawie.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 3135
Rejestracja: 8 lat temu

dj zakrystian

Aż posłuchałem tego drugiego, kultowego Veles i.... no jest to koszmarnie nagrane, nawet na standardy trv blacku. Taki Under a Funeral Moon, tylko kiepsko nagrany by ukryć niedociągnięcia instrumentalistów i kaleczenie dźwięków, co i tak słychać. Do tego te motywy są jakieś wesołkowate a nie mroczne. Być może wtedy dla kogoś był to kvlt i z racji sentymentu ceni do dziś. To brzmi jak demo pijanych amatorów z piwnicy.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5716
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

Tyle lat minęło od wydania pierwszych dwóch płyt a są jeszcze ludzie, którzy na własnych uszach jeszcze się nie przekonali jakie to było gówno.
Lepiej posłuchać trzeciej i zarazem ostatniej płyty bo tam już potrafili grać a przede wszystkim myśleć muzycznie co i jak łączyć.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
Xenophobia
Posty: 95
Rejestracja: 2 lata temu

Xenophobia

dj zakrystian pisze: 2 lata temu Aż posłuchałem tego drugiego, kultowego Veles i.... no jest to koszmarnie nagrane, nawet na standardy trv blacku. Taki Under a Funeral Moon, tylko kiepsko nagrany by ukryć niedociągnięcia instrumentalistów i kaleczenie dźwięków, co i tak słychać. Do tego te motywy są jakieś wesołkowate a nie mroczne. Być może wtedy dla kogoś był to kvlt i z racji sentymentu ceni do dziś. To brzmi jak demo pijanych amatorów z piwnicy.
Nie wiem, czy na tym forum takie wypowiedzi bierze się na serio, ale mam uzasadnione podejrzenie, że nie dość, że przesłuchałeś ten album pierwszy raz (ciekawe czy w całości) to nie znasz jeszcze pozostałych klasyków okołowrocławskiej sceny. Jednak zaznaczam, że są to moje domniemania, być może błędne, ale raczej nie dowiem się o ich słuszności. Wnioski po tym co napisałem nasuwają się same.
Co do samego Black Hateful Metal. Jest to klasyk polskiej sceny blackowej tamtych lat i co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Tak jak napisałem wcześniej - uchwycił to z pozoru naiwne ale idealistyczne podejście do muzyki, trwale zapisał ówczesną bezkompromisowość. A o to w tym gatunku od zawsze chodziło i wciąż chodzi, jednak teraz ze świecą szukać kapel dorównujących poziomem. Dla mnie osobiście dwójka Velesa to kult absolutny. Intro, dawn of the new empire, uralten...kapitalnie zagrane i po dziś dzień uwielbiam wracać do tego albumu.
Even if you know the path back
Get lost in the forest
Live by it!
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 7251
Rejestracja: 8 lat temu

Vexatus

Xenophobia pisze: Niektórzy piszą tutaj takie farmazony, że szok. Dwójka velesa to świetny album, kapitalnie uchwycili nim istotę tamtych lat. Debiut to czołówka polskiego blacku razem z Fullmoon i Infenum. Dla mnie Veles to niezaprzeczalna legenda, a biorąc pod uwagę takie szczyny jak mgła, furia itd. itp. to nie ma nawet co porównywać
Szok to jest jak się parasol w dupie otworzy... Ja rozumiem, że można mieć sentyment do niektórych ich dokonań z tamtego okresu, szczególnie jeśli się to poznawało i przeżywało rozwój polskiej sceny na bieżąco, ale muzycznie to jest po prostu słabe. Obok takiego Pagan Black Metalu jak młodsza o niespełna dekadę "The Temple of Fullmoon" od Werewolf to nawet nie leżało. A porównywanie połowy lat 90-tych XX wieku do tego co robi Mgła czy Furia czy inna Gruzja to już nie ma żadnego sensu - inni ludzie, zupełnie inna muzyka, kompletnie inne czasy...
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 3135
Rejestracja: 8 lat temu

dj zakrystian

No zgadza się. Pierwszy raz posłuchałem licząc, że taki klasyk pozamiata mną podłogę. Dostałem zaledwie mocno średniej jakości BM odegrany nie do końca poprawnie. No nie oszukujmy się, panowie kaleczą dźwięki, co jest słyszalne. To intro jest bodaj zaczerpnięte a nie ich autorstwa. I jeszcze raz powtórzę: w momencie wydania, ta płyta mogła robić jakieś wrażenie. Dziś strasznie się zestarzała i nie zdaje egzaminu z ponadczasowości, jak np płyty Infernum, które też kuleją brzmieniowo, ale posiadają świetne kompozycje a muzycy potrafią grać.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Derelict
Tormentor
Posty: 1164
Rejestracja: 6 lat temu

Derelict

Aż sobie tego posłucham zaraz.
"Jeżeli black metalowcy są ludźmi, to karaluchy również nimi są"
Awatar użytkownika
Xenophobia
Posty: 95
Rejestracja: 2 lata temu

Xenophobia

Vexatus pisze: 2 lata temu Szok to jest jak się parasol w dupie otworzy... Ja rozumiem, że można mieć sentyment do niektórych ich dokonań z tamtego okresu, szczególnie jeśli się to poznawało i przeżywało rozwój polskiej sceny na bieżąco, ale muzycznie to jest po prostu słabe. Obok takiego Pagan Black Metalu jak młodsza o niespełna dekadę "The Temple of Fullmoon" od Werewolf to nawet nie leżało. A porównywanie połowy lat 90-tych XX wieku do tego co robi Mgła czy Furia czy inna Gruzja to już nie ma żadnego sensu - inni ludzie, zupełnie inna muzyka, kompletnie inne czasy...
Od kiedy w black metalu chodzi o muzyczne wyżyny? Nie wiem co miało na celu to stwierdzenie, ale nie będę szukał porównań i dalej w to brnął. A porównanie do wszelkich mgieł i innych tego typu zespolikow dobitnie pokazuje upadek tego gatunku ograbionego z wszelkich cech przez które ludzie pozostawali mu wierni.
Even if you know the path back
Get lost in the forest
Live by it!
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5716
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

Vexatus pisze: 2 lata temu Obok takiego Pagan Black Metalu jak młodsza o niespełna dekadę "The Temple of Fullmoon" od Werewolf to nawet nie leżało.
No i nie mogło leżeć bo jak sam napisałeś te dwie płyty dzieli prawie 10 lat co w muzyce znaczy wieczność. Werewolf już na debiucie osiągnął poziom, który Veles osiągnie na ostatnim albumie a o statusie Werewolf niech świadczy choćby fakt, że kiedy polski black metal podzielił się na scenę z północy i scenę z południa, które tak pięknie się w latach 90-tych tępiły wzajemnie to Robert z Graveland niesamowicie jarał się promkami Werewolf tak bardzo, że wydawali płyty w tej samej wytwórni.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 3135
Rejestracja: 8 lat temu

dj zakrystian

W bleku nie chodzi o wirtuozerkę. Chodzi o to, by poprawnie odegrać swoje własne utwory. Veles polegli w tym temacie. No chyba, ze chodzi o to by nawet w tremolach robić zacinki i nie do końca dopracować tej techniki. Kiepskie to po prostu a same motywy są wesołkowe. Chcieli pewno dobrze, ale przeliczyli się ze zdolnościami. No chyba, że w BM to tylko chodzi o tzw ideologię. W teksty się nie zagłębiałem. Muzycznie jest bieda.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 7251
Rejestracja: 8 lat temu

Vexatus

Xenophobia pisze: 2 lata temu Od kiedy w black metalu chodzi o muzyczne wyżyny? Nie wiem co miało na celu to stwierdzenie, ale nie będę szukał porównań i dalej w to brnął. A porównanie do wszelkich mgieł i innych tego typu zespolikow dobitnie pokazuje upadek tego gatunku ograbionego z wszelkich cech przez które ludzie pozostawali mu wierni.
Po pierwsze o żadnych muzycznych wyżynach niczego nie napisałem. :) Po drugie to ty porównałeś te zespoły, a ja tyle się do tego odniosłem. To że to robisz świadczy o tym, ze masz małe rybki w głowie, a że o tym nawet nie pamiętasz chyba tylko to potwierdza. :) Następny ananas, który wciąż wierzy w wycie muzykantów do księżyca i lodowe sztylety...