Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 5707
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

Lunar Aurora

Wędrowycz 5 lata temu

Obrazek

Obrazek

Niemiecka kapela black metalowa, która moim skromnym zdaniem z powodzeniem łączyła surowy black metal z klawiszowymi pasażami i wtrętami. Ich muzyka jest dość rozbudowana i mimo wielu odsłuchów dalej znajduję co raz jakieś smaczki, których wcześniej moje ucho nie wychwyciło. Wydaje mi się także, że jak na standardy gatunkowe udało im się wypracować swój własny styl.

Na dodatkowy plus są grafiki/okładki autorstwa jednego z muzyków czyli Benjamina "Aran" König. Prowadzi on zresztą swoją własną stronę gdzie można co nieco podejrzeć => http://sperber-illustrationen.blogspot.com

W 2012 r. Lunar Aurora rozpadła się/zawiesiła działalność na nieokreślony czas. Czy coś jeszcze nagrają, czas pokaże.

Skład na przestrzeni lat trochę się zmieniał, ostatnio wyglądał tak:

Whyrhd - Bass (1994-2000), Vocals (1994-2005, 2011-2012), Guitars (2000-2005) Nocternity
Aran - Guitars, Vocals (1994-2006, 2011-2012), Drums (2000-2001), Bass, Keyboards (2011-2012) ex-Trist, ex-Lychgate
▼ Byli muzycy
Nathaniel - Drums (1995-1998) Mortuus Infradaemoni, ex-Carnage
Biil - Keyboards (1995-1996)
Sindar - Keyboards, Vocals (1997-2011), Bass (2000-2011) Kamera Obskur, Mortuus Infradaemoni (live)
Bernhard Klepper - Drums (1999, 2000) Kamera Obskur, ex-Pequod
Narg - Drums (1999) ex-Funebris
Profanatitas - Drums (2002-2005) Mortuary Temple, Mortuus Infradaemoni
Malphas - Drums (2006) ex-Profane Existence, ex-Amystery
Skoarth - Guitars (2006) Odem Arcarum, Wolves Den (live), ex-Somber Serenity, ex-Funebris (live)
▼ Muzycy koncertowi
Akhorahil - Keyboards (2006) Thorngoth, ex-Profane Existence
Dyskografia:
1995 - A Wandering Winterdream Beneath the Cold Moon [demo]
1996 - Auf dunklen Schwingen [demo]
1996 - Weltengänger
1998 - Seelenfeuer
1999 - Auf einer Wanderung / Durch goldene Sphären [split z Secrets Of The Moon]
1999 - Of Stargates and Bloodstained Celestial Spheres
2001 - Ars Moriendi
2002 - Vergessen, verloren in den Nebeln hinter der Sterblichkeit [kompilacja]
2004 - Elixir of Sorrow
2004 - Paysage d'Hiver / Lunar Aurora [split]
2004 - Zyklus
2005 - Mond
2007 - Andacht
2012 - Hoagascht
2016 - Crypt of Postmortem Ceremonials [split z Nordlys]







MA: https://www.metal-archives.com/bands/Lunar_Aurora/3233
BC: https://lunaraurora.bandcamp.com/music
Odium Humani Generis

Tagi:
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 3684
Rejestracja: 7 lata temu

DiabelskiDom 5 lata temu

Znam wszystko co wydali na pełnych, bardzo dobry zespół. Czy to surowe "Ars Moriendi" czy już bardziej rozbudowane i pełniej zaaranżowane "Mond" i "Zyklus" czy bardzo nośny "Andacht" - wszystkie chętnie odświeżam. Ogólnie uważam ich za jeden z najlepszych zespołów blackmetalowych z Niemlandii, biją na łeb takie DNS czy Endstille, że o Nargaroth nie wspomnę. A pożegnalny "Hoagascht" to jedno z najbardziej spełnionych, wygórowanych oczekiwań w moim przypadku. Doskonała rzecz i chyba mój ulubiony materiał od nich.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 5707
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

Wędrowycz 5 lata temu

Uważam tak samo jak Ty Tomku, jeżeli chodzi o całość, to ten zespół w sumie nigdy nie nagrał słabego pełniaka, z tym, że ja dzielę je tak że od "Weltengänger" do "Ars Moriendi" włącznie są one dobre, każdy nieco inny, ale czegoś im brakowało (być może drugiej ścieżki gitary), natomiast te od "Elixir Of Sorrow" do "Hoagascht" są bardzo dobre, przy czym dalej uważam że ich opus magnum to "Andacht" i ten album zawsze stawiam na piedestale.

Niemiecka scena black metalowa jest moim zdaniem dość przeciętna, a na palcach jednej ręki można policzyć zespoły wybitne, do nich spokojnie zaliczam właśnie Lunar Aurorę.

Aha, w sesje zdjęciowe również moim zdaniem umieli. Tu przykład, z tej do "Andacht" właśnie:

Obrazek
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 5260
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. No Yogs, No Masters!

Vexatus 5 lata temu

A tu fotka ostatniego znanego składu poczyniona w trakcie wypadu na grzybobranie...

Obrazek

Coś mi się kiedyś obiło o uszy (split z Paysage d'Hiver), ale nie kojarzę tego zespołu - sprawdzę sobie w wolnej chwili skoro tak zachwalacie.
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 3684
Rejestracja: 7 lata temu

DiabelskiDom 5 lata temu

Te sweterki to ponoć jakiś tradycyjny, ludowy strój z regionów Niemiec z którego pochodzą.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 5260
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. No Yogs, No Masters!

Vexatus 5 lata temu

Możliwe, że masz rację - nie wiem, nie jestem etnografem. :)
Rattlehead
Moderator globalny
Posty: 142
Rejestracja: 6 lata temu

Rattlehead 5 lata temu

Świetna kapela, jedna z najciekawszych niemieckich hord. Pasuje mi właściwie wszystko co nagrali ale gdybym miał wyróżnić jakieś płyty to chyba Mond i Andacht. Ogólnie patrząc zespół bez klopsa w dyskografii. Grają taki black metal jakiego słucham i lubię. Jest klimat, potrafią też przypierdolić jak trzeba a i w wolniejszych partiach jest ciekawie i bez nudy.

P.s. Sweterki bardzo gustowne ;)
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 5707
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

Wędrowycz 5 lata temu

DiabelskiDom pisze:
5 lata temu
Te sweterki to ponoć jakiś tradycyjny, ludowy strój z regionów Niemiec z którego pochodzą.
Dokładnie tak, czytałem z nimi jakiś wywiad przy okazji wydania "Hoagascht" gdzie właśnie o tym wspominali ;) To chyba był nawet 7-Gates z 2012 r. powinienem go jeszcze mieć to poszperam może dziś w szpargałach.

No i cieszy mnie odzew w temacie, bo sądziłem że tylko ja i DiabelskiDom znamy i lubimy. Tym co nie znają to polecam na początek "Mond", "Andacht" i "Hoagascht" a także wspomniany split z Paysage d'Hiver. Następnie można odpalić także "Elixir Of Sorrow", "Zyklus" i split z Secrets Of The Moon, a potem już resztę.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
Metalized
Tormentor
Posty: 416
Rejestracja: 5 lata temu

Metalized 5 lata temu

Mam całe 3 cd i co jakiś czas chętnie wracam, chyba najczęściej do Ars Moriendi. Z niemiaszkowego Blacku obok Katharsis, The Ruins of Beverast i może DNS wzmiankowane powyżej chyba najczęściej słuchane. Ale zaległości w płytach zauważyłem , ze mam spore, kiedyś sie pewnie pochwyta, bo to konkretna załoga była bo chyba rozleciała się bidulka. No nic, będzie łatwiej podgonić dyskografię.
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 5707
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

Wędrowycz 5 lata temu

No i znalazłem ten wywiad w 7-Gates, zacytuję zatem odpowiedni fragment:
"Hoagascht" to kolejny album po "Andacht", na którym zrezygnowaliście z black metalowego makijażu. Tym razem poszliście o krok dalej i wyglądacie jak mieszkańcy jakiejś zapadłej wsi zabitej dechami.
- Te swetry zrobione na drutach, które mieliśmy na sobie podczas sesji zdjęciowej do "Hoagascht", to nie tylko dzianiny używane na rzecz tych fotografii.
Od czasu do czasu naprawdę nosimy je podczas naszej codziennej harówki. Nie są one niczym niezwykłym na obszarze Bawarii. Skoro "Hoagascht" koresponduje w pełni z naszym pochodzeniem, to i w ten sposób chcieliśmy to zaznaczyć. Przy okazji...Brud na naszych twarzach to drzewny popiół.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 5707
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

Wędrowycz 4 lata temu

Robię małe odświeżenie ulubionych materiałów Lunar Aurory i dziś na ruszt poszedł "Mond". Pięknie te masywne w brzmieniu gitary chłoszczą uszy. Tak jak ktoś to opisał - Lunar Aurora nawet gdy gra po prostu zwyczajny black metal jak np. na "Mond" właśnie to robi to zdecydowanie lepiej niż większość innych kapel. Cała płyta wkręca, już od początkowego minimalistycznego interka, a potem wchodzi już ściana dźwięków, bez specjalnych chwil wytchnienia, ale za to z różnymi smaczkami jak np. w kawałku "Schwarze Winde".
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
brzask
Tormentor
Posty: 1317
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Kalisz

brzask rok temu

Późno sie zrobilo...i akurat wzielo mnie na Zyklus chłopaków... Świetny album i jeden z moich ulubionych jakie wydali. 4 długie, rozbudowane utwory opowiadające o różnych porach dnia - Poranku, Dniu, Wieczorze i Nocy... Sporo tu mroku i mam takie wrażenie, że chyba słońce to tego dnia nie wyszło zza chmur ani na chwilę. I tak ma być.
Świetne.
'Od dobrych kilku lat...''napuchną mną drzewa'
'The cult of Heroes our religion, our world is one of strife
Nature our new righteous order, Free and Proud and Wild'
'There's something growing in the trees
I think it's a different me'
Awatar użytkownika
Summerisle
Posty: 87
Rejestracja: rok temu

Summerisle rok temu

LA przez całą swoją bogatą w zajebiste albumy karierę byli bezbłędni. Nie umiem wskazać jednego wyraźnie słabszego albumu w ich dyskografii, nie mówiąc już o naprawdę złym. Mam ogromny szacunek dla nich za to, w jaki sposób zakończyli Lunar Aurorę. Podejrzewam, że wielu na ich miejscu ciągnęłoby zespół jeszcze przez lata i nie umieliby przyznać się przed samymi sobą, że najlepsze lata i najlepsze pomysły już są za nimi.
Z drugiej strony trochę żałuję, że po tym niezwykłym "Hoagascht" nie ma już nic więcej - wbił mnie ten krążek w ziemię. Aż się prosiło, żeby jednak pociągnąć temat na 1-2 albumy więcej. Poza ostatnim albumem najbardziej koszą mnie "Ars Moriendi" i "Elixir of Sorrow". Szczegółnie przy tym pierwszym spędziłem wiele czasu.
Awatar użytkownika
brzask
Tormentor
Posty: 1317
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Kalisz

brzask rok temu

,,Hoagascht" jest rzeczywiście świetny...a przecież rzadko się zdarza by ostatni nagrany przez zespół album był najlepszy czy tam nawet powiedzmy w pierwszej trójce.
Piękny, klimatyczny hołd oddany ich rodzimej Bawarii.
Poza nim do ulubionych zaliczam ,,Andacht" i ,,Zyklus"...a jeśli na siłę musiałbym wybrać średniaka w ich dyskografii to byłby to chyba ten ze splitu z Paysage d'hiver.
'Od dobrych kilku lat...''napuchną mną drzewa'
'The cult of Heroes our religion, our world is one of strife
Nature our new righteous order, Free and Proud and Wild'
'There's something growing in the trees
I think it's a different me'
Awatar użytkownika
Zsamot
Moderator globalny
Posty: 3303
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot 6 mies. temu

Sotifa mi dziś to zapodała. Konkretnie album Hoagascht. Jestem po prostu zachwycony. To jest dla mnie niesamowity album. Klimat, smaczki i taki niewymuszony własny styl. Stanowczo od razu awansowali do mojej czołówki takiego grania. A okładka to po prostu tylko dopełnia całości.
Allah jest wielki, ale B-52 też jest duży.

Wróć do „Black Metal”