Legacy Of Blood

[Wędrowycz]

Wspierając lokalny patriotyzm zakładam temat o tej warszawskiej formacji, która już nie istnieje. Założona w 2000 r. kapela dorobiła się dość dobrego statusu w podziemiu. Choć nie jest to żadna górna półka, wiadomo, to i tak bardzo lubię to łojenie, w szczególności na ostatnich albumach. Akurat w tym momencie leci sobie "Murder Hymn" w ramach odświeżania mojej kolekcji płyt, więc pomyślałem że parę słów napiszę. Założyciel kapeli - Arch zmarł śmiercią nagłą w 2009 r. (o ile mnie pamięć nie myli jakieś komplikacje z sercem). Przez kapelę przewinęło się moich dwóch znajomków, ale i np. Paimon z Thunderbolt. Zawsze podobała mi się w tej kapeli bezkompromisowość. Nienawiść, śmierć ludzkości, satanizm i niepoprawność polityczna to fundamenty Legacy Of Blood. Muzycznie również jest dość zróżnicowanie, od zblastowanych wpierdoli, przez zwolnione bardziej death metalowe młócki, aż po dość klimatyczne i zawierające klawisze w rozsądnych ilościach pasaże.

Przez 10 lat istnienia kapela nagrała 3 pełniaki, 5 splitów, 2 epki i 1 demo (tak naprawdę zarejestrowany koncert wydany w ścisłym limicie).

Dyskografia:
2001 - In the Name of Black Gammadion [split]
2002 - Symbols of Forefathers / In Blacksmith of Hate [split]
2003 - The Fall
2005 - Infernal Cult of Blood [EP]
2006 - Divine Proclamation [EP]
2007 - Traitors / Only Poisonous Hatred [split]
2008 - Noc Walpurgii [demo]
2008 - Murder Hymn
2010 - Leichengott / Legacy of Blood [split]
2010 - Tyran horroru ciał
2010 - Selbstmord / Legacy of Blood [split]
2011 - Act of World Devastation [kompilacja]

Skład:
Arkhon - Bass Penance, ex-Meghorash
Doom - Drums ex-Beliar (live)
J - Guitars, Bass ex-Devil's Island, ex-Necator
B. - Vocals Devil's Island, Necator, Ursus

Byli muzycy:

► Pokaż

Thor - Drums Hell Patrol, ex-Hateera, ex-Neuronia, ex-War-saw, ex-Relikt
Dechristianizer - Guitars ex-Necator
BLN - Guitars
Arch - Guitars, Bass (R.I.P. 2009) ex-Forgotten Past, ex-Hammer of Hate, ex-Goetia
Paimon - Vocals Dead to This World, Tortorum, Gorgoroth (live), ex-Thunderbolt, ex-Darkstorm, ex-Aeternus (live), ex-Veles, ex-Swastyka
Tank - Vocals ex-Sunwheel (live)

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Le ... lood/15215

[Nosferatu]

Osobiście lubię ich granie. Fajnie, że też mam okazję sobie "skakać" po ich albumach odmiennych stylistycznie. Z takiego melodyjnego i klimatycznego The Fall na np. Tyrana... "piękny kościół był, taki nasz kochany.. wczoraj była taka cudna uroczystość a dziś już go nie ma " Szkoda, że Lisa już nie ma może by coś jeszcze ciekawego powstało.

[Onufry]

The Fall absolutnie świetne, reszta jakoś do mnie nigdy nie trafiała.

[Molotow 666]

Warszawiaków znam jedynie z jednego materiału.... split z Leichengott! Nader często odpalam tego MCD. Rewelka!

[yog]

Zupełnie się kurwa nie spodziewałem, że ci srodzy wyznawcy starożytnych praw krwi napierdalają klawiszowany romantyczny blaczurek Spodziewałem się jakiegoś szlaga w ryj pokroju Thunderbolt, a to jest bardziej ulotna muzyczka, niż ekstazy od My Infinite Kingdom

Nie wiem jeszcze, czym się później parali, skoro tytułowali albumy Murder Hymn (może lubili Gehennę?), ale debiutancki The Fall to maksymalnie przystępny black z melodyjkami pod Dissection. Ciut nie jakby dama z Hefeystosa tu śpiewać miała zacząć o Magicznych strumieniach Co by nie było - kompozycyjnie zaskakująco złożona i udana płytka.

Edit: Okazuje się oczywiście, że Murder Hymn to zmiana klimatu o 180 stopni wobec pierwszego albumu i nakurw na blastach na modłę marduczaną - takie modlitwy na polu bitwy.

Edit 2: Z kolei trzeci, Tyran Horroru Ciał jeszcze ze 2 razy szybszy

[DiabelskiDom]

A split z Selbstmord to już totalny chaos, zagłada i śmierć. Romantyków na tym materiale nabijają na swastyki

[Wędrowycz]

"The Fall" to słabizna, najlepsze materiały i zarazem te które mam na półce to "Murder Hymn" splity z Leichengott i Selbstmord, a także właśnie "Tyran Horroru Ciał". Zdecydowanie wolę ten zespół w wydaniu bezpośrednim i agresywnym.

[yog]

Założyciel kapeli - Arch zmarł śmiercią nagłą w 2009 r. (o ile mnie pamięć nie myli jakieś komplikacje z sercem).

Kurde no słyszałem, że podobno rano do sklepu wychodził po bułki dosłownie, ledwie co mu się córka urodziła, padł nagle i nigdy nie wstał. Przejebana sytuacja na max :/

Samo granie Legacy of Blood może nic wybitnego, ale jak pisałem wcześniej - wypada docenić pomysłowość (i poniekąd odwagę) na debiutanckim The Fall. Szczególnie na chyba ciut skostniałej wtedy scenie blackowej naszego kraju, a i te późniejsze - już obficie blastowane dokonania - nie męczą, co w przypadku tego typu grania zdarza się nierzadko.

Szkoda projektu generalnie, jak i tak zwyczajnie po ludzku smutno.