Czernina

[Hajasz]

Duet ze Szczecina założony w 2017 roku. Muzycznie to w większości klasyczny black metal z dobrym wrzeszczącym wokalem. Z nowinek muzycznych zdarza się chłopakom zwolnić i jednocześnie mocno przydołować przy akompaniamencie pulsującego basu. Odrobina dysonansów i łamanych riffów także jest bo to przecież obecnie klasyka. Tydzień temu udostępnili debiutanckie demo Shed z czterema kawałkami plus intro. Całość trwa 30 min a numery grają po ok. 7-8 min więc raczej Czernina stara się grać ambitnie nie zapominając o klasycznej czarnej sztuce.

Skład:
Doppelherz aka Gressil - Drums (2017-present)
Asbiel - Guitars, Vocals (2017-present) Garota
Ivo - Bass (2023-present)

▼ Byli muzycy

D. Witchfucker - Bass (2019-2021) Dominance, Garota, ex-Mörtalist
Cmentarz - Bass, Vocals (2022-2023) Dominance, Raped Christ, ex-Mörtalist, ex-Taran (live)

Dyskografia:
2019 - Shed [demo]
2020 - Hymns of Pestilence
2024 - Na pograniczu usidlenia



MA: https://www.metal-archives.com/bands/Cz ... 3540454765
BC: https://czernina.bandcamp.com/music

[deathwhore]

Toć to @Metalized tam stoi na zdjęciu po lewej stronie!

[Wędrowycz]

Kolega @Metalized spoko, ale co tam robi jakiś śmieszny hipster po prawej?

[Vexatus]

No jak co robi? @Metalizeduje się...

[Czit]

O co chodzi z tym @Metalized em??

[deathwhore]

@Metalized stoi tam po lewej stronie.

[Nebiros]

W sensie że @Metalized to ten z tunelami w uszach? Na Byczynie jeszcze ich nie mial

[deathwhore]

A tak poza tym kolegą, to słucham sobie tego zespołu co się nazywa jak zupa i nawet to takie przyjemne. Niepotrzebnie coś próbują kombinować czasem w jakieś klimaty, zamiast równo jechać przed siebie cały czas, bo to im najlepiej wychodzi, a z kombinacjami to idą trochę jak upośledzeni studenci w akademiku, którzy próbują zagrać whisky moja żono po heroinie.

Jak w The Blackest Thigh (literówka na pewno nie jest zamierzona) jadą z d-beatem a potem pod koniec z takim chamskim tłuczonym werblem, brzmiącym jakby był gdzieś z boku to serio się to miłe robi.

[TITELITURY]

To na pewno nie jest nasz warmetalizda. On umie grać tylko na klawiszach. A zespół, aż chce się zapytać, czy metalowcy mają jakieś granice w tworzeniu głupich nazw. Co następne? Zalewajka? Zatem panowie już na wstępie dostają ode mnie czarną polewkę. No dobra, kiedyś może sprawdzę, ale teraz nie mogę, bo słucham Tsjudera i robię sobie yerba mate.

[deathwhore]

To chyba wszyscy wiedzą, ale nie zaszkodzi oznaczyć. Jadłem wczoraj zalewajkę, a dziś piję yerba mate. Przypadek?

[Vexatus]

Nazwę sobie panowie wybrali faktycznie dość oryginalną i trochę śmieszną (chyba że stoi za tym jakiś głębszy zamysł, którego nie chwytam), ale muzyka jest całkiem spoko.

Co następne? Zalewajka?

Koniecznie czarna...

[Metalized]

Nie mam czasu zwiedzam Karkonosze, ale na takie bezecenstwa należy zareagować. Na pewno nie gram w jakiejś tam czerninie, nigdy nawet nie słyszałem tego ansamblu. Może sprawdzę jak wrócę na swoje tereny. Jakbym miał grać to na pewno bym nie nazwał kapeli czernina. Na szczęście nie grywam na niczym, nawet na klawiszach.

[Pan Efilnikufesin]

Moze pierdolna jakis project band,Kaszanka na przyklad.

[yog]

Średnina to trochę, chyba panczury grają, bo jakieś takie nuty -corowe w tym przebrzmiewają nierzadko (np. wokal). Niby trochę brudno, ale nowocześnie, tak prawie że post-blackowo. Główny grzech tego taki, że ni to jakieś specjalnie dobre, ni wybitnie chujowe, przez co nudne.

Szanuję jednak, że kolesie nagrali 29 minut i to demem nazywają, bo pewnie wielu innych już by album obwieszczało. Okładka ładna.

[Hajasz]

tak prawie że post-blackowo.

Czy ty wszędzie musisz się doszukiwać tego postu ? Post jakikolwiek metal to gówno a tu chłopaki grają black metal po prostu i robią to całkiem fajnie.

[yog]

Taki nowocześny.

[Hajasz]

Trio chwilę temu udostępniło za free na swoim BC debiutancki album Hymns of Pestilence.

Zmiany jakie zaszły w stosunku do demo są znaczne bo raz kawałki są obecnie znacznie krótsze, dysonanse i tego typu pierdy odeszły w pizdu a za to pojawiło się sporo punka, d-beat. Album ten to w połowie black metalowy hardcore a w drugiej połówce thrashujący black. 30 min rasowej jazdy podbitej niezłym wrzaskiem. Mi wystarczy aby się japa cieszyła.

[TITELITURY]

Tobie, to się co najwyżej dupa może uśmiechać na widok kutasa i z radości klaskać pośladkami. Obśmiej mi jeszcze kiedykolwiek coś, o czym tu założyłem temat, to Ci będę tę gównianą Czerninę wypominał do końca życia. Przecież to takie gówno, że aż wdepnąć żal i nawet przyjmując różnicę gustów, nie jest w niczym ani gorszy, ani lepszy od takiego np. Morbifera, który raczyłeś obśmiać. Jak nie lubisz BM, to nie zakładaj tematów o BM, bo wiedz, że będzie to broń użyta przeciwko Tobie!

[Hajasz]

Cmoknij mnie w trąbę a potem wróć do słuchania swoich zespolików bo ja mam wyjebane na twoje opinie.

[TITELITURY]

Ja na Twoje też, ale musiałem napisać o tym klaskaniu!

[Hajasz]

Różnica jest taka, że ja nie kręcę makowca przy każdym twoim temacie i nie czekam na takowe z wypiekami na twarzy a ty choć powinieneś omijać szerokim łukiem to czego słucham z zacięciem pierwszoklasisty sprawdzasz wszystko. Tylko po co skoro słuchasz same asy a ja nie.

[TITELITURY]

Sprawdzam, bo jestem ciekaw nowej muzyki. Zawsze. A, że ciągle wpierdalasz mnie na miny, to co poradzę? Heu me miserum!

[Hajasz]

To już od dzisiaj wiesz, zanotuj sobie, przyklej karteczki przypominajki, że hajaszowe zespoły omijać szerokim łukiem z trzema wykrzyknikami.

[Vexatus]

Zmiany jakie zaszły w stosunku do demo są znaczne bo raz kawałki są obecnie znacznie krótsze, dysonanse i tego typu pierdy odeszły w pizdu a za to pojawiło się sporo punka, d-beat.

No to zapierdalam obadać debiuta.

[Belzebóbr]

Nie jest to takie chujowe jak myślałem. Wokal mnie irytuje/obojętny, ale melodie są niezgorsze jak na polski black w 20'.

[Okkultist]

To na pewno nie jest nasz warmetalizda. On umie grać tylko na klawiszach. A zespół, aż chce się zapytać, czy metalowcy mają jakieś granice w tworzeniu głupich nazw. Co następne? Zalewajka? Zatem panowie już na wstępie dostają ode mnie czarną polewkę. No dobra, kiedyś może sprawdzę, ale teraz nie mogę, bo słucham Tsjudera i robię sobie yerba mate.

A to wszystko wzięło się od Furii i mamy wysyp hipsterów i post-metali. Ja chyba wolę tego nie sprawdzać.

[Hajasz]

Pora wam odświeżyć jakiś temacik, przy którym się elegancko zesraliście pierdoląć nie od rzeczy w większości wpisów. A zatem Czernina powróciła z nowym albumem Na Pograniczu Usidlenia. Klimatów z debiutu nie znajdziecie bo tu bardziej powrót do czasów demówki. Awangarda srarda, dysonanse, poszukiwanie przedmiotów obłych. Gdyby ktoś miał wąty to okładka powinna wiele wyjaśnić. Słucham przez większość dnia bo dobre to jest. Blek co prawda jakich ostatnio w kraju multum ale na tym polega moda, że ciągnie się ją do porzygania albo zesrania. Tak więc kolejny płyt z wizjonerskim blekiem, który większość odsieje po chwili a reszta co zostanie będzie się drapać po czymś. No i specjalna prośba grzecznościowa do kolegi Tabalugi bo wiem, że ciekawość będzie zżerać ale nie sprawdzaj bo będzie bardzo bolało.



No i jeszcze takie nowe fotki

[yog]

Okładka malowana krwią po odnalezieniu przedmiotu obłego wiadomo gdzie, czy może tryskającą po zerwaniu gwintu? Czy mamy do czynienia z pierwszym w kraju black metalem bibliotekarsko-tunelarskim? Tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi.

[Blind]

Nie próbowałem - grochówka, żurek, ogórkowa i barszcz lepsze.

[brzask]

Niezłe to Na pograniczu usidlenia - począwszy od okładki po same nuty wewnątrz. Czasem lubię wyjść z choinek czy tam ociekającej smołą piwnicy....i wrzucić coś ocierającego się właśnie o taki poczerniały hc i gitarową awangardę.
Świetny jest np klimatyczny w swoim początku i stopniowo rozpędzający się Przeoczyć Wiosnę.
Duży plus za fajne wokale w naszym języku - bardziej pasują do muzyki i lepiej brzmią niż na demie i jedynce.

[Vexatus]

Nie próbowałem - grochówka, żurek, ogórkowa i barszcz lepsze.

Flaczki, mości @Blindziu! Nie zapominaj o flaczkach!

Nawet bym sobie obadał tego nowego pełniaka, ale trochę się boję, że może skończyć się to wpatrywaniem się z nabożną czcią w sufit wiejskiej biblioteki. Co oni tam widzą? Wentylator sufitowy ich tak zafascynował? Grzyb rozrósł się w kształt twarzy Jezusa? A może rozkładówkę z gołą babą ktoś powiesił? Kto to może wiedzieć...

[kataton88]

Stawiam na wentylator.
Chciałem prawilnie na jutubie posłuchać i przy okazji poczytać komenty "ale sztos", "płyta roku jak nic", ale tylko czernina z kaczki mi wyskakuje.
OK, i tak posłucham. Nawet już słucham. Do obiadu. Czernina z brokułami i pomidorami. Chuj, najwyżej posiedzę na kiblu.

[Vortex]

Zdecydowanie aparat jest umieszczony w wentylatorze. Muza jak najbardziej mi przypasila. To taki dzisiejszy bm czy jak tam to nazwiecie, który mi po prostu pasuję. A jeżeli chcecie zjeść najlepszą Czerninę. Bistro Poligon w Strzałkowie.