Satanic Warmaster

[Vexatus]

Następny zespół / człowiek, którego nikomu chyba przedstawiać nie trzeba. Prawie 20 lat na scenie i spora ilość wydawnictw na koncie. Prosty do bólu i prymitywny BM.

Satanic Warmaster to jeden z tych zespołów, których mogę słuchać przez cały dzień bez przerwy. Niby na każdej płycie jest dokładnie to samo - mniej lub bardziej prymitywny Black Metal, ale tak naprawdę każda płyta jest inna.

Ostatnio nie nagrywa niestety nowych materiałów, tylko serwuje instrumentalne wersje demo kolejnych pełniaków.

Skład:
Werwolf - All instruments, Vocals (1998-present) Heavy Cross, Infernal Darkness, Krüel Kömmando, Orlok, Satanael, The True Werwolf, Vritrahn-Werwolf, White Death, Warloghe (live), ex-Armour, ex-Blasphemous Evil, ex-Blutrache, ex-Incriminated, ex-Pest, ex-Shatargat, ex-Skullcrusher, ex-Bestial Noise, ex-Knife, ex-Vomitfago, ex-Horna, ex-Krieg, ex-Mental Terror, ex-Goatmoon (live)

▼ Byli muzycy

Lord War Torech - Guitars (2000-?) Lurk, ex-Ravening, ex-Torturium

▼ Muzycy koncertowi

Vholm - Drums Hoath, Mental Terror, Vordr, ex-Khert-Neter, ex-Ravening, ex-Laconian

Pete Talker - Bass ex-Armour
Fyrdkal - Guitars Inferi, Kadotus, Obscure Burial, Pyromaniac (live), ex-Grimsvötn, ex-Vulture

Dyskografia:
2000 - Bloody Ritual [demo]
2001 - Strength & Honour
2002 - Black Katharsis [EP]
2003 - Opferblut
2003 - Krieg / Satanic Warmaster [split]
2003 - The True Face of Evil [split]
2004 - Akitsa / Satanic Warmaster [split]
2004 - Gestapo 666 / Satanic Warmaster [split]
2004 - Satanic Warmaster / Clandestine Blaze [split]
2004 - ...of the Night [EP]
2005 - Carelian Satanist Madness
2005 - Black Metal Kommando / Gas Chamber [kompilacja]
2006 - Black Metal Kommando [kompilacja]
2006 - Satanic Warmaster / Stutthof [split]
2007 - Aryan Blood / Satanic Warmaster [split]
2007 - Black Metal Massacre [live]
2007 - Werewolf Hate Attack [live]
2007 - Revelation [EP]
2007 - Mütiilation / Satanic Warmaster / Drowning the Light [split]
2008 - Return of Iron and Blood / Một chuyện...chưa quên (A Matter...Unforgotten) [split]
2008 - Southern / Carelian Black Metal Holocaust [split]
2008 - Behexen / Satanic Warmaster [split]
2008 - Revelation ...of the Night [kompilacja]
2009 - Majesty of Wampyric Blood / Leichenfeuer [split]
2010 - W.A.T.W.T.C.O.T.B.W.O.A.A. [kompilacja]
2010 - Nachzehrer
2010 - Ondskapens makt / Forgotten Graves [single]
2011 - Winter's Hunger / Torches [single]
2012 - In Eternal Fire / Ghost Wolves [single]
2013 - Nova Ordo Ater (Rehearsal 2009) [demo]
2014 - Death Live 2012 [live]
2014 - Luciferian Torches [kompilacja]
2014 - Fimbulwinter
2015 - From the Carelian Battlegrounds [live]
2015 - Project Tireheb [kolaboracja]
2015 - 瘴疠禁室 [EP]
2015 - Lux Satanae (Thirteen Hymns of Finnish Devil Worship) [split]
2016 - From the Carelian Battlegrounds 2 [live]
2016 - Strength & Honour (Instrumental) [demo]
2016 - Carelian Satanist Madness (Instrumental) [demo]
2016 - Opferblut (Instrumental) [demo]
2017 - Live in Hekelgem (Official Bootleg) [live]
2017 - We Are the Worms That Crawl on the Broken Wings of an Angel (A Compendium of Past Crimes) [kompilacja]
2018 - Death Live 2014 Koiwa [live]

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Sa ... master/989
BC: https://satanicwarmaster.bandcamp.com/music/

[Vexatus]

Nikt nie ma nic do powiedzenia na temat SW przez tyle czasu?

Macał już ktoś organoleptycznie najnowszy materiał live na kasecie?

[Nucleator]

Poza Carelian Satanist Madness i ostatnim Fimbulwinter nic mnie nie porwało od Finów. Zwłaszcza ten pierwszy wymieniony, dużo na nim fajnych melodii i riffów. The Vampyric Tyrant oraz My Dreams Of 8 to killery, choć pozostałe utwory niewiele im ustępują. Po beznadziejnym Nachtzeher dowalili tym Fimbulwinter. Sam nie wierzyłem w ten album, ale okazało się, że niesłusznie. Nie ma tu zabawy w awangardę czy jakieś kombinowanie - jest tylko proste napierdalanie dla Szatana. Próbowałem podejść do pozostałych pozycji w dyskografii prócz Strength & Honour, ale nie podpasowały mi wcale i dałem sobie z nimi spokój.

[Wędrowycz]

NIe udało mi się dotąd przebrnąć przez całość dyskografii Satanic Warmaster, ale ogółem to co słyszałem było w większości dobre, a nawet w przypadku splitów z Clandestine Blaze i Archgoat bardzo dobre. Nic nowego nie dopowiem, bo jest to właśnie prymitywny, prosty i jednocześnie surowy black metal, choć nie pozbawiony melodii, wręcz gdzie nie gdzie jest ich bardzo dużo. Z pełniaków które słyszałem to najsłabiej wypada moim zdaniem ostatni "Fimbulwinter".

[Vexatus]

U mnie akurat jest taka sytuacja, że wszystkich pełniaków słucham bardzo często znam właściwie na pamięć, ale wszystkich splitów jeszcze nie słyszałem.

[Vexatus]

Niedawno wyszła kompilacja "We Are the Worms That Crawl on the Broken Wings of an Angel (A Compendium of Past Crimes)" - zawiera nagrania z prawie wszystkich dotychczasowych splitów.

[Wędrowycz]

Kurna, nasz wesoły neonazistowski-glam-heavy metalowiec zwany Werewolfem ciągle sypie jakimiś materiałami, chyba chce żeby jego Satanic Warmaster było jednym z najbardziej płodnych zespołów black metalowych, albo może inspiruje go np. Sabbat co też możliwe

[Vexatus]

ciągle sypie jakimiś materiałami

Ja bym powiedział raczej, że zrobił się z niego ostatnio leniuszek - ostatni porządny materiał wypuścił w 2014. Wszystko co wyszło od tego czasu to jakieś popierdółki - wersje demo kawałków z dużych płyt, materiały live, stare demo z chińskimi tytułami kawałków...

[Vexatus]

Satanic Brzuchmaster na Steelfest 2018.

[Wędrowycz]

Tak jak lubię SW, tak prezencja Werwolfa zawsze mnie bawiła, ale w końcu to black metalowy heavy metalowiec, jakkolwiek śmiesznie to brzmi.

[Vexatus]

Przywieźli na śpiocha z jakiegoś piwnego festu, założyli trochę żelastwa, pelerynkę i przykrótkawą koszulkę, obudzili i kazali śpiewać... Trochę śmiesznie wyszło, ale akurat w przypadku tego pana chyba wszyscy się przyzwyczaili. Nie jest tak źle - jak sobie tak pomyślę jak ja z moim beercepsem wyglądałbym w takim stroju...

[nvsty]

Straciłem gdzieś kontakt z nimi po Fimbulwinter – wydali od tego czasu coś fajnego?

Strength & Honour to jedna z najfajniejszych płyt Made in Finland.

[yog]

Od Fimbulwinter to - na ile widzę na papierze - same nikomu niepotrzebne materiały Werwolf wydaje, jakieś demosy pod chińskimi nazwami, żeby się nikt nie zczaił, kolaboracja z jakimś noisem, co na 3 kawałki ma 2 covery Beherita, instrumentalne wersje, koncertówki, kompilacje dawnych splitów i tego typu bzdury.

Jedyne, co słyszałem z tego to split z Archgoat - Lux Satanae (Thirteen Hymns of Finnish Devil Worship). Świetne płyciwo.

[Vexatus]

Od kilku lat leci sobie w kulki i wydaje praktycznie same popierdółki... Z tych wszystkich materiałów w sumie broni się tylko świetny split z Archgoat i ewentualnie kompilacja materiałów z różnych splitów wydanych na przestrzeni wielu lat.

[nvsty]

A, i o splicie z Archgoat zapomniałem Dzięki za informację, panowie.

[Szajtan]

30 kwietnia odbędzie się premiera nowego singla Bafomet.

[Vexatus]

Oby to był powrót do normalnego metalowego grania. Ten jego poprzedni singielek "Silent Call Of Moon's Temples" to nawet całkiem spoko brzmi, ale to chyba jeszcze raz nagrany kawałek zamykający poprzedniego pełniaka. Po co jeszcze raz to było wydane jako samodzielna popierdółka to nie wiem...

[yog]

Hajs się pewnie skończył werwolfu warmastru.

[Vexatus]

Dużej kasy to z tego grania chyba nie ma...

[yog]

No ja tam sądzę, że on ze swoim labelkiem całkiem sporą rzeszę fanów mają i jak na gatunek, to się ma bardzo dobrze, bo nie dość, że nsbm się sprzeda choćby był najgorszym gównem, to SW jeszcze jest dobrym blackiem. Gdyby fani nie łykali wszystkiego jak leci, to by nie wyszły instrumentalne wersje starych płyt na winylach.

[Vexatus]

Gdyby fani nie łykali wszystkiego jak leci, to by nie wyszły instrumentalne wersje starych płyt na winylach.

W sumie to nie za bardzo rozumiem po jaką cholerę wypuścił te stare klasyczne materiały w takiej formie, ale dzięki temu przynajmniej mogę sobie dla beki powydzierać mordę do jego niektórych starych najbardziej rozpoznawalnych kawałków.

[Szajtan]

Singiel zapowiadający nowy album.

[Vexatus]

Singiel zapowiadający nowy album.

"Fimbulwinter" w 2014 roku wyszedł i od tego czasu tylko same popierdółki wypuszczał, więc czas najwyższy.

Satanic Brzuchmaster na Steelfest 2018.

Przeleciałem sobie na szybko temat i gdy dotarłem do tego posta to wyszło na to, że sam siebie rozbawiłem...

[Szajtan]

The Eye of Satan to kolejny numer z nowego albumu Aamongandr, który ukaże się 30 grudnia 2022 roku.


Tracklist:
1. Bafomet
2. Duke's Ride 
3. Beserk Death 
4. The Eye of Satan
5. Darkness... Triumphator 
6. Barbas X Aamon

[Wicih]

Singiel zapowiadający nowy album.

"Fimbulwinter" w 2014 roku wyszedł i od tego czasu tylko same popierdółki wypuszczał, więc czas najwyższy.

Satanic Brzuchmaster na Steelfest 2018.

Przeleciałem sobie na szybko temat i gdy dotarłem do tego posta to wyszło na to, że sam siebie rozbawiłem...

Cytując chłopaków z baraków

-Gapisz mi się na bebech?
-Zerknąłem tylko

[Szajtan]

Satanic Warmaster nagrał album mogący równie dobrze ukazać się trzydzieści lat temu, z zachowaniem wszelkich panujących w tamtych czasach reguł, będący jednym z jaśniejszych punktów na czarnej mapie roku dwudziestego drugiego.

[Vexatus]

Satanic Warmaster nagrał album mogący równie dobrze ukazać się trzydzieści lat temu, z zachowaniem wszelkich panujących w tamtych czasach reguł

Niestety nie mogę się z Tobą zgodzić i nie wiem skąd takie wnioski... Nowa płyta SW nie ma zbyt wiele wspólnego z Black Metalem z tamtego okresu i "panującymi w tamtych czasach regułami". Płyta absolutnie nie brzmi jak nagrana w latach 90-tych - zupełnie inne brzmienie, inne konstrukcje kawałków, kompletnie inne riffy i rytmika. Klimatem też znacznie odbiega od starych nagrań SW. Ta nowa płyta bardziej przypomina pod względem muzycznym ostatnie materiały Goatmoon, a nie stare SW (poza ostatnim kawałkiem, który przez te klawiszowe plumkanie i gitarki ma taki trochę vargowy, a trochę warmasterowy klimacik)...

będący jednym z jaśniejszych punktów na czarnej mapie roku dwudziestego drugiego.

Tu akurat pełna zgoda - bardzo dobry płyt.

[TITELITURY]

Drugi kawałek na tej płycie jest fenomenalny. Reszta taka... Poprawna. Nigdy mi z tym zespołem nie było po drodze, ale ten utwór nr dwa, to jest kurwa magia blackmetalu. Chyba kupię te płytę z jego powodu.

[Wicih]

Drugi kawałek na tej płycie jest fenomenalny. Reszta taka... Poprawna. Nigdy mi z tym zespołem nie było po drodze, ale ten utwór nr dwa, to jest kurwa magia blackmetalu. Chyba kupię te płytę z jego powodu.

Mam podobne odczucia odnośnie każdego jego albumu. Dla mnie spoko, ale nie łykam zachwytu. Najbardziej nie rozumiem zachwytu nad tym splitem z Archgoat. Kozły rozerżnęły ale kawałki SW były dla mnie... no takie trochę mdłe

[TITELITURY]

A dla mnie, to najlepsze co nagrali. Nie lubię ani Archgoat, ani SW, ale ten split nam i słucham. Taki paradoks.

[Szajtan]

Werwolf zapowiada nowy album

[yog]

Kult mrocznego kredensu is eternal.

[Vexatus]

Nowy płyt to "nihilistic and barbaric raw Black Metal monument"... Czyli dokładnie to co vexatuski lubią najbardziej!

[HailToPaganGods]

Czekam z prąciem w ręku. Powrót do korzeni z okładką ala Mutilation

[Vexatus]

Mhroczny Kredens ist Krieg!

[Szajtan]

Dziś premiera nowego albumu.

[Vexatus]

Właśnie jest słuchane i na pierwszy rzut uch "Exultation of Cruelty" to bardzo dobry brzuchmasterowy album. Jest prosto, surowo i jednocześnie dość melodyjnie. Sporo prostych i wpadających w ucho riffów. Będzie intensywnie słuchane!

[Vexatus]

muzyk z wózka inwalidzkiego przesiadł się na krzesło

Co za ignorancja! To nie krzesło! To mhroczny thron w cieniu mhrocznego khredensu!

[HailToPaganGods]

Po pierwszym odsłuchu: nieźle, choć fajerwerków nie ma, trochę przydługawy, Judas Iscariot worship mocno. Trzeba pokatować by wyrobić sobie bardziej obiektywną opinię.

[attila]

jest mocno w porzadku.
zobaczymy po kolejnych odsluchach.

powrot do bardziej surowego brzemienia jak dla mnie raczej na plus
chociaz nie ukrywam, ze poprzednie "wygladzone" wjechalo o dziwo wspaniale

[Thorgal]

No, trzeba będzie sprawdzić ten album.

BTW, jakby ktoś miał namiar na winylowe edycje Strength & Honour albo Carelian Satanist Madness, to niech łaskawie napisze.
Debiut jest zablokowany do sprzedaży na discogs.com. Wszystkie wydania. Wie ktoś może dlaczego?

[Jakub]

Debiut jest zablokowany do sprzedaży na discogs.com. Wszystkie wydania. Wie ktoś może dlaczego?

Nie wiem, ale podejrzewam, że może mieć to związek z pierwszym wersem Wolves of Blood and Iron.

[yog]

Może czas się dowiedzieć, co to NSBM

[Vexatus]

Debiut jest zablokowany do sprzedaży na discogs.com. Wszystkie wydania. Wie ktoś może dlaczego?

Nie wiem, ale podejrzewam, że może mieć to związek z pierwszym wersem Wolves of Blood and Iron.

Widocznie Brzuchmajster był wtedy zbyt silny i zbyt honorowy...

Może czas się dowiedzieć, co to NSBM

[Thorgal]

Potrafię w google a i domyślanie nie wychodzi mi najgorzej.
Ale będąc na forum, wśród innych entuzjastów... Liczyłem na jakiś konkret.
Zwłaszcza, że nie zbanowali dystrybucji całej dyskografii, tylko 1 album.

Druga sprawa, że ja patrzę na muzykę jak na sztukę vel rozrywkę. Nie obchodzi mnie ideologia.
Z tego punktu widzenia przypisywanie podgatunku bo ktoś ma teksty na dany temat... No ja Was proszę! Flower-rock bo ktoś śpiewa o fiołkach i bratkach?

[yog]

Bo zasadniczo na discogs banują najczęściej konkretne wydania i nie ma tam chyba banów na zaś, tylko jak wyjdzie płyta, to ktoś musi ją oznaczyć do bana i z tego względu czasem da się kupić tuż po premierze płyty, które mają tam teoretycznie zakaz sprzedaży.

NSBM ma prócz tekstów często swoją charakterystykę czysto muzyczną, ale to nie ten temat jednak.

[Vexatus]

Ale będąc na forum, wśród innych entuzjastów... Liczyłem na jakiś konkret.

Wyżej napisałem dlaczego...

[Thorgal]

Ale będąc na forum, wśród innych entuzjastów... Liczyłem na jakiś konkret.

Wyżej napisałem dlaczego...

Tak, bardzo Ci dziękuję.

[Vexatus]

przypisywanie podgatunku bo ktoś ma teksty na dany temat... No ja Was proszę! Flower-rock bo ktoś śpiewa o fiołkach i bratkach?

Są podgatunki, w których tak to właśnie wygląda, np. NSBM, RABM i DSBM lub Porno Grind.

[porwanie w satanistanie]

Spośród powyższych DSBM w największym stopniu ma własną charakterystykę muzyczną.

NSBM też mógłby mieć, ale nie ma. W Polsce brzmi specyficznie, ale to raczej z uwagi na małą pulę genetyczną. Po mojemu najbliżej stworzenia czegoś, co nie tylko tekstowo, ale i muzycznie, oprawą graficzną, słowem całościowo wyraża pierwiastek NS jest francuskie Elitism. Brzmi to serio jak ścieżka dźwiękowa z wnętrza głowy kogoś, kto z tęsknotą i w uniesieniu wzdycha do masy upadłościowej po III Rzeszy.

A nowy SW to zawsze miły prezent, poprzedni miał parę mocarnych momentów, których nawet, ekhm, kolorowa okładka nie zniweczyła