Portugalska zaraza black metalowa zaklęta w hipnotycznych dźwiękach rodem z lat 90. Nieszablonowe wokale plus riffy gitarowe tworzą posępny, złowieszczy, a zarazem nieokiełznany, szaleńczy klimat. Mam wszystkie 3 pełniaki na plackach plus Curses and Oaths na 2XCD ze świetnie wydanym bookletem i nie żałuje zakupu. Na Summonig The Light jeszcze czekam na dostawę z nowym Coven od CdG. Powiem Wam, że dawno mnie wciągnął żaden black metalowy zespół w słuchanie - tak jak projekt portugalczyka. Gdy po raz pierwszy posłuchałem Banished From Time od razu mnie odrzuciło i myślę sobie strata czasu. Jednakże jak zacząłem jeszcze raz przedzierać się przez tą stertę dźwięków, przesterów i pisków wsiąkłem na dobre.
Posłuchajcie Black Cilice a wszystko co do tej pory było - będzie niczym - świetny black metal, podobnie jak i scena portugalska
Dyskografia: 2009 - Demo 1 [demo] 2009 - Purification Through Sacrifice [demo] 2009 - Under Satanic Philosophy [demo] 2009 - Human Poisoning [demo] 2009 - Portal of Revelation [demo] 2010 - Belzebuth / Black Cilice [split] 2010 - Tomb of Endless Curses [demo] 2010 - Morbid Esoterism [EP] 2011 - Diabolic Sorcery and Unholy Blood [demo] 2011 - Black Cilice / Mons Veneris [split] 2011 - Pactum Diabolicum [split] 2011 - A Corpse, a Temple 2011 - Vetala / Black Cilice [split] 2012 - Forbidden Citadel of Spirits / Black Cilice [split] 2013 - Black Cilice / Dead Procession [split] 2013 - Wóddréa Mylenstede / Black Cilice [split] 2013 - Summoning the Night 2014 - Old Curses [kompilacja] 2015 - Mysteries 2015 - Old Oaths [kompilacja] 2016 - Nocturnal Mysticism [EP] 2017 - Curses and Oaths [kompilacja] 2017 - Banished from Time
Gdy po raz pierwszy posłuchałem Banished From Time od razu mnie odrzuciło i myślę sobie strata czasu.
O to, to.
No nie dla wszystkich jest ta muza i z taką opinią, że to strata czasu również się zgadzam, przecież na siłe nie udowodnie wyższości tych dźwięków nad innymi. W sumie nie o to tu chodzi
Dobry w chuj ten ostatni album. Rozwala mnie to, że brzmi to tak paskudnie a jednocześnie wciąga i każe puszczać sobie jeszcze raz. Trzeba temu trochę czasu poświęcić tzn włączyć, usiąść i nie zajmować się niczym innym. Bardzo transowy wymiot, tak też należy tę muzykę rozpatrywać w moim mniemaniu - powtarzalne, wyjące i szumiące a jakie dobre! A taki "Channeling Forgotten Energies" to jakaś nieziemska, czarna energia.
Odpaliłem w końcu. Leci A Corpse, A Temple i coś mi się wydaje, że się polubimy. Jest to dokładnie taka trupiarnia, jaką lubię najbardziej, z przebrzmiałą melodyjką minionych losów mieszkańca krypty, z której głębin dochodzi muzyczka Black Cilice. Leśny szum łupanej perkusji i niesione echem wokale dopełniają gustownie tę potępieńczą serenadę. Normalnie jak raw bm za lat największej chwały. Bardzo jestem rad, że się Portugalczycy nie okazali chujnią, tylko potwierdzili wszelkie zasłyszane pochwały.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Ja się już pogodziłem z Black Cilice, a pamiętam jak pierwszy raz odpaliłem to po 3 minutach wyłączyłem, jebłem się w czoło i pomyślałem, co to za gówno. Ale odpaliłem następny raz i wytrzymałem już połowę płyty, pyk następny raz i następny i coś mi ciągle kazało to włączać, aż przebrnąłem przez całe dysko, później kupiłem płytkę, później następną, a teraz ze słuchania czuje przyjemnosć. Jak DD pisał brzmi to potwornie, ale wciąga za każdym razem mocniej i trzeba słuchać dalej.
if you can find it on the internet, it's not underground.
Jak na razie to słyszałem tylko ostatnią płytę. Brzmienie gitar na początku może odrzucić, bo jest rozmyte i syfiaste. Bębny słychać jakby ktoś w nie walił za ścianą w mieszkaniu obok. Wokale też są rozmyte i niezbyt wyraźne... Zapewne wielu się z miejsca od tego projektu odbije, ale warto poświęcić chwilę, bo po jakimś czasie można załapać klimat i się może okazać, że to bardzo spoko projekt, tylko taki dość specyficzny. Poza tym dawno już nie widziałem tak fajnie zrobionej okładki.
Raw Black? Czy ktoś tu kiedyś słyszał co to jest raw black? No dobra, pare momentów ma, ale generalnie to fajny atmospheric! Jest nawet sporo punktów wspólnych z Quebecką sceną. Produkcja jest lo-fi ale to raczej też charakterystyczne dla blacków klimatycznych. Przecież tutaj są wypasione melodyjki, fajny epicki klimat, to już nawet Gorgoroth jest bardziej okrutny brzmieniowo .
Z drugiej strony jeżeli demka to taki kibel jak mówi yog to zwracam honor.
Screaming Into The Blackness, Needing No God But Himself
Beneath the Veil of Sanity Beats the Throbbing Process of Decay
"ja pierdolę przeczytałem cały temat Kid Rock i muszę się napić"
Bo Banished In Time to najbardziej przystępny materiał, a biorąc pod uwagę, że wydawało to IBH to i brzmieniowo nie ma tragedii, Epka Nocturnal Mistycism wydana przez IBH też brzmi spoko, ale zapraszam do demka Under Satanic Philosophy to tam już tak przyjemnie nie jest.
if you can find it on the internet, it's not underground.
Banished from Time to mi się wydaje jest wolta stylistyczna w przypadku tego zespołu, w stronę atmospheric blacku właśnie, zaryzykował bym wręcz stwierdzenie, że płyta ma potencjał hipsterski, za całym tym szumem piwnic klimat riffów uderza w stronę bardziej Woods of Desolation, niż Moonblood. Na wcześniejszych albumach, to był bardziej taki bitewny melodyjny lo-fi.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Pierwszy kontakt spowodował reakcje eee tam nic takiego, kolejny phi, potem a niech leci a ostatnio się całkiem wkręciło. Podejrzane toto i zagadkowe. Jeszcze będę temat zgłębiać ale to chyba będzie casus choćby Urfaust. Czasami włączę i się podoba a czasem irytuje strasznie i myślę cóż to za gówno sobie odpaliłem.
Sprawdziłem sobie wczoraj w nocy ten najnowszy album, który jest pierwszym moim zetknięciem z zespołem, zaintrygowany peanem @DiabelskiDom w temacie o Tsjuder. No i muszę mu przyznać rację, bo to faktycznie nastrojowa, przesiąkniętą obłędem płyta. Może podoba mi się dlatego, że to jak @pp3088 napisał, ma sporo wspólnego z atmosferykami, a tych słucham stosunkowo często? Podoba mi się praca perkusji, histeryczne zawodzenia i transowe gitary, podkreślone brudnym brzmieniem.
To naprawdę dobre granie, gdzie gitarowe riffy uzupełniają się z odgłosami trzaskania i tym podobnymi. Zaraz poszukam reszty dyskografii we FLAC, potem pewnie kupię fizyczne nośniki. Mnie Banished of Time chwyciło za serduszko od razu i tylko żałuję, że nie jestem na tyle obyty w tej scenie, by wyłapywać takie perełki. Jak już coś w necie znajdę, to jest to asłuchalne jak te wszystkie Mgły, Furie, Funeral Misty itp.
Ryszard pisze: ↑5 lat temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
Ja się ostatnio nadziałem na projekt Candelabrum. Granie bardzo przypominające te z Black Cilice. Na MA nie ma info kto za tym stoi także można nawet przypuszczać, że to ta sama osoba która odpowiada za BC. Jednak to tylko podejrzenia, a jak ktoś głodny takiej muzyki to polecam obadać.
Sprawdziłem właśnie "Banished From Time" i zasadniczo jestem na tak, ale znowu daleki jestem też od zachwytów. Dobry materiał i tylko tyle.
Na plus lo-fi brzmienie, wokale, które choć w paru momentach mnie jakoś irytowały, to przez większość czasu ten cały pogłos mi nie przeszkadza, a wręcz kojarzy się ze wspomnianymi wokalami Urfaust, gitary w których przebrzmiewają echa np. Blazebirth Hall czy Drudkh (dla mnie duży plus), do tego sporo atmosferyków i odrobina lasu. Na minus, że były smęcące momenty, kojarzące mi się z DSBM, który ostatnimi laty mocno mnie nuży. Dodatkowo dobrze ten materiał usypiał moją córeczkę
Póki co znam jedynie pełniaki i słucha mi się ich doskonale, w szczególności Mysteries. Te buczenia i hałasy nadają całości mocno obłąkanego klimatu, a jednocześnie dość melodyjne i melancholijne riffy sprawiają, że w gruncie rzeczy jest to dość przystępna muzyka. Jakieś 99% tego całego raw jaki słyszałem, to było asłuchalne, pozbawione klimatu gówno, ale słychać że koleś z BC nie jest w ciemię bity i mimo pozornego prymitywizmu potrafi wytworzyć klimat nieosiągalny dla wielu.
Na żywo też zajebiście wypada. Cienka granica między czymś przerażającym a śmiesznym na szczęście nie zostaje przekroczona. Wtedy też najbardziej rzuca się w uszy przystępność tej muzyki, zwłaszcza jak jadą 8-9 minutowe numery piłujące non stop tremolo. W teorii nuda a w praktyce świetnie.
No i cudownie, spodziewam się mocnego, obskurnego, transowego bleczora, który podobnie jak poprzedniczka będzie wciągał w swoje obłąkane odmęty.
Ryszard pisze: ↑5 lat temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
Mam nadzieję, że zaprezentowany kawałek to jakaś przedprodukcja i że na faktycznym albumie brzmienie będzie inne, bo teraz właśnie czuć to, co @yog zarzuca ostatniemu materiałowi, czyli spuszczenie z tonu, jeśli chodzi o brzmieniową piwnicę i obskurność.
Panzer Division Nightwish
yog5 lat temu
Tormentor
Posty: 17941
Rejestracja:8 lat temu
yog
Drugi kawałek - Maze of Spirits - do obczajenia pod linkiem:
Dziwnie się słucha takiego czytelnego albumu od Black Cilice. Zarzuciłem kilka razy i u mnie słabiej od poprzedniego albumu. Pierwsze dwa utwory totalnie średnie, druga połowa zdecydowanie mocniejsza, ale dam jeszcze szansę. Chociaż widziałem już w zestawieniach roku stawiali Transfixion of Spirits.
if you can find it on the internet, it's not underground.
yog3 lata temu
Tormentor
Posty: 17941
Rejestracja:8 lat temu
yog
10 grudnia 2021 roku ukazać ma się sidemiocalowa epka przebrzmiałej już nieco gwiazdy raw bmu ostatnich lat - Black Cilice. Tomb Emanations ukaże się w Iron Bonehead.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Czy przebrzmiała ? Ja się nie zgodzę, ale owszem wysyp kapel raw/lo-fi po Banished był zatrważający. Co do tego numeru z 7, wydaje się być lepiej bo, aż mi w uszach zagwizdało
if you can find it on the internet, it's not underground.
yog3 lata temu
Tormentor
Posty: 17941
Rejestracja:8 lat temu
yog
No, można przygłuchnąć, więc chyba faktycznie lepiej, bo ta ostatnia płyta to się robiło już trochę pizdusiowe granko.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
yog3 lata temu
Tormentor
Posty: 17941
Rejestracja:8 lat temu
yog
Dziś premiera epki Tomb Emanations w IBP.
Destroy their modern metal and bang your fucking head