Nocturnus

[Hajasz]

Jeden z najbardziej niesamowitych zespołów jakie grały na tym świecie. Amerykański Nocturnus wystartował w 1987 roku wydając demo, które muzycznie jeszcze niczym się nie wyróżniało. Był to po prostu bardziej techniczny death thrash metal jakich wiele. Przełom nastąpił w 1988 roku, gdy do zespołu dołączył klawiszowiec zmieniając oblicze muzyczne i stając się pierwszym ogniwem, które doprowadzi w przyszłości do podwójnego rozpadu zespołu.

Wypuszczona w 1988 roku taśma demo Science Of Horror to kultowy materiał, na którym po raz pierwszy w death metalu zostaje użyty syntezator jako pełnoprawny instrument. Owa taśma ląduje pewnego dnia na biurku szefa Earache, który ściąga Nocturnus to swojej elity przy czynnych namowach nie kogo innego jak samego Treya z Morbid Angel. Nie mając pojęcia jaką perłę posiada rzuca Nocturnus wieprzom na pożarcie. Debiutancki album The Key odbija się szerokim echem na scenie. Album doskonały i kompletny począwszy od muzyki a na szacie graficznej kończąc (genialna okładka Dana Seagrave'a). Jeszcze bardziej rozbudowane numery z klawiszami i mnóstwem solowych popisów na gitarach stają się wizytówką zespołu. Jako wisieńka na torcie na drugim wokalu udziela się sam Kam Lee. Taki album zespół uświetnia wieloma trasami koncertowymi i wynikiem ponad 70.000 sprzedanych egzemplarzy płyty.

Wtedy w ciężkim metalu był to wynik zawrotny. Niestety po sukcesie przyszły narkotyki i alkohol oraz przetasowania w składzie. W 1992 roku Nocturnus wydaje drugi album Thresholds, który już zwiastuje spore problemy. Koszmarne brzmienie i ledwo słyszalne klawisze (cudem tworzą ten mroczny klimat) to wizytówka tego albumu i choć nadal czuć, że to Nocturnus (płyta ta to jedno wielkie solo grane przez dwie gitary). Mimo tego album się dość dobrze sprzedał. Niestety konflikty w zespole doprowadziły do rozłamu na dwa obozy i założyciel Mike Browning opuszcza zespół a pozostali muzycy idą nagrywać trzeci album. Ten się już nie ukaże. Nocturnus zdołał nagrać cztery kawałki po tym, jak został wyrzucony z Earache pod pretekstem, że nie daje już gwarancji na zwrot poniesionych kosztów. Dwa z tych nowych kawałków ukazują się na EP'ce Mummified i mimo podłej jakości wypadają ciekawie.

Ostatecznie zespół się rozpadł i powróci dopiero 7 lat później, aby w Season Of Mist wydać trzeci album Ethereal Tomb. Ten jest tylko łabędzim śpiewem po starym Nocturnus. Nowe logo, nudne kawałki, płytkie klawisze i generalnie mocno przeciętny materiał. Praktycznie zaraz po wydaniu tego albumu wytwórnia obwieszcza, że zespół przestał istnieć. I tak oto odszedł jeden z najoryginalniejszych zespołów deathmetalowych.

Skład:
Mike Davis - Guitars (1988-1993, 1999-2002) ex-Tiwanaku
Louis Panzer - Keyboards (1988-1992, 1999-2002)
Sean McNenney - Guitars (1989-1993, 1999-2002)
Emo Mowery - Bass (1992-1993, 1999-2002), Vocals (lead) (1999-2002) Tiwanaku, ex-Leash Law, ex-Malediction
Chris Bieniek - Drums (2002) ex-Loupgarou

▼ Byli muzycy

Richard Bateman - Bass (1987-1988) (R.I.P. 2018) ex-Unearthed, ex-After Death, ex-Gardy-Loo!, ex-Nasty Savage, ex-Agent Steel (live), ex-Lowbrow, ex-Purgatory
Mike Browning - Drums, Vocals (lead) (1987-1992) After Death, Argus, ex-Devine Essence, ex-Lisa the Wolf, Nocturnus AD, ex-Lethal Prayer, ex-Morbid Angel, ex-Voodoo Gods, ex-Acheron, ex-Incubus
Gino Marino - Guitars (1987-1988) (R.I.P. 2017) ex-Incubus, ex-After Death, ex-Shame Hammer
Vincent Crowley - Guitars (1987) Infidel Reich, ex-Acheron, ex-Wolfen Society, Dominari, ex-Incantation (live)
Jeff Estes - Bass (1988-1991)
James Marcinek - Drums (1992-1993) ex-Astaroth
Dan Izzo - Vocals (lead) (1992-1993) ex-Tortured Soul
Rick Bizarro - Drums (1999-2002)

▼ Muzycy koncertowi

Jim O'Sullivan - Bass (1991) ex-Elysium

Dyskografia:
1987 - Nocturnus [demo]
1988 - The Science of Horror [demo]
1990 - The Key
1992 - Thresholds
1993 - Nocturnus [EP]
1999 - Ethereal Tomb
2004 - A Farewell to Planet Earth [video]
2004 - The Nocturnus Demos [kompilacja]
2014 - The Science of Horror [kompilacja]

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Nocturnus/152
BC: https://nocturnus.bandcamp.com/music

[Epoxx]

Kapela zacna, a The Key Klasyk. Jednak oglądanie tych Video już mnie bawi.

[Ryszard]

A ja wciąż kminie jak to było...

Trey bzykał dziewczynę Browninga więc ten opuścił MA i założył N. A później Trey załatwia im deal...

Hmmmm co wydarzyło się pomiędzy?

[Nucleator]

A ja wciąż kminie jak to było...

Trey bzykał dziewczynę Browninga więc ten opuścił MA i założył N. A później Trey załatwia im deal...

A to nie Trey wywalił Browninga z Ortegą i Scarboroughiem za to, że wkurwił się na efekt końcowy "Abominations of Desolation" i zaraz spiknął się z Vincentem? Tak czytałem bodajże w tej książce "Wybierając śmierć" czy coś takiego... A Nocturnus swoją drogą to niedoceniana trochę kapela, choć w dużej mierze z własnej winy, bo po arcydziele, jakim jest The Key, nagrali w moim odczuciu średniaka Thresholds i beznadziejne Ethereal Tomb. Szacunek jednak wieczny za fenomenalne wplecenie klawiszy i syntezatorów w deathmetalową młóckę bez utraty agresji i brutalności. Visions From Beyond The Grave to killer!

[Hajasz]

nagrali w moim odczuciu średniaka Thresholds

Gdyby znawcy z Earache wiedzieli z jaką perełką mają do czynienia to nie poskąpiliby kasy na Thresholds. To że ten album tak brzmi to i tak zakrawa na cud, tym bardziej, że sesja w studio trwała raptem 10 dni !!!

[Nucleator]

nagrali w moim odczuciu średniaka Thresholds

Gdyby znawcy z Earache wiedzieli z jaką perełką mają do czynienia to nie poskąpiliby kasy na Thresholds. To że ten album tak brzmi to i tak zakrawa na cud, tym bardziej, że sesja w studio trwała raptem 10 dni !!!

Ano, Pan Pearson podjął kilka takich decyzji, np. zlał demo Sepultury, które później przerodziło się w Schizophrenię albo Fear Factory.

[Hajasz]

@Up pewnie jakiemuś specowi od marketingu zepsuł się kalkulator albo zapomniał ile poszło debiutanckiej płyty tym bardziej, że lepiej od debiutu z płyt wydanych wcześniej sprzedawał się tylko Napalm Death i... Godflesh.

[pit]

Lubię debiut. Ciekawe czemu wybrali akurat Ensoniq SQ-80. Mało popularny syntezator, do tego stworzony raczej z myślą o muzyce na parkiet.

[Pan Efilnikufesin]

Pestilence ich wciaga nosem.

[TITELITURY]

A ja wciąż kminie jak to było...

Trey bzykał dziewczynę Browninga więc ten opuścił MA i założył N. A później Trey załatwia im deal...

Hmmmm co wydarzyło się pomiędzy?

Browning bzykał Treya.

Ja się tylko wkurzam, że nie wziąłem tych Nocturnusów kiedy leżały w Agonii. Czekam, aż to znów pojawi się w Kraju Naszym Mlekiem I Miodem Płynącym, jak "Changes" Miasmy. Ja tam wolę N. od Morbid Pendzel.

[Ryszard]

Wypatruj w biedrze

[yog]

Demo track zapowiadający nową płytę Nocturnus AD:

[Nucleator]

Na początku troszkę się podjarałem, ale zaraz poszedłem po rozum do głowy i przypomniałem sobie, że takie powroty w większości przypadków są przeciętne. Niemniej gdzieś tam w głębi liczę, że Nocturnus mnie wypierdoli w orbitę. Próbka w tym demo lepsza niż ostatnie albumy MA

[Rattlehead]

Cieszę się że ten album wyjdzie. Nie nastawiam się na jakieś arcydzieło bo chyba poprzeczki zawieszonej na The Key nijak pokonać się nie da. Liczę na dobry album, może z jakimiś kilkoma niespodziankami bo Nocturnus zawsze nietuzinkową muzykę grał. A kawałek bardzo fajny no i w którym momencie by się nie zaczęło go słuchać od razu wiadomo że to gra Nocturnus.

[pit]

To nagrywa skład After Death, tak?

[HUMAN]

bardzo dobry utwór

[yog]

To nagrywa skład After Death, tak?

Tak, chyba osiem kawałków, z czego 4 mają kontynuować historie z The Key

[Endymion]

Fajnie się zapowiada, oby wyszła ta płyta w nowym roku.

[pit]

Wiecie że pan oryginalny klawiszowiec rytualnie spalił wszystkie swoje rzeczy związane z zespołem?

[yog]

Rytualne palenie bardzo spoko, popieram takie symboliczne inicjatywy. Sam chyba muszę zastosować.

[pit]

To był chrześcijański rytuał, pewnie nawet nie gnostycki.

[Hajasz]

Wiecie że pan oryginalny klawiszowiec rytualnie spalił wszystkie swoje rzeczy związane z zespołem?

I co z tego ma ? Udowodnił tylko, że jest kretynem.

[yog]

Co by o nim nie gadać, odwalił zajebistą robotę. Przeleciał właśnie Destroying the Manger i bardzo kontent jestem z przypomnienia tego Altars of Madness w kosmosie. Aaaa no i ten egipski klimacik w Empire of Sands pyszny. Sfinksy same przed oczyma stają

[Hajasz]

OK co do tego nie ma wątpliwości ale na drugim biegunie to właśnie przez niego rozpadł się Nocturnus dwa razy więc koleś chyba miał jakieś problemy z deklem. Mógł te wszystkie artefakty sprzedać i zarobiłby trochę grosza a tak chuj nic nie ma i dalej jest kretynem.

[pit]

Na brak pieniędzy raczej nie narzeka.

[yog]

Nocturnus AD podpisał właśnie papiery z Profound Lore, celem wydania debiutanckiego krążka reanimowanego projektu Mike'a Browninga.

[Pioniere]

Super news, zatem czekamy na nowe nagrania, które ukażą się ... no właśnie, wiadomo coś m.w. kiedy?

[yog]

Jedyne info to takie, że coś tam zaczynają nagrywać w lipcu:

While the NOCTURNUS AD debut LP is still a little ways off until it unleashes itself upon the feeble mortal coil, the band will begin basic preliminary tracking this July with Jarrett Pritchard in Tampa, Florida.

PS. Spoko, że Profound Lore akurat.

[Ryszard]

Kompletnie na nic nie licze ale PL to nie NB czy Earache. Wydaja dobre i mocne rzeczy wiec moze i Nocturnus jakos zoorganizowal mega material? Podeslaliby jakies rehy....

[yog]

Parę postów temu wrzucałem demo kawałka Aeon of the Ancient Ones. To będzie jeden z 9 na płycie.

[yog]

Nocturnus A.D. w Profound Lore, a płytka Paradox ukaże się już 24 maja 2019 roku. Album tematycznie, lirycznie i muzycznie ma kontynuować legendarne The Key.

Moim zdaniem zapowiada się to całkiem zacnie. Brzmi jak oldskul Nocturnus, więc albo będzie cios, albo odgrzewany kotlet. Edit: Oj coś leci 4 raz z rzędu i mi się wydaje, że może być to sowity strzał.

Tracklista:
1. Seizing The Throne
2. The Bandar Sign
3. Paleolithic
4. Precession of The Equinoxes
5. The Antechamber
6. The Return of The Lost Key
7. Apotheosis
8. Aeon of The Ancient Ones
9. Number 9

Skład Nocturnus A.D.:
Mike Browning - vocals/drums
Belial Koblack - guitars
Demian Heftel - guitars
Daniel Tucker - bass
Josh Holdren - keyboards

[TITELITURY]

Fenomenalna okładka. Mam nadzieję, że na fali promocji wypłyną jakieś reedycje.

[yog]

A co to taki rar jest teraz? Dostałem kiedyś od rodziców pod choinkę razem z Left Hand Path, Altars of Madness i Where No Life Dwells

[pit]

Klawiory wydają się być za cicho.

[porwanie w satanistanie]

Mnie na razie nie jebło tak jak nowy Possessed, ale jest bardzo dobrze. Nie po to ziomek 30 lat wstawał z krzesła, żeby teraz z miejsca znów klapnąć.

Ed: No dobra, już jebło

[yog]

Ed: No dobra, już jebło

No ja myślę!

Doceniam nawiązania krzesełkowe

[TITELITURY]

Podobnie jak wałek Possesed, też mi weszło od razu niczym dildo w dupę aktorki porno, choć w pierwszej części kultowego już chyba "Teresa, the Woman who loves Man" wsadzają też kobiecie do pochwy butelkę szampana i również wchodzi, zatem i takiego porównania mógłbym użyć. Zostańmy jednak przy tym dildo, robiącym parę lat temu za choinkę przed Luwrem. Kawałek zaczyna się może niemrawo, ponieważ ten pierwszy riff nie zrywa kapci, ale potem, to ho ho ho! Same cukieraski smakowe. Żeby to tak było dali, to będziemy mieć dwa świetne powroty.

[Ryszard]

kawałek niemal jak z the key... Boje się ze wyjdzie usiłowanie kalkowania, czy autoplagiatu. Ze po pierwszej sentymentalnej podjarce nie zostanie nic do podniety. Niemniej jednak nie plącze, do premiery jeszcze trochę...

[Pan Efilnikufesin]

Zero energii.

[EdusPospolitus]

Wolałbym to widzieć pod zwykłym szyldem, ale no niech będzie ten A.D.. Okładeczka fajna, mocno kojarzy się z "The Key", ale sam kawałek jakoś mnie nie porwał. Pewnie tam posłucham jak wyjdzie całość.

[Nucleator]

Nieźle, nieźle, echa The Key słychać wyraźnie, brzmienie też ok. Blood Incantation będzie miało sporą konkurencję, yogi może wstrzymać się z wręczaniem autorom Starspawn wszelkich wyróżnień.

[Hajasz]

No będzie się działo na tym albumie, będzie.

[yog]

Drugi kawałek promujący płytkę - The Antechamber:

[Ryszard]

Plyta chyba powinna nazywac sie Yek eht bo to praktycznie the key... Zeby tylko rzygania po tym nie było... Bo wodka ciepla szybko rujnuje

[EdusPospolitus]

Spoko kawałek, bardzo podobny do wiadomego "The Key", ale w sumie to tego większość po nich oczekuje.

[Hajasz]

Plyta chyba powinna nazywac sie Yek eht bo to praktycznie the key... Zeby tylko rzygania po tym nie było... Bo wodka ciepla szybko rujnuje

Mogli nawet zatytułować ją Klucz 666 i miałbym to gdzieś skoro już podczas pierwszych informacji o tym albumie napisali wyraźnie, że będzie to "BEZPOŚREDNIA KONTYNUACJA The Key". Czegoś nie rozumiesz Rysiu ? Zamiast zamartwiać się o nowy album Nocturnusa, że rzyganie i ból głowy odpal sobie płyty AC/DC, Motorhead, Unleashed czy tam WASP a otrzymasz sporą dawkę różnorodnej muzy w obrębie całej dyskografii.

[Vexatus]

Plyta chyba powinna nazywac sie Yek eht bo to praktycznie the key...

A to źle?

[yog]

Ja się np. bardzo cieszę, bo After Death mimo sporej ilości prób jakoś mi nie mogło wejść dobrze na dłuższą metę - takie spoko granie do odsłuchu, ale wracać się nie chciało.

[Ryszard]

Nie movie że zle, tym bardziej nie obawiam sie. Wiem tylko ze juz raz wyszedl nastepca-kontynuacja kluczyka i wielu podziekowalo. Ja akurat uwazam ze podczas mixu thresholds ktos niechcacy przekrecil nieodpowiednia galke oraz skasowal jedna ze sciezek bo to taki pusty troche album. Wracajac do nowego, moze byc nudno a moze byc autoplagiat ale z klasa. Prawda jest taka ze poza splitem z U.Kulten, Browning przez 30 lat nawet nie zblizyl sie do jakiegos wiekopomnego levelu. Jestem realista, od was tego nie wymagam. Logowek tez juz w zeszytach nie rysuje wiec spokojnie poczekam.

[Hajasz]

Jako, że album słyszałem to uspokajam cię Rysiu, że płyta jest zajebista, żaden plagiat, żaden auto. Zajebisty Nocturnus.