Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: LIPSK

Faceless Burial

Nucleator

Obrazek

Obrazek

Troszku zdziwiony jestem, że tematu nie ma, a tej australijskiej grupie warto akurat takowy założyć. Sam niestety muszę rzucić się na kolana i zawyć "mea culpa", bo sam zlałem na początku istnienie tego będu i dopiero niedawno zarzuciłem sobie do wieży zeszłorocznego pełniaka Grotesque Miscreation. I zostałem zmasakrowany niczym Tomasz Lis przez internautów na Twitterze. Ozdobiony bardzo fajną okładką debiut zawiera niespełna 34 minuty zabójczego niczym sarin death metalu, gdzieniegdzie zasilanego arterią black metalowym krwinek. Fantastycznie brzmiącego, mrocznego niczym Boleskine House o zmroku, które niszczy, przeżuwa i wypluwa - po całym odsłuchu czujesz się jak Anja Rubik po godzinie walk w oktagonie z rosyjskimi zapaśnikami. Jeśli miałbym wskazywać jakieś hasła-klucze, to wspomniałbym o Incantation, Grave, ludziach z Morbid Angel i może Convulse z World Without God. Muszę jeszcze raz wspomnieć o fenomenalnym brzmieniu - zapomnijcie o gruzowiskach, ścianach dźwięku i plastiku rodem z niektórych dzisiejszych wydawnictw metalu śmierci. Materiał brzmi selektywnie, ale przy tym słychać w tym wszystkim brud rodem z zatęchłej krypty. Można się zakochać w ciężkich jak cycki Ewy Sonnet riffach, kompozycjach, w których nie brakuje zapadających w czerep momentów i grobowej atmosferze wyzierającej z każdej sekundy. Jak mi nie wierzycie, spytajcie Belzebobra czy tam BumBuma - on pewnie też przy dźwiękach tej pożogi machał baniaczem i zaciskał raciczki w rogate widełki. Szkoda by było, gdyby ominęły was takie cymesy jak Useless Seed, Dominion Of Swelling Flesh And Chaos czy Malignant Excavation.

W tym roku wyszła Epka Multiversial Abattoir, której jeszcze nie przesłuchałem, bo na bandcampie wisi jeden utwór póki co. Znakomity utwór póki co, więc idę po Desperadosa i idę szukać gdzieś w sieci tego materiału, a wy robaczki nadrabiajcie jak nie słyszeliście.

Dyskografia:
2015 - Demo 2015 [demo]
2017 - Grotesque Miscreation
2018 - Multiversal Abattoir [EP]
2020 - Speciation

Skład:
Alex - Bass, Vocals Pets with Pets, The Stevens, Twerps, ex-Cut Sick, ex-Teen Archer
Max - Drums Internal Rot, Agents of Abhorrence, ex-Cut Sick
Fuj - Guitars White Walls




MA: https://www.metal-archives.com/bands/Fa ... 3540394752
BC: https://facelessburial.bandcamp.com/music
Ryszard pisze: 5 lat temu Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha

Tagi:
Awatar użytkownika
Belzebóbr
Tormentor
Posty: 1353
Rejestracja: 6 lat temu

Belzebóbr

No właśnie! W zeszłym roku hajpowałem i ostatecznie wymieniłem 'Grotesque Miscreation' w top 5 na pewno płyt roku. Oczywiście nikt wtedy nie słuchał mnie jak zawsze!! Ale żeby nie było, że jestem aż tak zajebisty, to przyznam, że rekomendację podłapałem gdzieś w medium jakimś pisanym bodajże. Obecnej epki jeszcze nie słyszałem, bo jak to zwykle nie ogarniam premier pomniejszych materiałów, ale teraz błyskawicznie po nią sięgnę.

A nieeee, faktycznie nawet ich na piedestał wyniosłem jako odkrycie roku!
Belzebóbr pisze: 6 lat temu 1. Faceless Burial - Grotesque Miscreation
2. Phrenelith - Desolate Endscape
3. Immolation - Atonement
4. Incantation - Profane Nexus
5. Dying Fetus - Wrong One to Fuck With
W ogóle Australia ostatnio, albo im więcej szukam w metalu, mnie co roku pozytywnie rozpierdala jakimś debiutem w death i death/black, parę dni temu bardzo miło słuchało mi się Golgothan Remains, lecz raz na razie i muszę to zgłębić głębiej by wydać rekomendację.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17737
Rejestracja: 7 lat temu

yog

Nucleator pisze: 5 lat temu W tym roku wyszła Epka Multiversial Abattoir, której jeszcze nie przesłuchałem, bo na bandcampie wisi jeden utwór póki co.
7 grudnia 2018 wychodzi ta epka w całości, z tego co kejosvolty piszą.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: LIPSK

Nucleator

Ale świetna Epka, myślałem, że jebnę na wznak, jak ją odpaliłem, wykurwiste wokale, urywające moje włochate jaja gitary i przyprawiająca o rozwolnienie gęsta atmosfera. A już nieco poważniej, to Australijczycy ponownie pokazują, jak się gra death metal. Bez udziwnień, bez smętów i gruzowania, po prostu biorą w swoje spocone łapska instrumenty i krzeszą riffy, aż iskry lecą. Na dodatek nie wpadają w pułapkę smęcenia i nie nudzą, bo kompozycje żyją swoim własnym życiem - nie ma tu powielania schematów, tempo zmienia się co chwilę, raz jest dosadna luta, raz masywne zwolnienie. Nie brakuje tu nieszablonowych zagrywek, które często ozdabiają struktury utworów. Gardłowemu świąteczna atmosfera się nie udzieliła, albo ich po prostu nie lubi, bo ryczy bestialsko niczym demon na spowiedzi u wielebnego Natanka.

Trzymam kciuki, by ktoś ich ściągnął do naszej kochanej Polszy.
Ryszard pisze: 5 lat temu Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17737
Rejestracja: 7 lat temu

yog

Drugi album Speciation w Dark Descent / Me Saco Un Ojo 7 sierpnia 2020.

Obrazek
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5718
Rejestracja: 6 lat temu

pit

Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: LIPSK

Nucleator

Bardzo mocna płyta, odkąd ją sobie włączyłem, nie puściłem nic innego. Zaklęte w 36 minut 6 utworów to niewątpliwie wspaniały pomysł na jakąś wypaśną ucztę dla smakosza death metalowych dźwięków. Przede wszystkim pochwalić muszę szkielety aranżacyjne kompozycji - są urozmaicone, naszpikowane różnymi wymyślnymi zagrywkami czy tremolami i zmianami tempa. Każdy z 6 numerów jest "jakiś", wyróżnia się czymś charakterystycznym. Na Speciation są i niemal doomowe pochody, są techniczne zagrywki, są progresywne riffy, są nawet momenty melodyjne mogące przywodzić na myśl fiński odłam metalu śmierci. Słychać tu echa Immolation, Death, Morbid Angel, Demilich czy też Nocturnus i Gorguts.

To porażające monstrum to zasługa "napędzającej go" załogi. Każdy dokłada swoją cegiełkę, by nowe Faceless Burial mieliło wszystko, co spotka na swojej drodze. Czy to ziejący złowrogim wokalem Alex MacFarlane, czy serwujący co chwila jakiś zabójczy riff koleś o wdzięcznej ksywce Fuj. No i rzecz jasna zasiadający za zestawem Max Kohane, którego dwoi się i troi za perkusją, wgniatając słuchacza swoimi partiami w ziemię. Co tu więcej dodawać, australijskie trio nagrało najlepszy tegoroczny album w kategorii death metal, przy którym konkurencyjne pozycje wypadają niczym wczorajsi - pożal się Lucyferze - kopacze naszej reprezentacji.
Ryszard pisze: 5 lat temu Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17737
Rejestracja: 7 lat temu

yog

Zalążek trzeciego albumu Dark Descent dziś hajpuje. 7 października 2022 całość.

Destroy their modern metal and bang your fucking head