Pyrexia

[Hajasz]

Oto zespół, który moim skromnym zdaniem swoim debiutem pozamiatał debiuty takich tuzów jak Immolation, Suffocation itp.

Pyrexia powstała w 1990 roku w Nowym Jorku i jako sztukę wybrała granie brutalnego technicznego death metalu. Na początku wydali dwie taśmy demo w tym tę szczególnie ważną Liturgy of Impurity, która to dała zespołowi kontrakt z Drowned Production.

Debiutancki album Sermon Of Mockery to istny łamacz kości. Nieokiełznana brutalność plus techniczne fajerwerki (ale bez przesadności) zamknięte w 35 min poważnie zamieszały na ówczesnej scenie. Szybko Pyrexia stała się kultowym zespołem a jednocześnie zaczęła się gubić w gatunku. Drowned co było oczywiste nie była w stanie wypromować Pyrexia tak jakby to zrobili Earache czy Nuclear Blast i 1000 kopii debiutu rozeszło się w mgnieniu oka a label nie odważył się wypuścić drugiego rzutu.

Jak się okazało powód był prozaiczny, gdyż Drowned wkrótce przestała istnieć. Zespół istnieje do dzisiaj i wydał jeszcze trzy albumy ale poza wydanym w 2007 Age Of The Wicked, który choć całkowicie odmienny od debiutu został dobrze przyjęty na scenie choć wszędzie pojawiał się zarzut, że to bardzo dobra kopia Morbid Angel z Domination. Nad pozostałymi albumami należy spuścić zasłonę milczenia, gdyż były zwyczajnie słabiutkie.

Do dzisiaj pierwsze wydanie Sermon Of Mockery to istny biały kruk a jego ceny należą do obłędnych (jak i wszystkie płyty, które wydała Drowned).

Na szczęście w 2015 roku album wznowiła Century Media wydając go w oryginalnej nieremasterowanej wersji z bonusami w postaci kultowego demo i EP'ki.

Skład:
Chris Basile - Bass (1991-1995), Guitars (1995-1999, 2001-present) ex-Catastrophic, ex-Mortuary
Shaun Kennedy - Bass (2012-present) ex-Revenance, ex-Internal Bleeding, ex-Without Remorse
Jim Beach - Vocals (2016-present) Tomorrow's Victim, ex-Thirteen Bloodlines, ex-Ever Forthright, ex-Punchyourface, ex-The Ashes
Matt Johnson - Drums (2024-present) Gorgatron, ex-WWJD, ex-Rottenness, ex-Imperion, ex-Split Soil, ex-Triple Deke, ex-Zero Place
Ron Kachnic - Guitars (2024-present) Malignancy, ex-Dirty Brown Eye, ex-Mortician, ex-Demolition Hammer (live), ex-Primer Black

▼ Byli muzycy

Chris Richards - Bass (1990) ex-Apparition, ex-Sorrow, ex-Suffocation
Guy Marchais - Guitars (1990-1995) ex-Pierce, ex-Skin, ex-Internal Bleeding, ex-Suffocation, ex-Hallows Mist
Darryl Wagner - Vocals (1990-1994)
Mike Andrejko - Drums (1991-1994)
Rob Shimonski - Guitars (1991-1992) ex-Pierce, ex-Skin
Tony Caravella - Guitars (1993-1994) ex-MetalStorm, ex-SteelReign, ex-Turrigenous, ex-Burn the Dead
Keith DeVito - Vocals (1994-1999, 2012) ex-Catastrophic, ex-Fatalator, ex-Witchborn, ex-Internal Bleeding, ex-Obituary (live), ex-Suffocation (live), ex-Accursed
Rob Maresca - Drums (1995-1999, 2001) ex-Catastrophic, ex-V.O.C., ex-Wind Wraith, Ridgehaven, ex-Criminal Element
Phil Selfridge - Guitars (1995)
Ryan Harrison - Bass (1996-1999) ex-Witchborn
Ed Drozdowsky - Bass (2001) ex-Polterchrist, ex-Body Part Trophy Case, ex-Inhumanity, ex-Insatanity, ex-Mortal Decay, ex-Season of Mourning, ex-Mail Order Bride
Justin DiPinto - Drums (2003-2004, 2010) High Reeper, Scorched, Waco Jesus, ex-Evil Divine, American Blood Cult, ex-Insatanity, ex-Malevolent Creation, ex-Mortal Decay, ex-Sapremia (live), ex-Divine Rapture
Erick Shute - Vocals (2003-2013)
Chris Lytle - Bass (2004) Inhumanity, Insatanity, Protogenoi, ex-Dark Disciple, ex-Divination, ex-Seeds of Perdition, ex-Psychiatric Regurgitation (live), ex-Polterchrist, ex-Rizen, ex-AmisegardauQ
Mark Green - Drums (2004) Aurora Borealis, Embludgeonment, ex-Amorphic Form, ex-The Adept, ex-Insatanity
Lee Cozens - Guitars (2004-2006) Embludgeonment
Dave Culross - Drums (2010-2012) ex-Disgorged, ex-Malebolgia, ex-Phantasmagoria, ex-HatePlow, ex-Malevolent Creation, ex-Suffocation, ex-Incantation (live), ex-Mortician (live), ex-Pummel
Doug Bohn - Drums (2012-2016) ex-Iron Lung, ex-Social Disease, ex-Welt, ex-Suffocation, ex-Bile, ex-Lockdown, ex-PunchYourFace, ex-Tenpoint
Charlie Errigo - Guitars (2014) Suffocation, The Merciless Concept, ex-Internal Bleeding (live)
Kevin Muller - Vocals (2014) Alluvial, The Merciless Concept, ex-Dysentery (live), ex-Suffocation (live)
Alex Cohen - Drums (2016-2018) Aeolian Winds, Afterworldsmen, Epistasis, Involuntary Convulsion, Karnage, Letallis, Reincremated, Abuse (live), Malignancy (live), Nader Sadek (live), The Hudson Horror (live), Chad Thundercock, ex-Belltower, ex-Contrarian, ex-Embodied Torment, ex-Imperial Triumphant, ex-Proxima Control, ex-Pyrrhon, ex-Cognitive (live), ex-PoonTickler (live), ex-Hung
Chris Ferro - Guitars (2016-2017) ex-Suffocation (live)
Danny Trapani - Guitars (2017-2022) Tomorrow's Victim, ex-Praeter Morte, ex-Scar Culture, ex-The Forrest Gump Mile High Marathon, ex-Whorelord, Punchyourface, ex-Thorn Constellation, ex-5th Faction, ex-Mine Head, ex-Point Break, ex-Ridiculous Beating
Ryan Hilerio - Drums (2018-2020) Loculus, Necroptic Engorgement, ex-Bone Crushing Annihilation, ex-Serpents, ex-Dehumanized (live), ex-System Divide (live)
John Glassbrenner - Drums (2020-2024) Burial, Concrete, Incontinence, Malefic, ex-Armor Column, ex-Held Under, ex-Strychnine

▼ Muzycy koncertowi

Jordon Mamaluke - Vocals (2023-present) Burrito Bowel, Roots of Deception, Coronary Thrombosis (live), ex-Immortal Suffering
Karl Schmidt - Bass (2025-present) Gorgatron, Visceral Disgorge, ex-Rottenness, ex-Unmerciful (live)

Doug Cerrito - Guitars (1995) ex-Welt, ex-Day of Doom, ex-Hate Eternal, ex-Suffocation, ex-Mortuary
Brian Hobbie - Bass (2000-2001) Mortiferoth, ex-Catastrophic, ex-Circadian Skizm, ex-Lethal Entity, ex-Wind Wraith, ex-Imperious Rex, ex-Broken Hope, ex-Internal Bleeding, ex-Neurotic Decay, ex-Psychomanthium, ex-Vital Remains (live), ex-420, ex-The Death-Hammer
Makoto Mizoguchi - Bass (2007) ex-Abraxas, ex-Disembowel, ex-Horrific Disease, ex-Internal Suffering, ex-Hate Eternal (live)
Jason Snell - Bass (2007, 2012) ex-Adar, ex-Doomspeak, ex-Astaroth, ex-Enthroned in Hate
Rob Shimonski - Bass (2008-2011), Guitars (2011-2014) ex-Pierce, ex-Skin
Drew Murphy - Bass (2018) Call the Paramedics, Kalopsia, Tombs, Hammer Fight, ex-Limb from Limb, No Holds Barred
Albert Bencosme - Bass (2018) ex-Potepherah, ex-Tomorrow's Victim, ex-Punchyourface
Ryan Hilerio - Drums (2018) Loculus, Necroptic Engorgement, ex-Bone Crushing Annihilation, ex-Serpents, ex-Dehumanized (live), ex-System Divide (live)
Jon Locastro - Guitars (2018) Artificial Brain, ex-Grey Skies Fallen
Will Smith - Vocals (2018) Adharcáil, Afterbirth, Buckshot Facelift, Exsanguinated, Reeking Aura, ex-Biolich, ex-Liquified Maggots, Anal Birth (live), ex-Artificial Brain, ex-Andromorphus Rexalia, ex-Coma Cluster Void
Vaughn Stoffey - Guitars (2022) Defeated Sanity, ex-Reviled, ex-Disruptor
Zach Kraytz - Vocals (2022-2024) Immortal Suffering (live), Impero, Sleep Witch, ex-Devour the Unborn, ex-Vile Earth, ex-Within the Outbreak
Will Burhans - Drums (2023) Chordoma, Anal Stabwound (live), Euphorbian Thorns (live), Inherit Disease (live)
Ron Kachnic - Guitars (2023-2024) Malignancy, ex-Dirty Brown Eye, ex-Mortician, ex-Demolition Hammer (live), ex-Primer Black

Dyskografia:
1991 - Demo 1991 [demo]
1992 - Liturgy of Impurity [demo]
1993 - Promo 1993 [demo]
1993 - Sermon of Mockery
1995 - Hatredangeranddisgust [EP]
1997 - System of the Animal
2004 - Cruelty Beyond Submission [kompilacja]
2007 - Age of the Wicked
2013 - Feast of Iniquity
2018 - Unholy Requiem
2021 - Gravitas Maximus
2023 - Purging the Nemesis [single]
2023 - System of the Animal 25
2024 - Life Long Hate [single]
2024 - The Wicked Rise [single]
2024 - Shackles of the Mind [single]
2024 - Ode to Brinn [single]
2025 - Wrath [single]
2025 - The Anointed [single]
2025 - Unholy



MA: https://www.metal-archives.com/bands/Pyrexia/363
BC: https://uniqueleaderrecords.bandcamp.com/music

[pp3088]

Debiut to przedstawiciel brutal death metalu granego z głową, jeszcze nie skażonego pierdyliardem łamańców i całkowitym chamstwem. Bardzo dobra płytka, której należy się zasłużone miejsce w historii. Znacznie przewyższa jakiekolwiek dokonanie Cannibal Corpse czy innych BDM, zwłaszcza przez ciekawe aranże, fajne riffy i ogólny ciężar. Najbliżej temu do Suffocation. Właśnie to jest częsty zarzut stawiany Sermon Of Mockery. Wiele ludzi zapomina, że gitarzysta Pyrexii - Guy Marchais z lat 90-95 grał wcześniej w Suffocation. I to w okresie 88-90, kiedy Suffocation kształtowało swój muzyczny profil. Nic dziwnego, że partie gitar są podobne : )

Póżniej mamy już totalny szlam. System of the Animal - to jakiś miks DM/NYHC oraz groove, album trwał 23 minuty, pieprzony skok na kasę, ale nawet na tyle minut zabrakło pomysłów. Szlam i pomyje.

Age of the Wicked trochę lepiej, ale też szkoda czasu. Najnowszej nie słyszałem. Pyrexia skończyła się wraz z Drowned Productions.

1000 kopii debiutu rozeszło się w mgnieniu oka a label nie odważył się wypuścić drugiego rzutu.

Jak się okazało powód był prozaiczny, gdyż Drowned wkrótce przestała istnieć.

Z perspektywy czasu wygląda na to, że gdyby zdecydowali się wypuścić drugi rzut to mogli by dużo dłużej istnieć. No ale cóz, pewnie właścicielem wytwórni był jakiś przygłup, który zamiast promocją zajmował się ćpaniem dragów.

[Pioniere]

1000 kopii debiutu rozeszło się w mgnieniu oka a label nie odważył się wypuścić drugiego rzutu.

Jak się okazało powód był prozaiczny, gdyż Drowned wkrótce przestała istnieć.

Z perspektywy czasu wygląda na to, że gdyby zdecydowali się wypuścić drugi rzut to mogli by dużo dłużej istnieć. No ale cóz, pewnie właścicielem wytwórni był jakiś przygłup, który zamiast promocją zajmował się ćpaniem dragów.

Wcale nie żaden to przygłup, a jeden z najbardziej zasłużonych ludzi dla metalowego podziemia w Europie w osobie Dave'a Rotten'a, znanego m.in. z Avulsed, Christ Denied, Putrevore, który tuż po zamknięciu wspomnianego Drowned Productions otwiera koleiną wiekopomną wytwórnię Repulse Records, a tuż po jej zamknięciu, uruchamia działające do dziś Xtreem Music, które również zasypuje nas tonami świetnego DM-u i nie tylko.

BTW Wcale tak szybko się to nie rozeszło, bo w wielu kolejnych katalogach, regularnie mi wysyłanych przez Deve'a, wciąż mieli to na stanie.

[Hajasz]

No kurwa to może być płyta z serii łamacz kości albo tylko kolejny death metalowy long. Mowa o nowym albumie Pyrexia, który ma się ukazać 14 września. Tytuł to Unholy Requiem i pewnie nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że chłopaki obiecują cios na miarę debiutu. Całość ma trwać 25 minut więc może być wykurw. Na razie powrócili do starego logo co się chwali i pokazali ładną okładkę w klimacie.



1. Angels of Gomorrah 02:57
2. Blood to Ash 03:23
3. Moment of Violence 03:13
4. Path of Disdain 03:08
5. The Annointed 03:01
6. The Fall of Eden 03:10
7. Unholy Reqiuem 02:51
8. Wrath 03:25

[Endymion]

Feast of Iniquity - posłuchałem i bardzo mi się spodobało. To jest krążek dla death metalu esencjonalny - miks Suffocation, wczesnego Malevolent Creation, Morbid Angel. Tu wszystko jest na swoim miejscu i cyka jak trzeba - porażające growle, bujające riffy, miażdżące blasty i grooviaste tempa. Nie ma też przerostu technicznych wygibasów, co to to nie, wszystko wchodzi do głowy i buja jak trzeba. Polecam i wracam badać resztę dyskografii.

[yog]

Słucham sobie debiutanckiego, ponoć pomniejszego kultu, Sermon of Mockery i jest to już chyba pogranicze death metalu, w którego rejon nie powinienem się zapuszczać Głośniej perki w miksie chyba już nie mogli zapodać Jak ktoś lubi death metal groovy, brutal i bloody to będzie czuł się jak u siebie w domu

[Hajasz]

A jakie wydanie słuchałeś? Pierwsze czy jakieś chujowe remastery bo ja niczego takiego nie uświadczam z tego opisu jak słucham tej płyty.

[yog]

Raczej to rip pierwszego wydania, sądząc po towarzyszących mu skanach. Ja takiej klikanej perki nie lubię, a szczególnie tak głośno ;p

[Hajasz]

Nie przesadzaj, dobry pałker to i chłopaki chcieli się pochwalić na płycie.

[Hajasz]

Coś mnie podkusiło i posluchalem tego albumiku. Co tu dużo mówić dobrze nie jest a od połowy albumu to już tragedia. Szkoda, że panowie nie mają jaj i nie powiedzą wprost przed wydaniem czego się spodziewać. Bo ja się kurwa pytam gdzie ten powrót do masakrującego debiutu? Bo pojawiło się stare logo? Bo ciekawa okładka? Do 4 kawałka nawet to idzie mimo, że mam wrażenie, że słucham Vader. Natomiast od 5 do końca to już jakieś panterowe zasrywy, czuję jak mi się w gaciach krok do kolan wydłuża a z szafy wychodzą stare białe Sofixy aby w nich radośnie poskakać. Cudu się nie spodziewałem ale miałem odrobinę nadziei, na konkretny death metal. Mówią, że nadzieja umiera ostatnia. Tu tak jest. Straszne gówno i w dodatku rzadkie.

[Vortex]

Nie znałem ich wcześniej, ale widziałem że @Pioniere słuchał więc obadałem ten nowy krążęk i faktycznie niczego ciekawego tam nie znalazłem. Za to widzę że debiut koniecznie trzeba sprawdzić.

[satan]

Ostatnia płyta słaba w porównaniu z popszednimi

[pampa]

Przyzwoity krążek ,,Unholy Reqiuem". Co można mu zarzucić to to, że jest za krótki. kawałek ,, Path of Disdain " zaciągnięty moim zdanie Dying Fetus!!! Ogólnie udana płyta!!!

[yog]

Demos z 1992 roku, Liturgy of Impurity został wydany na winylu sumptem Xtreem w serii 10 Inches of DeathCult. Po 100 w trzech kolorkach.

► Pokaż

Przy okazji historyjka:

The rights for this demo are in possession of Century Media and we licensed it from them, urged by the band itself when we first asked them, but after we got green light from Century Media, the band didn't want us to do shirts.
Same situation with Asphyx, but they kindly granted us license for T-shirts (Bob & Erik were super cool!).
We've got more than 20 bands already and ALL, except Pyrexia, gave us their permission to do T-shirts. Why? We don't even know, they simply said NO. We would have loved to do this, but well...

[Szajtan]

Już niedługo należy się spodziewać nowego krążka Pyrexia pod tytułem Gravitas Maximus. Na razie udostępniono kawałek Pawn to King.

[Pioniere]

Nawet nieźle, tylko to oprawienie w modne współcześnie brzmienia, obkurcza nieco końcowy efekt. Ciekawe jak wypadnie całość? Mam nadzieję, że nie wszystko będzie na jeden kopyt zrobione.

[EdusPospolitus]

Dorzucam jeszcze okładkę tego "Gravitas Maximus"



Udostępniony wyżej kawałek zacny więc czekam na całość

[Szajtan]

Pyrexia wjeżdża z drugim singlem z nadchodzącego albumu.

[Pioniere]

Ładnie to buja, dobry groove — bardziej mnie się to podoba niż poprzedni singiel.

[pampa]

Ależ ,,Gravitas Maximus" to kop w pysk!!!! Nowy album pięknie wchodzi słychać stare techniczne wstawki oraz nowy kunszt ciężkich jebnięć . 25 minut prawdziwego ciężkiego brutalnego grania bez pitolenia!!! Pawn To King to suffocation z lat ich świetności Polecam!!!!

[Czit]

No to bardzo udany płyt. Niby nic specjalnego, ale słucha się rewelacyjnie. Dobrze bujający brutal decior - o wiele lepszy niż mizerny i bezjajeczny poprzedni album.
"Gravitas Maximus" to czołówka w Brutal Deathie w roku 2021. Lepsze tylko Korpse i Vomit The Soul.

[Szajtan]

Pyrexia promuje swój ostatni album dość osobliwym klipem do kawałka The Day The Earth Shook.

[porwanie w satanistanie]

Powiem tak: nigdy w życiu nie słuchałem tego bandu, wczoraj zacząłem od dupy strony, czyli od najnowszego albumu i jestem urzeczony. Alez goove zajebali na tej płycie, perfekcja. Nie da się chyba zagrać tego typu death metalu lepiej.

[Hajasz]

Powiem tak: nigdy w życiu nie słuchałem tego bandu, wczoraj zacząłem od dupy strony, czyli od najnowszego albumu i jestem urzeczony. Alez goove zajebali na tej płycie, perfekcja. Nie da się chyba zagrać tego typu death metalu lepiej.

W takim razie siedzę jak na szpilkach i czekam co napiszesz jak posłuchasz Sermon Of Mockery.

[porwanie w satanistanie]

Dziś na 100% będzie sprawdzane

[Szajtan]

Nagrany ponownie klasyk sprzed 25 lat.

Dobry klip do kawałka "Day One".

[bartbigos]

"Sermon of Mockery" to dla mnie prawdopodobnie najważniejsza płyta z gatunku brutal death metal a przynajmniej mam do niej największy sentyment.

[Szajtan]

Pyrexia wypuściła właśnie "Unholy", to w gruncie rzeczy odświeżona wersja "Unholy Requiem" z 2018 r. Ale tym razem to naprawdę miało sens.
Wersja z 2018 brzmiała jakby ktoś odpalił plastikowy miks w garażu – kompletnie pozbawione mocy, sztuczne i bez życia. Chris Basile wtedy uwierzył, że sam ogarnie nagranie, miks i mastering… i wyszła z tego kupa. Teraz ekipa zrobiła to porządnie – brzmienie jest miażdżące, selektywne, a przy tym nie traci brutalności. Wreszcie słychać, jak te numery powinny kopać po uszach. I to wszystko w intensywnym, 26-minutowym strzale bez zbędnych dodatków.
Moim zdaniem – tym razem taki “remake” miał sens. "Unholy" w końcu wybrzmiewa tak, jak powinien od początku.