Messiah

[Nucleator]

Jeśli myślicie, że Szwajcaria to tylko Celtic Frost i Coroner, to kurwa jesteście w błędzie. Z niewielkiego miasta Baar pochodzi założony w 1984 roku Messiah, który parał się konglomeratem death metalu z thrashem.

Po wydaniu paru demówek dostają w końcu kontrakt z Chainsaw Murder, dla którego wychodzi debiut Hymn to Abramerlin. To piękne obskurny thrash na sterydach, taki cios w stylu Persecution Mania Sodomu czy Seven Churches Possessed. Druga płyta to Extreme Cold Weather z misiem polarnym na okładce. Album to krótki, niemniej zespół docisnął pedał i materiał na nim zawarty jest już cięższy i agresywniejszy. Wszystko to opakowane w szorstkie brzmienie i antyklerykalne teksty, w którym dostało się nawet naszemu Santo Subito JP II.

Magnum opus tej grupy to moim zdaniem trzeci Choir of Horrors. Lepsze brzmienie, ciekawsze struktury kompozycji i przede wszystkim agresja wylewająca się z tego krążka. Rok później przywalili innym dobrym albumem, Rotten Perish, a następnie pożegnali się niestety słabym Underground. Słuchy ponoć po wsi chodzą, że 22 lata po rozwiązaniu formacji, chłopaki w tym roku ponownie zaczęli coś grać, a nawet i coś o nowej płycie przebąkują.

Dyskografia:
1985 - Powertrash [demo]
1985 - Live Baar [demo]
1985 - The Infernal Thrashing [demo]
1986 - Hymn to Abramelin
1987 - Extreme Cold Weather
1987 - Extreme Cold Weather [demo]
1990 - Live in Germany - The Mighty Chaos has Returned [demo]
1990 - Psychomorphia [demo]
1990 - Extreme Cold Weather / Hymn to Abramelin [kompilacja]
1991 - Choir of Horrors
1991 - Psychomorphia [EP]
1992 - Rotten Perish
1994 - Underground
1994 - The Ballad of Jesus [EP]
2004 - Powertrash / The Infernal Thrashing [kompilacja]
2004 - 20 Years of Infernal Thrashing Madness [video]
2007 - Unreleased Demo 1984 [demo]
2010 - Reanimation 2003 at Abart [live]
2012 - Extreme Hymns and Ballads of a Rotten Psycho Underground Horror Cult [kompilacja]
2018 - The Choir of Horrors and Rotten Perish Era Live [live]
2018 - Space Invaders [kompilacja]
2018 - The Mighty Chaos Has Returned (The Roots of Psychomorphia) [kompilacja]




Skład:
Brögi - Guitars (1984-1995, 2003, 2017-present) ex-Cruise Missile, ex-Mourningside
Patrick "Frugi" Hersche - Bass (1989-1992, 2003, 2017-present) ex-Amon, ex-Creepozoid, ex-Crypt, ex-Succubus, ex-Chapter Seven, ex-Requiem, ex-Mourningside, ex-Siueforses
Steve Karrer - Drums (1990-1995, 2003, 2017-present) Gurd, ex-Curare, ex-Infected, ex-Pulver, ex-Mirto Massaker
Andy Kaina - Vocals (1990-1994, 2003, 2017-present)

▼ Byli muzycy

Jazzi - Drums (1984-1989) Braindead, ex-Poltergeist
Tschösi - Vocals, Bass (1984-1988) ex-Babylon Sad, ex-Fear of God
Andre "Stony" Steiner - Guitar (1985) (R.I.P.)
Dave Phillips - Bass (1988-1989) ex-Fear of God
Pete Schuler - Drums (1989-1990) ex-Amon, Tierra X, ex-Gezeiten, ex-Altöl
Dani Raess - Guitar (1989-1990) ex-Babylon Sad
Oliver Kohl - Bass (1994-1995)
Christofer Johnsson - Vocals (1994-1995) Luciferian Light Orchestra, Therion, ex-Carbonized, ex-Procreation, ex-Demonoid, ex-Excruciate

▼ Muzycy koncertowi

V.O. Pulver - Guitars (1987-1988) Gurd, Pänzer, Poltergeist, Pulver, ex-Carrion

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Messiah/907

[yog]

Misiek rządzi najbardziej, reszta też bdb. Tzn. chyba tego całego Underground nie słyszałem.

O, to to jest totalne cudo:



ps. jak dla mnie to Messiah powinien być w thrashu

[Pioniere]

Dla mnie to kult nad kulty i jeśli chodzi o ekstremalny Thrash, od którego zaczynali, to dla mnie najlepsze nagrania z całego gatunku, bijące nawet Sodomy i Kreatory. Późniejsze po zmianie składu i stylu, nieco bardziej pochylającym się w kierunku DM-u, są stosunkowo coraz słabsze, choć opadają w dół z niebotycznie wysokiego poziomu, jaki trzymają jednakowo „Choir of Horrors” oraz poprzedzająca go EP-ka „Psychomorphia”.

BTW Co do umiejscowienia wątku mam podobne zdanie do yoga

[dj zakrystian]

Ja to ich najbardziej kojarzę z Ballady o Jezusie Na Underground wystąpił współczesny Wagner, czyli Chris Johnsson.

Jesus felt his sexuality
Said: 'Let all the children come to me'
Poor little boys were crying out in pain
Begged jesus stop,
But begged to him in vain
Jesus' penis penetrated his ass
As he performed the perverted mass
The children's parents got him crucified
For his deeds, on the cross he died

Jesus - pedofile
Jesus - pedofile
Jesus - pedofile

[yog]

Ooo to stąd Moonspell zajebał pomysł na Let the Children Cum to Me... Panowie z Messiah chyba mieli jakieś niemiłe przygody, bo ta tematyka pojawia się też w pobocznym Babylon Sad (tam z perspektywy oprawcy).

Do Mesaja wracając, to mi się chyba Rotten Perish na drugim miejscu po Extreme Cold Weather najbardziej podoba. Ascension Of A Divine Ordinance, Anorexia Nervosa, Condemned Cell to naprawdę świetne kawałki, ale może tak mówię, bo tam nagrali cover Dreams of Eschaton, a chyba nie muszę nikomu mówić, jak lubię Manilla Road?

Ten album to coś na granicy technicznego thrashu i progresywnego deathu z upodobaniem do średnich temp. Wiele osób chyba uważa, że to już nie jest Tru Mesaja (cytacik z Sarcofago niemalże przypadkowy), ale dla mnie to wyborny album. Może też dlatego, że mam słabość do tych różnorakich deathmetalowych zdrad ideałów Jak ktoś lubi początki progresywnego okresu Death, to powinien być zachwycony.

[deathwhore]

Mnie dla odmiany nie przekonują Choir of Horror i Rotten Perish, chociaż kilka ładnych lat nie słuchałem. Niby death metal, ale jakoś nie taki, dla mnie przynudza. Dla odmiany zwłaszcza Extreme Cold Weather było fantastyczne, tak szorstko i wściekle zagrany thrash, że nie można tego nie lubić. Generalnie dla mnie thrash miał sens jako etap przejściowy rozwoju muzyki metalowej do jej bardziej ekstremalnych form, gości którzy grali thrash, bo to było najbardziej wściekłe co znali, no i właśnie Messiah spełnił swoją rolę, ale gdy doszli już dalej, to gdzieś tam trochę zatracili tę magię. Ale może zmienię zdanie niedługo.

[Nucleator]

No dla mnie Rotten Perish nieco odstaje, ale Choir of Horrors jestem gotów bronić własną piersą. To obok Extreme Cold Weather mój ulubiony materiał szwajcarów, a partie wokalne na nim do dzisiaj odzierają mnie z wełnianych skarpet. Wolę misia tylko dlatego, że tam jest jeszcze ten pierwiastek obłąkania, którego mimo wszystko na następnych płytach już nie ma.

Swoją drogą kiedyś Nuclear Blast jako jedną z pierwszych płyt wydał właśnie Extreme Cold Weather. Dzisiaj woli kontraktować nowe gówniane grupy power metalowe. Ech, znak czasów.

[yog]

MESSIAH SIĘ REAKTYWOWAŁ i zapowiada nową płytę.

Skład:
R.B. "Brögi" Broggi - gitara
Patrick "Frugi" Hersche - bass
Steve Karrer - bębny
Andy Kaina - wokal

► Pokaż

[Pioniere]

@yog czytałeś pierwszego posta do końca? To ze się reaktywował w starym składzie (z „Choir of Horrors”) i planują nowe nagrania, wiadomo już od jakiegoś czasu - nawet @Nucleator wspomniał o tym zakładając wątek.

BTW. Ciekawe, w którą mańkę uderzą z tym nowym materiałem, czy będzie to coś na styl „Choir of Horrors”, czy raczej bardziej progresywna odsłona? Do ekstremalnego Thrashu, jaki prezentowali na dwóch pierwszych albumach i który mi się marzy, raczej już nie powrócą.

[yog]

Kiedyś na pewno czytałem ;D

[EdusPospolitus]

Świetna wiadomość, że Mesjasz jednak wraca. Mam też nadzieję, że przypierdolą jak trzeba i zatrą niesmak po strasznie nierównym "Underground". Osobiście życzył bym sobie powrotu do czegoś pokroju "Rotten Perish".

[Rattlehead]

Dla mnie to kult nad kulty i jeśli chodzi o ekstremalny Thrash, od którego zaczynali, to dla mnie najlepsze nagrania z całego gatunku, bijące nawet Sodomy i Kreatory.

Podpisuje się pod tym w 100%. Pierwsze dwa albumy to po prostu thrashowe tornado. Świetne riffy, brud, czerń, moc okrutna i jakiś niebywały ładunek nienawiści jest w tej muzyce. Słuchając takiego Enjoy Yourself tynk spada z sufitu. Czy ten lekko hiszpańsko-orientalny riff w Ole Perversus. Po prostu cudo!

[porwanie w satanistanie]

Dokładnie tak jest. To jest nad-muzyka, esencja agresywnego metalu. Jest przy okazji rzeczą ciekawą, jak bardzo ta muzyka, w której oczywistym priorytetem jest przecież po-prostu-napierdalanie, ocieka klimatem. Fenomen.

[EdusPospolitus]

Jakoś zapomniałem, że wydali kilka dni temu ten nowy album. Ktoś obadał już?

[Ryszard]

Jakoś zapomniałem, że wydali kilka dni temu ten nowy album. Ktoś obadał już?

Nie jeden tylko trzy

[yog]

Jakoś zapomniałem, że wydali kilka dni temu ten nowy album. Ktoś obadał już?

Jeśli chodzi Ci o ten cały Space Invaders, to muszę Cię zmartwić, gdyż jest to:

Unreleased rehearsal recordings from 1985-87.

[EdusPospolitus]

Ech, myślałem że coś nowego sklecą. No cóż, raczej nie sprawdzę

[Pioniere]

Lekceważenie wczesnych rehearsali tej grupy jest potwornym błędem, gdyż są one zapewne o wiele lepsze, niż tysiące współcześnie nagrywanych płyt z Thrashem, nad którym to niejeden bije gruchę ... trza zapolować na czarny winyl, których tylko 200 - później ceny ich będą sięgały tysięcy, jak ich placek z Unreleased Demo 1984.

[KorgullExterminator]

Jak na razie szpanuja tylko sesjami zdjeciowymi, panowie bogacze ze Szwajcarii. Bogatej do wyrzygania Szwajcarii. A my metale, menele z polskich slamsow ;p

[yog]

Toć koncerty grają.

[KorgullExterminator]

wspierac polskie zespoly najpierw. wspierac nasz kraj, nasza biede i naszych muzykow.

[yog]

Wolę kupić jedną płytę Messiah niż 5 polskich zespołów. Co nie zmienia faktu, że czekam właśnie na przesyłkę z płytami polskich zespołów, nie Messiah. Szwajcarów na żywo bym niezmiernie chętnie zobaczył. Gdyby jakimś cudem odwiedzili taką Black Silesię to by był arcysztos.

[KorgullExterminator]

Wspierasz obcy kapital. Ujme to inaczej. Zanim kupisz cos zagranicznego, pomysl jak pomoc wlasnej Ojczyznie i braciom w niedoli. a najlepiej bylo jak byly tylko polskie wydania na kasetach i cala kasa zostawala w kraju. morbid noizz, metal mind, mystic, wczesniej inne polskie takty i mg, Baron

[yog]

Wspieram podziemne, niezależne wytwórnie i distra jak tylko mogę i unikam zamawiania w większych sklepach, jak Mystic, które poradzą sobie i beze mnie. Nie wspominając już o Empikach czy Media Marktach. Dzięki takiemu Messiah, kupując reedycję jego Extreme Cold Weather na allegro, trafiłem na szacowne distro Fallen Temple, gdzie wprost z Jasnej Góry zaopatruję się w ramach możliwości w towary tak polskie, jak i zagraniczne. Już bez udziału dla korporacyjnego kapitału allegro.

[yog]

Szwajcarzy wchodzą w weekend do studia i planują na rok 2020 wydanie swojego szóstego albumu.

[EdusPospolitus]

O w końcu

[yog]

Album nagrany i ma wyjść w sierpniu / wrześniu pod banderą High Roller Records, ma mieć 10 kawałków.

[EdusPospolitus]

Póki co jakaś epka się szykuje

Na "Fatal Grotesque Symbols - Darken Universe" znajdą się trzy kompozycje: tytułowa, będąca utworem premierowym, a także nagrane na nowo "Space Invaders" z "Hymn to Abramelin" oraz "Extreme Cold Weather" z albumu o tym samym tytule. Materiał zarejestrowany został w "Little Creek Studio", miksami i masteringiem zajął się V.O. Pulver. W sesji gościnnie udział wzięli Chrigel Glanzmann z Eluveitie oraz Sven Gross z Fleshcrawl.

[Zsamot]

No to zobaczymy, czy uda się zachować klimat płyty z misiem... Fajna ta okładka EPki. Sugestywna. Swoją drogą ciekawe, w jakim kierunku pójdą na nowym albumie...

[yog]

A tak wygląda okładka do albumu Fracmont, którego premiera 11 września:

«FRACMONT» is the ancient name of mount Pilatus near Lucerne in Switzerland.

[EdusPospolitus]

Jest i pierwszy utwór zapowiadający płytę:



Jak ktoś lubi thrash przyprawiony heavy to chyba będzie zadowolony, choć ten groove metalowy początek może odstraszyć

[Zsamot]

Bardzo klimatyczny momentami. Fajnie, jakby całość była w tym tonie, zarazem nie tracąc tej ich zadziorności. Z ocena poczekam. niemniej utwór dobry, sporo się w nim dzieje.

[Szajtan]

Niestety, wszystko wskazuje na to, że tym razem nawet niedźwiedzie polarne im nie pomogą.

[Pioniere]

Tak tragicznie nie jest, choć mogłoby być lepiej. Nawiązują nieco do dawnego thrashowego ducha kapeli w wydaniu bardziej progresywnym, choć ta progresja dość mdławo brzmi - momentami, tam gdzie słychać nieco dawnego ducha Massiah, pojawią się ostry szybki riff tremolo-wy jest o wiele lepiej i przy tym powinni pozostać, a byłby dobry album, a nie na siłę brnąć w "wirtuozerię", klimaty i progresję, oby tylko podtrzymać nowy koncept muzyczny.

[EdusPospolitus]

Mnie tam się ten nowy Mesaja podoba. Spodziewałem się totalnej chujnii, a tu panowie wysmażyli całkiem dobry thrash z heavy metalowymi naleciałościami

[Pioniere]

Mnie również się podoba. Choć jak napisałem, mogłoby być znacznie lepiej, ale trudno oczekiwać, by starsi panowie wykrzesali z siebie taką nieokiełznaną energię, jaką emanowali na dwóch pierwszych albumach, którym mało co w gatunku może dorównać poziomem opętańczego szaleństwa, po prostu ekstremum wśród ekstremum - Total Maniac in Thrashing Madness.

Ogółem fajne solóweczki grają, dużo technicznego thrashowania i budowania klimatu, choć jak wyżej napisałem, trochę nie tego się spodziewałem i wolałbym, aby zagrali coś bardziej prymitywnego i barbarzyńskiego, jak na Extreme Cold Weather, a tu mamy taką modernistyczną brzmieniowo tech. prog. jego wersję.

[Nekroskop]

Tak jak uczestnicy "Jaka to melodia?" czasem od pierwszej nuty są w stanie zgadnąć utwór, tak i ja w tym wypadku zgadłem od pierwszej nuty, że najprawdopodobniej nic tu po mnie. Brzmienie tak typowe, że aż trudne dla mnie do wytrzymania. Jak to jest, że kiedyś każdy album miał swój klimat, nawet jeśli nie był to dobry album, a teraz jedno kopyto?

[yog]

Wokalista Andy Kaina zdecydował się opuścić Messiah aby skoncentrować się na sprawach osobistych.

[Pioniere]

No to chyba już po Massiah? W tych nowszych materiałach nie wyobrażam se ich z kimś innym na wokalu, a do ekstremum pierwszego wokalisty, Tschösi'ego i tak dziś nikt się nawet nie zbliży.

[yog]

Niby nie, jakiś tam koncert pożegnalny grają i szukają kogoś na jego miejsce.

[EdusPospolitus]

Może do Christophera Johnssona zadzwonią i poproszą o powrót

[EdusPospolitus]

Szwajcarski Mesjasz ma nowego wokalistę

[Kozioł]

O. To se posłucham tej nowej płyty. Z telefonikowych głośniczków i BC. Idę do wanny.

[yog]

Niestety ex-wokalista Messiah, Andy Kaina, zmarł - w śpiączce, w której był po ataku serca.

Dear MESSIAH fans & friends,
Unfortunately, today we have to bring you sad news and mourn the death of our friend ANDY KAINA.
Andy suffered a heart attack and never woke up from the artificial coma.
We are shocked and saddened and wish his family strength and all the best from the bottom of our hearts.
His legacy lives on in the music of Messiah and we consider ourselves lucky to have recorded great albums with him.
Andy, we will miss you!

[Zsamot]

No i tyle z szansy ujrzenia Messiah na żywo. Szkoda chłopa... Wniosek radykalny- trza napierdalać na koncerty, bo będzie potem tylko smęcenie po forach, że mogłem, a nie byłem...

[Szajtan]

01 marca 2024 roku dzięki High Roller Records ukaże się nowa płyta o tytule „Christus Hypercubus”.

Oto jej zawartość:
1. Sikhote Alin
2. Christus Hypercubus
3. Once Upon A Time… NOTHING
4. Speed Sucker Romance
5. Centipede Bites
6. Please Do Not Disturb (While I’m Dying)
7. Soul Observatory
8. Acid Fish
9. The Venus Baroness I
10.The Venus Baroness II

Pierwsza płyta na której zaśpiewa nowy wokalista – Marcus Seebach oraz zagra gitarzysta – V.O. Pulver.

Singiel do tytułowego kawałka ukaże się 5 stycznia, pojawił się pierwszy teaser:

[yog]

Strasznie brzydka ta okładka, jak i poprzednia zresztą. Za wiele się też po muzyce nie spodziewam, bo ostatnia była raczej miałka i wracać się do niej nie chciało w ogóle.

[Szajtan]

Jest nowy numer

[darnoksss]

jak dla mnie przeciętny

[Vortex]

Nie znałem gości. Zsamot czyli Tomasz od tyłu (przodu) wspominał, że może być fajny koncert na SDL. Z tym materiałem na pewno tak będzie. W każdym razie na bank muszę spróbować klasyków.