Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1711
Rejestracja: 5 lata temu
Lokalizacja: LIPSK

Oxygen Destroyer

Nucleator 4 lata temu

Obrazek

Obrazek

No nareszcie pojawiło się w thrashu coś, co biczuje po pośladach przynajmniej w połowie tak mocno jak choćby Epidemic of Violence od Demolition Hammer.

Mowa o zespole zwanym Oxygen Destroyer, który powstał w 2014 roku i po paru pomniejszych wydawnictwach spuścił w tym roku na cały świat bombę neutroną w postaci pełniaka o długim tytule Bestial Manifestations of Malevolence and Death. Dostajemy na nim 30 minut rozkurwiającego death thrashu zabójczego niczym broń na godzillę, od której zresztą omawiany ansambl wziął nazwę. Każda zawarta na albumie kompozycja opisuje jakąś zmutowaną bestię zaczerpniętą z kultury kaiju. Czyli jak to u Japończyków, ludzkości raz zagraża wielka ćma, raz mecha godzilla, a innym razem jej kosmiczny odpowiednik. Głupie jak chuj, niemniej dobrze koresponduje to z ciężkimi jak uda Marit Bjoergen riffami, przytłaczającą sekcją rytmiczną i bestialskimi wokalizami.

Całość bije po ryju jak Kosendowski w "Chłopaki nie płaczą", więc nie zgrywać cwaniaka i dawać pią.... znaczy słuchać tej rzeźni ale już!

Skład:
Chris Craven - Drums ex-Perception, ex-Weaponlord, Infernal Realm
Joey Walker - Guitars
Lord Kaiju - Guitars, Vocals
Paul Wright - Bass (2018-present) ex-Irony
▼ Byli muzycy
Ben Williams - Bass (?-2018)
Dakota Miller - Bass (2014-2015) Darkmysticwoods
Danny Burg - Drums (2014-2015)
Rodney Serrano - Drums (2015) (R.I.P. 2018) ex-Hereticon
Dyskografia:
2015 - OD Demo 1 [demo]
2016 - Brutal Thrashing Kaiju Metal [demo]
2016 - Saurian Warfare [split]
2017 - Vanquished by the Unrelenting Devastation of the Celestial Behemoth [single]
2018 - Bestial Manifestations of Malevolence and Death
2019 - Category III Kaiju [split]
2019 - Oxygen Destroyer vs. Power Beast: Pacific Devastation [split]
2021 - Sinister Monstrosities Spawned by the Unfathomable Ignorance of Humankind



MA: https://www.metal-archives.com/bands/Ox ... 3540414106
BC: https://brutalthrashingkaijumetal.bandcamp.com/music
BC: https://oxygen-destroyer.bandcamp.com/music
Ryszard pisze:
4 lata temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha

Tagi:
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3717
Rejestracja: 6 lata temu

Pioniere 4 lata temu

W pierwszym zetknięciu muzycznie jest bardzo fajnie, śmierdzi starą Kreaturą podszytą Marciless, czy też Morbid Saint. IMO ogólnie chwilami może nieco za dużo jest takiego pędu i napierdalanki do przodu, ale to szczegół, gdyż wykonanie jest wręcz perfekcyjne, brzmienie również bez zarzutów. Zastrzeżenia mam jedynie, co do wokalu, który nieco mnie wkurwia, waląc taką sztucznie wymuszoną black-ową sztampą, niewnoszącą przy tym jakieś charakterystycznej nuty. Nie przepadam za tak skrzeczącymi wokalizami przy jakimkolwiek Thrashu. Pomimo lekkich niedopasowań stylistycznych w obrębie wokalu, do których to postaram się szybko przywyknąć, warto zapoznać się z muzą Oxygen Destroyer, gdyż ta jest tego naprawdę warta!
Endymion
Master Of Reality
Posty: 296
Rejestracja: 5 lata temu

Endymion 4 lata temu

Bardzo dobry napierdol podszyty death metalem. Powiem więcej, to jedna z najlepszych płyt wydanych w tym roku, a na słuchawkam na dużej głośności miażdzy głowę. Wokale mi nie przeszkadzają, wręcz dodają agresji tej bestii. Brzmienie piękne, gitary pięknie chodzą, ja pierdolę, jaka płyta...
Awatar użytkownika
Astral
Fallen Angel Of Doom
Posty: 309
Rejestracja: 4 lata temu

Astral 4 lata temu

Jak ktoś lubi taki bestialskie połączenie death i thrash metalu a la Merciless, to Oxygen Destroyer mu podejdzie. Stężenie agresji i wkurwu przekracza wszelkie limity, każdy jeden riff to kolejny strzał w pysk wymierzony ciężką rękawicą, no kurwa ja pierdolę, to jest wulkan brutalności w stylu Morbid Saint i wczesnego Vader. Wokale też mi nie przeszkadzają, przeciwnie, bardzo pasują do muzyki. Czas powkurwiać sąsiadów, więc znowu zarzucamy BESTIAL MANIFESTATIONS OF MALEVOLENCE AND DEATH.
Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1711
Rejestracja: 5 lata temu
Lokalizacja: LIPSK

Nucleator 3 lata temu




Split z jakimś deathmetalowym VHS. Oxygen klasycznie nie zawodzi. Dwa mocne strzały na paszczę o łącznym czasie trwania koło 4 minut.
Ryszard pisze:
4 lata temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3717
Rejestracja: 6 lata temu

Pioniere rok temu

Dziś nakładem Redefining Darkness Records wygodzi pt. Sinister Monstrosities Spawned By The Unfathomable Ignorance Of Humankind nowy LP załogantów ze Seattle

Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1711
Rejestracja: 5 lata temu
Lokalizacja: LIPSK

Nucleator rok temu

Oxygen Destroyer jaki był na pierwszej debiutanckiej płycie, każdy wie. A przynajmniej mam taką nadzieję, bo w przeciwnym razie sami zrobiliście sobie krzywdę, omijając ten żrący dekokt wypalający trzewia biednego słuchacza stężeniem wkurwu i agresji. W takim razie śpieszę donieść, że drugi longplay grupy o przydługim tytule Sinister Monstrosities Spawned by the Unfathomable Ignorance of Humankind jest równie mózgojebny, a nawet może i bardziej. Hołdujący w swoich śmiercionośnych pociskach przeróżnym rodzajom bestii określanych mianem kaiju zespół ponownie dostarcza brutalny thrash metal zasilany death metalowym paliwem. Dostajemy zatem niespełna pół godziny napierdolu, w którym bez trudu odnajdziemy wpływy takich zacnych hord jak Morbid Saint, wczesnego Whiplash, Demolition Hammer czy Morbid Angel. Zaczerpnięte zapewne z jakich japońskich filmów o wielkich jaszczurach, modliszkach i cholera wie czego jeszcze wstawki to zazwyczaj klimatyczny wstęp do agresywnej jazdy na wysokich obrotach dewastującej otoczenie niczym ta cała Godzilla miasto. Dodatkowo muzyce towarzyszą świetne, blackmetalowe wokalizy samozwańczego Lorda Kaiju, które jeszcze bardziej nadają pazura najnowszej propozycji bandu. W dodatku warsztat aranżacyjny muzyków się poprawił, więc na szczęście kawałki nie zlewają się w jednolitą, jałową bryłę. Najlepszym dowodem na to jest ostatnia kompozycja, 6-minutowe Their Reign Has Begun opakowane w rewelacyjne riffy i świdrujące solówki niczym z najlepszych lat Slayera.

Na koniec muszę wspomnieć o brzmieniu albumu, bo jest ono znakomite. Tym razem na drugim albumie więcej jest oldskulowego sznytu i brudu, którego szorstkość idealnie pasuje do nabuzowanej wkurwieniem muzyki Oxygen Destroyer. Która notabene jest jak najbardziej warta zapoznania.
Ryszard pisze:
4 lata temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha

Wróć do „Thrash Metal”