Enigmatyczny projekt zza naszej zachodniej granicy. Na koncie kilka pomniejszych materiałów, czyli dwie demówki, EPka i split z Królem Kolesiem. Muzycznie to transowy, przestrzenny drone/doom z absolutnie nietuzinkowym wokalem. Tzn tuzinkowym ale bardzo magicznym, niskim, niedbałym i tajemniczym. Blondynka z kolczykiem w nosie, tyle można wywnioskować z filmików na JewTube. Utwory majestatycznie płyną przy samej ziemi, snują się we mgle gitar i powolnym, miarowym rytmie bębnów. Dlaczego nie będzie ich w Krakowie razem z The Ruins of Beverast? Dlaczego? Dlaczego kurwaaaa?
Dyskografia: 2014 - Demo I [demo] 2015 - Licht. Maschine. Herz. [demo] 2015 - I & II [kompilacja] 2016 - Our Love Will Carry On / Riding With The King [split z King Dude] 2017 - Untitled [split z King Dude / Caronte / The Ruins of Beverast] 2017 - An Den Mond [EP] 2017 - III : Songs Of Happiness...Words Of Praise
Odpaliłem to przedwczoraj bodajże i dobre, podoba mi się wokal i ta minimalistyczna muzyka. Przysnąłem przy tym, póki co kojarzę tylko otwieracz i Das Auge, ale podoba mi się, to kiedyś znów odpalę i postaram się nie usnąć
UP THE VERONICAS
KIERWA TAKE ME ON THE FLOOR TARARATA TARARARA
yog pisze: ↑2 lata temu
polerowanie niemca to kwestia zdrowotna!
Piękna rzecz - pierwsze zetknięcie z tym zespołem to był utwór "Das Auge", po którym sięgnąłem po Demo I & II. I momentalnie mnie rozwalił na łopatki - znakomite klimatyczne granie i ten kobiecy wokal... Niby zwyczajny, ale wpasowuje się idealnie w utwory, nadając im mroku i niepokojącego klimatu. Ta muzyka po prostu wciąga cię w otchłań. Słucham Herz czy wspomnianego Das Auge i mam ciary na całym ciele... Wspaniała muzyka.
A tu kolejny mocny kawałek, który pochodzi z najnowszej EPki – III: Songs Of Happiness… Words Of Praise. Ukaże się ona 10 listopada.
Ryszard pisze: ↑6 lat temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
@DiabelskiDom obczajaj nową epkę, bo piękna to rzecz jest. Chuj z intrami, ale przy takim The River to już odpadam, jak wchodzą te klimatyczne wstawki i ten słaniający się wokal tej blondyneczki. Zakupiłem natychmiast w Hellthrasherze, w zasadzie w ciemno, i nie żałuję. Zajebista rzecz!
Ryszard pisze: ↑6 lat temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
No właśnie mnie kompletnie nie jarają te nowe kawałki. Jeszcze dzisiaj sobie włączyłem po dłuższej przerwie i dalej nic. Poprzednie materiały o piekło lepiej wypadały.
Zapodałem sobie wczoraj Feuer i bardzo mi się to spodobało, a konkretnie spodobał mi się wokal tej blond dupeczki, który przyćmiewa resztę muzyki bo w sumie riffy żadne, perkusja nudna w chuj, ale klimat ok. No i ten wokal to robi całą robotę. Trochę kojarzy mi się z pierwszymi śpiewaczkami z The Project Hate MCMXCIX czy jak to tam się nazywało. Sądząc po wcześniejszych wpisach kolegów starsze materiały są lepsze? Zatem będę sprawdzał wszystko co ma do zaoferowania ten zespół.
Pierwsze dwie demówki to absolutny sztos. Album z 2017 dużo słabszy a tego Feuer to w ogóle nie słyszałem. Sprawdzaj pierwsze dwa wydawnictwa zatem. Wokal blond panienki cudny
Jeszcze tego nie osłuchałem dokładnie, ale Feuer wydaje się być takie właśnie w stylu utworu Das Auge i jest to dość równy album poza ostatnim utworem, który śpiewany jest w języku niemieckim, a tego zdzierżyć nie jestem w stanie Poza tym wokal jest na albumie nagrany czyściej i bez efektów, które na demówkach zdają się być nałożone na wokal(??). Natomiast epki z 2017 roku nie przesłuchałem w całości gdyż początek albumu nie zachwyca i zniechęca do słuchania dalej, fragmenty natomiast brzmią średnio i jakoś chęci na mierzenie się z tym wydawnictwem brak :/
Będą, m.in razem z Dolą, w Krakowie 22.10 w klubie Hol
There's something growing in the trees__Through time war prevails____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me_______Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd.. ___Face the consequence alone ___With HONOUR - VALOUR - PRIDE
Noc to druga część zapowiadanej przez zespół trylogii. Dla mnie jest lepiej niż na poprzednim przyzwoitym Ogniu - tam, po świetnych, klimatycznych demach, nie dostaliśmy w sumie za wiele nowego.
A tu? Dalej tworzą mroczną muzę ale tym razem raczą dźwiękami które mocno przesiąknięte są syntezatorami i elektroniką. W końcu jest coś nowego i ciekawszego.
Polecam posłuchać całości w nocy. Ja tak zrobiłem ostatnio wracając z koncertu i te dźwięki w tamtym momencie to było to.
Kontemplacja nocy, mocno Lynchowate (trochę mi się przypomniał Nine Inch Nails w barze Roadhouse z wiadomego serialu)..
There's something growing in the trees__Through time war prevails____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me_______Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd.. ___Face the consequence alone ___With HONOUR - VALOUR - PRIDE
A ja se badam odkładany od dłuższego czasu nowy album (Dolch) - jest bardzo dobrze, ale i znacząco odmienne od poprzednich ich wydawnictw. Praktycznie mało tu elementów stricte metalowych. Poszło to mocno w jakieś elektroniki, darkwave, ethereal wave, podbite mrocznym popem z klimatem nawiązującym do hipnotycznej atmosfery onirycznych wynurzeń rodem z Twin Peaks.
To chyba podobne odczucia jak u mnie post wyżej.
Bardzo ciekawy/dobry album!
There's something growing in the trees__Through time war prevails____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me_______Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd.. ___Face the consequence alone ___With HONOUR - VALOUR - PRIDE
Poza tym wokal jest na albumie nagrany czyściej i bez efektów, które na demówkach zdają się być nałożone na wokal(??). Natomiast epki z 2017 roku nie przesłuchałem w całości gdyż początek albumu nie zachwyca i zniechęca do słuchania dalej, fragmenty natomiast brzmią średnio i jakoś chęci na mierzenie się z tym wydawnictwem brak :/
