

Ryją banię czy nie ryją?
http://www.todayistheday.us/
Tak, Pain Is a Warning i Animal Mother
Debiut to imo wariacje w około wczesnego High on Fire. Fajna rzecz. Dwójka: Lovecraft, wspomniany Scott Kelly oraz Neil Fallon. Trzeba coś jeszcze dodawać?
Mieli kilka dobrych płytek, ale parę smrodów też wypuścili. I do tych smrodów dodałbym Temple Of The Morning Star, chujowe liryki i pełno sampli. Jak wchodzi noise rock to jest spoko, ale połowa albumu to zabawy w klauna Pipo.
Mądrze prawisz ale takie Through Silver In Blood wyszło rok wcześniej a kurwi do dziś na atomy. Tak samo wiele klasycznych hałasów jak The Gerogerigegege czy Melt-Banana.
Dlatego wymieniłem potem dwie uznane projekty noise`owe "Tak samo wiele klasycznych hałasów jak The Gerogerigegege czy Melt-Banana."