Årabrot jest norweskim zespołem noise rockowym który lubi inkorporować do swojej muzyki elementy doom i black metalu, post-punka oraz ambientu.
Za największe muzyczne inspiracje podają: Death in June, The Birthday Party, Swans, Melvins i Lee Hazlewood. Nagrywali własne soundtracki do: Nibelungów Fritza Langa (z remiksami Lustmorda i Andrew Lilesa z NWW), Gabinetu doktora Caligari, Fausta F. W. Murnau'a i Haxan.
Dyskografia: 2001 - Adding D To Anger [single] 2003 - Rogues Gallery [EP] 2005 - Proposing a Pact with Jesus 2006 - Rep.Rep 2006 - The Moneyshot [single] 2007 - HGSD [EP] 2009 - The Brother Seed 2009 - Absolute Negativism [kolaboracja z Concept.virus] 2009 - I Rove [EP] 2010 - The Wretched Child [single] 2010 - Revenge 2011 - Solar Anus 2011 - Okkultokrati / Årabrot [split] 2011 - Madonna Was A Whore [single] 2012 - Mæsscr [EP] 2013 - Årabrot / Rabbits [split] 2013 - Arabrot 2013 - Murder As Art [EP] 2014 - I Modi [EP] 2015 - You Bunch of Idiots [EP] 2016 - For Lack Of Discipline You Will Die [EP] 2016 - The Gospel 2018 - Sinnerman [EP] 2018 - Who Do You Love 2019 - Gospel Lilies / We Wear Sadism On Our Sleeves [split z Radar Men From The Moon] 2019 - Die Nibelungen 2019 - Our Time is Fix'd [soundtrack] 2021 - The World Must Be Destroyed [EP] 2021 - Norwegian Gothic
Na stanie Solar Anus plus kupione na BC flaczki Who do you love plus Nibelungowie. W sumie nie płacę za pliki ale jak ich usłyszałem to się z miejsca zakochałem. Dla mnie, obok Circle, dwa lepszejsze awangardowenojzroki ze Skandynawii (ale to może być spowodowane niskim poziomem wiedzy)
Co mnie osobiście cieszy to to że poznanie Arabrota zgrało mi się w czasie z zainteresowaniem Lustmordem... A tutaj takie rzeczy:
"It’s funny how things sometimes work out. I'm not much of an astronomer, but maybe it's what they call the stars aligning. About 15 years ago I finally got into The Melvins via a collaboration record called Pigs Of The Roman Empire and needless to say The Melvins has been a huge influence ever since. The collaborator was Lustmord. I was familiar with Lustmord's work as I was hanging out with noise and sound artists in Oslo at the time and was deeply involved in the underground drone/noise/ambient scene. Fast forward 2019 and all of a sudden I have the privilege to not only have Lustmord as a part of the band for a recent film project, but also him collaborating on a new Årabrot track. What an honour! I guess sometimes you just get what you wish for." - JA też nie jestem astronomem!!! Lol.
Wrzucę jeszcze teledyski bo są śliczne:
Jak najbardziej proponuje fanom od Joy Division, Swansow, do nowomodnych popylinowych piosenkarek gotycko-american(a)-skich. Miazga.
Wracając do ścieżek dźwiękowych. Na koncie mają także projekt-muzyczkę do gabinetu dc kaligari, a oryginalnie - 5 godzinnych Nibelungów w 2016 odgrywali w nast składzie:
Kjeti Nernes & Karin Park
+
Ane Marthe Sørlien Holen
Andrew Liles (Nurse With Wound/Current 93)
A.P Macarte (Arkh/Gnod)
Kontynuując temat trzeba wspomnieć o Our Time Is Fix'd, muzyczki do "screenings" (jak po polsku?) własnego filmowego dokumentu ‘Cocks And Crosses - The Music That Wouldn’t Die’ - tutaj też powspółpracowali, min z bohaterem umieszczonego powyżej długaśnego cytatu...
Trzy piękne piosenki:
1. Die Nibelungen (Lustmord Rework) 11:12
2. The Sharp Edge (Andrew Liles Rework) 08:50
3. Paralipomenon 11:46
Kozioł pisze: ↑4 lata temu
Na stanie Solar Anus plus kupione na BC flaczki Who do you love plus Nibelungowie. W sumie nie place za pliki ale jak ich usłyszałem to się z miejsca zakochałem. Dla mnie, obok Circle, dwa lepszejsze awangardowenojzroki ze Skandynawii (ale to moze być spowodowane niskim poziomem wiedzy)
Circle to też świetny projekt. Teraz widzę, że mają profil na metal archives, a taki Korn nie ma. MA to śmieszna strona.
Znam te trzy poniższe materiały, fajne granie ale nie urwało mi kończyn. Trochę więcej szaleństwa by mi się u nich przydało ale to pewnie wynika ze skrzywienia na noisecore.
2009 The Brother Seed
2010 Revenge
2011 Solar Anus
Co polecacie następne? Unwound, Shellac i Pineal Ventana to moje ulubiony "czyste' noise rocki.
Kozioł pisze:
No, trochę dziwne. Zamiast zamienić się w prawdziwą encyklopedię, bawią się w tą dziwną politykę.
Mogliby przestać bawić się w głupiego i dodać te wszelkie nu-metale, pank rocki i core. Byliby kompletną encyklopedią ekstremalnej muzyki gitarowej.
Screaming Into The Blackness, Needing No God But Himself
Beneath the Veil of Sanity Beats the Throbbing Process of Decay
"ja pierdolę przeczytałem cały temat Kid Rock i muszę się napić"
pp3088 pisze: ↑4 lata temu
Znam te trzy poniższe materiały, fajne granie ale nie urwało mi kończyn. Trochę więcej szaleństwa by mi się u nich przydało ale to pewnie wynika ze skrzywienia na noisecore.
2009 The Brother Seed
2010 Revenge
2011 Solar Anus
Co polecacie następne? Unwound, Shellac i Pineal Ventana to moje ulubiony "czyste' noise rocki.
Kozioł pisze:
No, trochę dziwne. Zamiast zamienić się w prawdziwą encyklopedię, bawią się w tą dziwną politykę.
Mogliby przestać bawić się w głupiego i dodać te wszelkie nu-metale, pank rocki i core. Byliby kompletną encyklopedią ekstremalnej muzyki gitarowej.
Szczerze, nie znam żadnej z wymienionych więc nie wiem.
Na "The Gospel" jest parę rzeczy które można by podciągnąć pod Shellac z "1000 Hurts" oraz od biedy pod Unwound. W ogóle to tam się mocno udzielają O'Malley, Parsons i Liles w roli gości.
yog4 lata temu
Tormentor
Posty: 18161
Rejestracja:8 lat temu
yog
Nowa płyta 9 kwietnia 2021. Norweski gotyk.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Minialbum zarejestrowany w trakcie sesji do “Who Do You Love?” to muzyczna parafraza książki “Heliogabal albo anarchista ukoronowany” Antonina Artauda. Odrealniona, pełna perwersji i sadyzmu. Miłego piątku.
Årabrot wydali już w tym roku EP-kę "The World Must Be Destroyed", ale była ona zaledwie preludium do czegoś większego. Już w kwietniu udowodnią , że obłąkani kaznodzieje, szemrane bandy, przygnębiające przestrzenie i spotkania z Rogatym na rozdrożach nie są domeną jedynie amerykańskiego południa...
Jest czekane?
Bardzo dobry amerykański korzenny rock prosto z Norwegii. Czuć przebojowość przełamaną teksańską stroną Butthole Surfers, ale nie czuć wsi. Tak jak w tym projekcie Nergala.
Årabrot z francuskim artystą Hifiklub na wspólnej płycie, której tematem jest twórczość poety, dramaturga i aktora - Antonina Artauda. Na talerzu dwie kilkunastominutowe kompozycje.