Dokładnie. Na tym live zajebiście brzmi Fall of Seraphs, bo na werblu jest w którymś momencie taki pusty pogłos i się robi gęsto. No i dla mnie szczytowy moment tego koncertu to From the Dark Past wyrzygane na dwa wokale do spóły z Attilą. No i ten duet Maniac-Attila zrobił pożogę. Jak ktoś ceni Maniaka jako wokalistę, to ta koncertówka to taki must-have dla uszu. Warto.Lis pisze: 8 mies. temu Jak nie znasz to Mediolanum Capta Est, ja też średnio znam, kiedyś słuchałem i brzmiało to bardzo dobrze, dobry skład, dobry czas, ale tak odkładam zakup cd, bo zawsze coś innego do kupienia.
Dzięki. Nawet zapomniałem, że kupowałem kawał czasu temu flaki na bandcamp tej koncertówkiLis pisze: 8 mies. temu Jak nie znasz to Mediolanum Capta Est, ja też średnio znam, kiedyś słuchałem i brzmiało to bardzo dobrze, dobry skład, dobry czas, ale tak odkładam zakup cd, bo zawsze coś innego do kupienia.
Martwą wronę (którą trzymał w plastikowym woreczku) wąchał Dead.. Zakopywał też swoje ubrania w ziemi, aby uzyskały zapach rozkładu

Nie obraź sie, ale kim ty k.. jesteś żeby ferować takie wyroki? Mayhem się skończył?? Takie chociażby Esoteric Warfare to odcinanie kuponów???Haexan pisze: 5 mies. temu Mayhem powinien grac? Nie, wedlug mnie NIE i tyle. Odcinanie kuponow to wiesniactwo.
A czy ktoś tutaj stwierdził, że był?? W kontekście nawet dostępnej muzyki Mayhem, łatwo Varga przeoczyć - bo jego partie basowe zostały wywalone ze wszystkich wznowień DMDS przecież. Po cholerę trollować w tylu wątkach?
Nie zostały wywalone, to bajka dla starych Euromausa, a basik Varga w Life Eternal czy Pagan Fears to jebany kult. Co by sobie o nim nie uważać, to Necrobutcher się do tych partii nie zbliżył i chyba za niego zresztą Blasphemer potem nagrywał.raymoont pisze: 5 mies. temu W kontekście nawet dostępnej muzyki Mayhem, łatwo Varga przeoczyć - bo jego partie basowe zostały wywalone ze wszystkich wznowień DMDS przecież.

Krzych tak ładnie pociskał na grubym, na DMDS, że Nekrobuczek do dziś kopiuje te patenty. Na Deamon choćby.yog pisze: 5 mies. temuNie zostały wywalone, to bajka dla starych Euromausa, a basik Varga w Life Eternal czy Pagan Fears to jebany kult. Co by sobie o nim nie uważać, to Necrobutcher się do tych partii nie zbliżył i chyba za niego zresztą Blasphemer potem nagrywał.raymoont pisze: 5 mies. temu W kontekście nawet dostępnej muzyki Mayhem, łatwo Varga przeoczyć - bo jego partie basowe zostały wywalone ze wszystkich wznowień DMDS przecież.
Niestety dotykali i wyciszali delikatnie w reedycjach w miksie ten bas. Wyszło to przy okazji "różnistych śledztw" jakie ludzie zaczęli prowadzić, porównując widmo utworów w różnych Sonicach czy Audacity. A co do rocznicowego boksa z tą książką, to również mam na półce i o ile w książce ze dwa-trzy zdjęcia Varga się przewijają - to w samych tekstach nie za specjalnie jest dla niego miejsce (a są przecież nawet wywiady z ludźmi spoza Mayhem, chociażby z Nergalem)... na wkładkach/płytach nadal nie ma wzmianki o nim, żadnych creditsów. Oczywiście skoro motywem przewodnim tego rocznicowego wydania jest przewijające się 'Tribute to Euronymous' to może i jest to zrozumiałe - ale przede wszystkim (jak wspomniał brzask) wywalili Varga z wkładek na wszystkich podstawowych wydaniach. Na części jest chamsko pomijany, na części nie ma po prostu nic o składzie.yog pisze: 5 mies. temu Mam rocznicowego boxa DMDS XXV i nie wydaje mi się, żeby tam nie wspominano w książce o Vargu, a że na wszystkich reedycjach wyciszono, nie to co na fp, to nie wiem, nie jestem jakoś za bardzo przekonany co do tego, że to nie brzmiało tak +- zawsze. Po prostu te reedycje generalnie nie mają jakiegoś super brzmiania w stosunku do wspomnianego boxa, a i tak jak na black metal z Norwegii, to na DMDS bas jest nadzwyczaj wyraźny.
Co to za chujostwo przez duże "H" pisze te swoje tezy?Haexan pisze: 5 mies. temu Szczerze, czy ktokolwiek z fanow powinien sie wypowiadac na temat MAYHEM?
O TRUE MAYHEM nie wspomne.
MAYHEM INC.
No ja nawet wątpię czy możliwe jest wyizolowanie instrumentówyog pisze: 5 mies. temu Co do różnic fp vs pozostałe to nie znam się na izolacji instumentów w jakichś Audacity, ale zakładam, że tam po prostu widmo wszystkiego jest zmienione i brzmi z każdym kolejnym wydaniem gorzej, pewnie poza tą wersją z XXV rocznicy, bo ona brzmienie np. garów ma dojebane w kosmos.
Tyle, że o obniżeniu wolumenu basu w końcowym miksie przewija się w wielu źródłach. Pierwsze z brzegu:deathwhore pisze: 5 mies. temu No ja nawet wątpię czy możliwe jest wyizolowanie instrumentówniższe poziomy w określonym paśmie wcale nie muszą oznaczać cichszej gitary basowej.
No i też zajebista koncertówka z materiałem z WLA (ale i paroma innymi, klasycznymi wałkami), czyli Mediolanum Capta Est pięknie uzupełnia tę płytę. Maniac jak opętany, a dodatkowo we From the Dark Past gościnnie wystąpił Attila. Jak dla mnie... gdyby taki set jak na tej koncertówce zagrali 10 sierpnia w Progresji - to byłby sztosikdj zakrystian pisze: 5 mies. temu Pełna zgoda, tylko nie był to powrót po wielu latach. Bardzo lubię WLA, to taki pomost między DMDS, a Deklaracją Wojny. Niby klasyczny bleczor, ale odbiega nieco, od kvltowego debiutu. No i najlepsze wokale Maniaca.


Bardzo dobra płyta. Chuj wie, czemu kuce swego czasu opluły? Wiem! Są zjebanymi kucami.raymoont pisze: 4 mies. temu Mnie z kolei naszło dziś na Chimerę (dawno nie słuchaną). Ależ to jest soczysta rozpierducha... Pyszności
![]()

Tak jak szanowny administrator napisał
Tyle, że Chimera to zupełnie inna płyta niż powyższe i właśnie traci jeśli tak zero-jedynkowo ją porównywać. Co więcej (przynajmniej wg moich odczuć) najlepiej jej słuchać w całości, bo to wszystko jest fajnie spójne i często poszczególne wałki wynikają jeden z drugiego. Wokale Maniaca na Slaughter of Dreams lub Dark Night of the Soul to majstersztyk. Dzikie blasty i nawałnicę riffów pomijam - bo to wyróżnik tego krążka. Czasami jak te blastujące rytmy zderzą się z odjechanym, mocno wykręconym riffem dając serio unikatowy jak na nich efekt, to zastanawiam sie, czy oni tak przypadkiem.. czy to przemyślane byłoyog pisze: 4 mies. temu A ja tam wolę Deathcrush, De Mysteriis Dom Sathanas, Wolf's Lair Abyss, Grand Declaration of War i Ordo Ad Chao. Dziękuję za uwagę.
No Daemon to jednak mocniej odstaje niż ociupinkęDiabelskiDom pisze: 4 mies. temu Zaraz się okaże, że Daemon to sztos płyta, jedynie ociupinkę odstająca od najlepszych![]()