No też mam niewyrobiony gust. Zrzygam się prędzej słuchając takiego CDG niż Batushki... no ale ja generalnie 90% black metalu uznaję za badziewie.
Z tym całym wyrobionym gustem, albo jak gdzieś w temacie o CC przeczytałem o "wytrawniejszych słuchaczach"
to jest to podobne zjawisko jak w przypadku piwa, piwnej rewolucji i piw kraftowych etc. Nagle się porobiły takie osobniki, które jak nie zobaczą, że piwo to jest double cherry milk stout leżakowany w beczkach po 100 letnim bourbonie, które wali jak skiśnięta wiśnia i końska derka pomieszana z bandażami to nie wypiją. No wypicie zwykłego dobrego pilsa, bo jest po prostu świetnym, orzeźwiającmy uzupełnieniem po dobrym posiłku czy wysiłku fizycznym - formą relaksu jest dla nich przejawem właśnie braku gustu i niebyciu wytrawnym "beer geekiem". Podobnie z metalem - jak coś jest dobre w swej prostocie, tego ma się po prostu fajnie słuchać dla zabicia nudy i czasu, bez głębszych refleksji to jest od razu czymś śmiesznym i nie do zaakceptowania i obiektem kpin. To nie jest wyrobiony gust, a zwykły snobizm.