Tego typu dyskusje, nie poparte żadnymi danymi, sprowadzają się subiektywnego "wydaje mi się". Dziwne, że jeszcze nie pojawiły się argumenty z serii „pamiętam jak…”, „znam ludzi, którzy...”, „widziałem na własne oczy jak…” etc. Mnie się
wydaje, że heavy metal jest muzyką niszową, która zdecydowanie pozostaje w cieniu topowych dziś wykonawców, którymi jesteśmy katowani przez media głównego nurtu. Tak wynika z moich obserwacji i analizy rzeczywistości. Być może słowo „undergroundowy” było przeze mnie użyte w niefortunny sposób, bo metal
wywodzi się z podziemia, które w świecie internetu de facto nie istnieje, a ja miałem na myśli niszowy charakter gatunku.
Znalazłem na szybko jedynie
takie badanie, w którym po pobieżnym przejrzeniu nie doszukałem się danych odnośnie liczebności fanów metalu na świecie. Wpadł mi też pod myszkę artykuł o tym, że „Metal jest najprężniej rozwijającym się gatunkiem na TuneCore”, który to artykuł cytowano w innych artykułach w kontekście rzekomej wielkiej popularności heavy metalu. Tyle że jeden z tych artykułów pod nagłówkiem o popularności traktuje o lojalności fanów, czyli że fani heavy metalu wykazują największe zainteresowanie muzyką, której słuchają. Nie dziwi to ani trochę patrząc chociażby na to forum, gdzie ludzie non stop gadają o różnych albumach, licytowaniu winyli, płyt CD, rewelacjach z dawnych czasów itd. Przeciętny człowiek niespecjalnie interesuje się muzyką, której słucha – coś mu wpadnie w ucho, posłucha, zapomni. Lojalności nie należy jednak mylić z popularnością.