System Of A Down

[CzłowiekMłot]

System Of A Down to amerykański przedstawiciel metalowej sceny alternatywnej, niejednokrotnie błędnie klasyfikowany jako nu metalowy. W 1992 roku dwóch kolegów ze szkoły dla Ormian znajdującej się w Glendale - Serj Tankian i Daron Malakian - założyło zespół Soil, który dwa lata później przemianowano na skład o nazwie zawartej w tytule tematu.

Pięć albumów wydanych przez wytwórnię należącą do Ricka Rubina (American Recordings) nawiązuje tematycznie do polityki, wojny, ochrony przyrody i różnorakich zagadnień społecznych. Utwory kalifornijskiej ekipy można było usłyszeć w kilku filmach (np. "Król Skorpion", "Krzyk 3", "Dracula 2000", "Farenheit 9.11") i grach ("Tony Hawk's Pro Skater 4"). Laureaci kilku muzycznych nagród w tym Grammy za utwór "B.Y.O.B.".

Rok po wydaniu ostatniego albumu grupa czasowo zawiesiła działalność, a poszczególni muzycy zajęli się swoimi karierami solowymi, m.in. w Scars Of Broadway i Serj Tankian.

SOAD wystąpił w naszym pięknym kraju trzykrotnie - w 1998 w Katowicach (występ przerwano przez psychofanów Slayera), w 2013 w Łodzi i cztery lata później w ramach Impact Fest w Krakowie.

W związku z zeszłorocznym konfliktem między Armenią a Azerbejdżanem, czwórka bohaterów postanowiła znów o sobie przypomnieć dwoma singlami - "Protect The Land" i "Genocidal Humanoidz". Sami twórcy tym samym nie przekreślają szans na kontynuowanie działalności studyjnej.

Skład:
Serj Tankian – śpiew, instrumenty klawiszowe, gitara elektryczna (1994–2006, od 2010)
Daron Malakian – gitara elektryczna, wokal wspierający (1994–2006, od 2010)
Shavo Odadjian – gitara basowa (1994–2006, od 2010)
John Dolmayan – perkusja (1997–2006, od 2010)

Albumy:
1998 - System of a Down
2001 - Toxicity
2002 - Steal This Album!
2005 - Mesmerize
2005 - Hypnotize

BC: https://systemofadown.bandcamp.com/music
WWW: https://systemofadown.com/splash/

[Sacrum_Profanum]

Nie wiem co tu dużo pisać, zespół poznany przeze mnie za łebka. Od razu mnie bardzo pochłonęło, romans trwał lat parę. Aż w końcu chuj bombki strzelił, i tak się zestarzałem parę lat, aż nadal jestem młody i kurwa myślę sobie..A chuj! Włączmy co tam w podstawówce grało w sercu i uszach, no i lekkie zdziwienie na początku. Ale mi się to bardzo dalej podoba! Toxicity oraz SOAD, najlepsze co nam Panowie zorganizowali, ale w sumie każda ich płyta mi siada. Steal This Album, też bardzo dobra pozycja, a jedną z moich ulubienic było kiedyś Mezmerize, ale na dzień dzisiejszy wole te starsze produkcje.

No i moment na powrót z muzą też wybrali bardzo prawilny jak na moje. Protect The Land, und Kosovo je Serbskie!

Szalone riffy, gdy trzeba pierdolnąć, spokojne balladki, gdy trzeba zwolnić, prawilny bass od zawsze (Prison Song <3). Świetny głos Serjego, no co tu się miało nie udać.

Band oczywiście z tych które traktuje jako metal - komercyjny, ale to żaden problem. Muzyka broni się sama, a image'u nigdy nie mieli pedalskiego. Jeśli coś mi czasem psuło odbiór tego band'u, to byli to jego fani. Podobnie mam zresztą z Rammstein np. z tym że R+ to był mój pierwszy metal ever. Mutter, sentyment ultra, Soad poznałem nieco później.

[yog]

Najlepszy song Spiders (doomowanko!), najlepsza płyta Toxicity, a na Toxicity się niestety skończyli.

[bogusz]

No w spodku, w 98, przywitano ich tradycyjnie po polsku - chlebem i solą(obrzucono ich czym się dało) W tamtych czasach się w sumie trochę nie dziwię - wiara z całej Polski zjechała na Slayera, a tu gość w srebrnym wdzianku coś bebla na scenie to się psychofani Slayer wkurwili Dobór supportu był lekko mówiąc nietrafiony.

Co do samej kapeli, debiut był osłuchany, potem już pojedyncze kawałki, które mielono wszędzie gdzie się dało jak się wybili.

[kurz]

Świetny kapel. Super dwa pierwsze albumy. Bardzo dobre dwa ostatnie. Zawsze lubiłem i jak sądzę, zawsze będę lubił. A że uzyskali wielką popularność, jak na metalową grupę, to tylko chwała im za to; połączyli przebojowość z dobrym ciężko/słodko/gorzkim brzmieniem. Kawałek Toxicity to dla mnie kwintesencja ich feelingu i potencjału kompozycyjnego - komercyjne arcydzieło. Kolega @CzłowiekMłot już wkleił link, to nie będę się powtarzał; po prostu maestria.

Uwielbiam i mogę wielokrotnie zapętlać także poniższy utwór, chyba z przedostatniej płyty. Fajne disko.

[pit]

Najlepszy song Spiders (doomowanko!), najlepsza płyta Toxicity, a na Toxicity się niestety skończyli.

Dla mnie najlepszy jest debiut. Najwincej Zappy. Chociaż nie jest wymieniony we wkładce.

Już otwieracz kosi:

Ostatnio wypuścili trochę starych-nowych dem, celem jakiś akcji charytatywnych:

[CzłowiekMłot]

Temat wisi, to czas coś napisać. Ja kojarzę swoje początki z SOAD z wycieczkami szkolnymi w góry w gimnazjum. To wtedy w podskakującym na jeszcze dziurawych polskich drogach autokarze docierały do mnie pierwsze dźwięki "Steal This Album!" (Z przegranej, wedle życzenia zespołu, płytce. Stary walkman Sony jakoś dawał radę w tych warunkach).


Następnie poznałem dwie pierwsze płyty, z których debiut podszedł mi najlepiej. Do dziś uważam, że P.L.U.C.K. i Peephole to najlepsze kawałki zespołu. Po latach płyty ukazały się w mojej kolekcji, byście se nie myśleli, że znam tylko z MP3

No i pierwsze koszulki metalowe, pierwsza piracka płyta ("Mesmerize") wleciały z nieodżałowanego poznańskiego BEMA.

Ostatni album niezbyt mi podchodzi.

No i tak jak napisano wyżej - sporo w tym pozametalowego szaleństwa, może się to kojarzyć z Zappą, a może też trochę z wariatem Pattonem. Nu metalu niemal zero. To, że grali trasy z Kornami i Limpami po Stanach nie ma znaczenia ("Family Values Tour jakby kto nie kojarzył).

[deathwhore]

Wiesz, nawet gdyby inspirowali się Pattonem, to i tak sprowadza się to do inspiracji Zappą w świecie muzyki rockowej był po prostu pierwszym takim szaleńcem.

Samo SOAD bardzo lubię, a z wiekiem coraz bardziej doceniam ich niecodzienne aranże.

[CzłowiekMłot]

Nie no, z Pattonem to luźne skojarzenie. Bardziej inspirował się nim Korn. Ale Zappą jak najbardziej no i ten thrash słyszalny jak przyspieszają o czym kiedyś gdzieś ktoś pisał, prawdopodobnie Ty.

[Sacrum_Profanum]

Zostawiam link na prośbę @CzłowiekMłot. Zajebista kawalina z demo tejpa.

Tu wersja zremasterowana.

A tu taka ciekawostka jeszcze.

EDIT:

Demo 1

Demo 2

Demo 3

Demo 4

SOAD - SOAD wersja demo.

[pit]

Zapomniałem już jakim zajebistym perkusistą jest Dolmayan.

Btw. Na albumie Killing Joke z 2003 roku miał nagrać jedną trzecią kawałków, do spółki z danym Carey'em i Grohlem. Niestety Grohl nie potrafi się dzielić.

[Derelict]

SOAD to jeden z najlepszych numetali, na pewno w o wiele lepszym "smaku" niż taki slipknot...

[Sacrum_Profanum]

na pewno w o wiele lepszym "smaku" niż taki slipknot...

A Ty co stawiasz kwiatek obok gówna?

[CzłowiekMłot]

SOAD to jeden z najlepszych numetali

W którym miejscu? Jaki nu?

[yog]

A ci teraz dżihad wytoczą choć od zawsze się zwykło tak mówić.

[CzłowiekMłot]

Zwykło się mówić wiele rzeczy. Dżihad może wyskakiwać, byle z argumentami.

[Blind]

SOAD to jeden z najlepszych numetali, na pewno w o wiele lepszym "smaku" niż taki slipknot...

Korn >> Slipknot = Deftones >>>>> SOAD >>>> reszta nu metalu

[DiabelskiDom]

Gwoli ścisłości, to nu metal też jest obecny w muzyce SOAD, po prostu jest go mało. Tu jakiś riff, tam jakiś aranż, ale przesłania go, hmm, ciężki w zasadzie do nazwania konkretnie styl muzyczny. Alternatywny metal, inspirujący się od hardcore po funk?

Jednak przyjmowanie narracji "tak się mówi, więc tak będę mówił" jest dość śmieszne. Na metal ogólnie zdarza się mówić "napierdalanie w instrumenty bez ładu i składu".

[deathwhore]

Poproszę o precyzyjną definicję nurtu "nu metal" wskazującą jednoznacznie, że System of a Down nie gra takiego rodzaju muzyki, a sam będę się oburzał.

[CzłowiekMłot]

Faktycznie elementy nu metalowe w SOAD występują, ale są one rzadkim dodatkiem do całości. Trudno o jakąś jednoznaczna definicje nu metalu, wiem tylko, że jest to pochodna kilku stylów alternatywnych do głównego nurtu. W każdym razie charakterystyczne jest funkowanie, nieraz i dj pogrywający w tle. Tu tego nie słyszę, choć sporadycznie ciężka gitarka a'la Deftones się pojawi. Już zdecydowanie bliżej do tego stylu środkowej Sepulturze i Machine Head.

[Schoolboy]

Ten cały System to takie gejowskie granie ale udało im się uchwycić death metalowy riff jak to stwierdził mój ziomek w kawałku Aerials. Jako całość to jednak biedota straszna.

[Czit]

Nigdy nie lubiłem tej kapeli, ale kurwa fragment na kawałku "Toxicity" w 02:45 jest cholernie dobry.

[pit]

Ten cały System to takie gejowskie granie ale udało im się uchwycić death metalowy riff jak to stwierdził mój ziomek w kawałku Aerials. Jako całość to jednak biedota straszna.

Trolling jak w 2005. Postaraj się bardziej.

[Wędrowycz]

Dla mnie ten zespół zawsze był taki sobie, w sensie nigdy nie byłem ich wielbicielem. Znam 3 pierwsze pełniaki (choć ileś lat już ich nie odpalałem). Trzeba przyznać, że panowie potrafili sklecić ciekawe riffy, więc wiele kawałków zostało hitami. Nie dziwi mnie to wcale, tyle tylko że na dłuższą metę nie potrafię ich słuchać. Zresztą jak większość zespołów parających się nowoczesnym metalem ich muzyka z wiekiem dużo traci na atrakcyjności i się nie chce do tego wracać po prostu.

[yog]

Nic nie traci, Toxicity dalej brzmi zajebiście.

[Wędrowycz]

Widać w Tobie został jeszcze duch deskorolkowca i dlatego dla Ciebie brzmi to dalej zajebiście

[yog]

Nie sądzę, bo ta płyta nie ma dla mnie związku z deskorolkarstwem, to po prostu zajebiście zrealizowana muza, która się zbytnio nie starzeje, jak np. drugi Rammstein - do samochodu perfekcyjna płyta. Parę lat temu po przerwie tak słuchałem i byłem w szoku, jakie to wciąż dobre.

[Wędrowycz]

Rammstein słucham nieprzerwanie dotąd, do SOAD nie wracałem od lat i specjalnie ochoty nie mam dalej.

[yog]

No, dlatego trochę bawi, jak piszesz, jak to się zestarzało Nie wiem, jak tam się zestarzały inne około-numetale, bo nie słuchałem od dawna, ale Toxicity albo White Pony dalej brzmią tak samo zajebiście, jak brzmiały 20 lat temu.

[Wędrowycz]

Ok, to dodam, że dla mnie się to zestarzało i będzie git. Akurat wspomniane Rammstein czy Deftones dotąd lubię odpalić i stosunkowo regularnie do nich wracam.

[CzłowiekMłot]

https://www.terazmuzyka.pl/lipa-ostro-o ... otu-patos/

Powiedział co wiedział, dupa zapiekła.

A wracając do tematu, dla mnie muzyka Ormian się nie zestarzała, po przeszło dekadzie odstawienia odkrywam na nowo.

[Sacrum_Profanum]

https://www.terazmuzyka.pl/lipa-ostro-o ... otu-patos/

Co za kawał smutnego pierdolenia..

[deathwhore]

Lipa ostatnio nagrał cover Nine Inch Nails, chociaż chyba on jednak bardziej Casha. Hurt. Polecam.

[pit]

Lipa ostatnio nagrał cover Nine Inch Nails

To tak jak Miley Cyrus.

[deathwhore]

Lipa ostatnio nagrał cover Nine Inch Nails

To tak jak Miley Cyrus.

Też polecasz?

[Wędrowycz]

Lipa ostatnio nagrał cover Nine Inch Nails, chociaż chyba on jednak bardziej Casha. Hurt. Polecam.

Oryginalna wersja jest Nine Inch Nails, Cash zrobił cover kawałka w 2002 r.

[deathwhore]

Lipa zrobił bardziej cover wersji Casha. O to chodziło.

[pit]

Lipa ostatnio nagrał cover Nine Inch Nails

To tak jak Miley Cyrus.

Też polecasz?

Ona scoverowala "Head Like a Hole". Imo lepszy kawałek. Ale to czasy kiedy w NiN udzielali się Keith LeBlanc i Adrian Sherwood. Lepsze czasy.

[porwanie w satanistanie]

https://www.terazmuzyka.pl/lipa-ostro-o ... otu-patos/

Powiedział co wiedział, dupa zapiekła.

Nie chce mi sie czytać, co powiedział, ale patrząc po tytule się zgadzam. Ten kawałek brzmi naprawdę jak prostacki, patetyczny kloc. SOAD ogólnie bardzo szanuję i lubię.

[pit]

Bo te "nowe" kawałki to stare dema, odrzuty.

[Pan Efilnikufesin]

Wlasnie napierdala Jedynka.Coz za cudownie popierdolony material!!

[DiabelskiDom]

Potwierdzam, bardzo dobra płyta. Słuchałem z pół roku temu i baaaardzo pozytywnie mnie zaskoczył fakt, że tak jak podobała mi się ta płyta za małolata, tak dzisiaj podoba mi się tak samo, a nawet bardziej.

Bogaty, przemyślany, gwałtowny, eklektyczny, dziki, ciężki. To są słowa, którymi można go określać i nikt się nie pogniewa.

[pit]

[yog]

Czemu nie ma w temacie jak grają Transilvanian Hunger?

[pit]

Takich snippetów mają mnóstwo. Szkoda, że pełnowymiarowe covery grali tylko na zamówione składanki i przez to mamy tylko kawałki Black Sabbath, Berlin i Wu Tang Clanu. Co za zestaw.

AllMusic: If I'm not mistaken, you were wearing a Hellhammer shirt that night.

Malakian: For me, the black metal scene is one of the last great things that has happened in heavy metal music. Even though people don’t put these two genres together, black metal and nu metal kind of came out around the same time in the 90s – I’m talking about the second generation of metal, like Darkthrone and all that – since black metal and nu metal, there hasn’t been a scene in heavy metal music that has really impressed me and drew me into it.

AllMusic: Did you embrace it right away or did it take some time?

Malakian: It took a second, some of the imagery, when it was new to me, I was like, “Why do all of these dudes look like Kiss?” I didn’t know the stories, I just saw them on their album covers, and I didn’t take it too seriously at first. It wasn’t until maybe the late 90s that I picked up Darkthrone’s Transilvanian Hunger album and I really felt what those guys were doing. Especially the classic albums from that genre, and there’s a lot of great ones, from Immortal, Gorgoroth, Darkthrone, Satyricon, there’s a lot of great music there that some people know about and some people don’t. It’s pretty underground.

[dj zakrystian]

Debiut i Toxicity to zajebiste, popierdolone granie z duchem Zappy. Bardzo fajnie zrobili cover Snowblind wiadomo kogo, tylko linia melodyczna refrenu zgodna z oryginałem. Ostatnie dwie płyty już tylko dobre. Ogólnie dobry band to był, a że nu metal? Taki z wyższej półki.

[kurz]

Debiut to zajebiste, popierdolone granie

Kurwa jak ta płytka kopie po latach! Zaprawdę smakuje mi dużo bardziej niż kiedyś. Prześwietny materiał!

z duchem Zappy

Hmmm. Ciekawe, ciekawe, może faktycznie coś w tym jest..

[kurz]

Toxicity nic się nie starzeje, nigdy nie nudzi, zawsze urzeka przebojowością, słodyczą, chwilami ciężarem. ABSOLUTNY TOP. No i ten duch Zappy.

Cudowny, niepowtarzalny materiał.

[DiabelskiDom]

Bardzo dobra, ale jednak na dzisiaj uważam, że debiut lepszy. Taki bardziej nieokiełznany i dziki.

[kurz]

Obie płytki to ABSOLUTNY TOP muzy jako takiej. Debiut jest rzeczywiście bardziej nieokiełznany i dziki, a druga bardziej przebojowa i melancholijna. Obie uwielbiam.