Arckanum

[Vexatus]

Nikomu (chyba) nie trzeba jakoś specjalnie przedstawiać tego projektu... Niestety Shamaatae od kilku lat nie pali się do wypuszczania w świat kolejnych wydawnictw...

Skład:
Shamaatae - All instruments, Vocals (1992-2018) ex-Absorption, ex-Sorhin, ex-Grotesque, ex-Disenterment, ex-The Hearsemen

▼ Byli muzycy

Loke Svarteld - Guitars (1993)
Sataros - Vocals (1993) ex-Absorption, ex-Sataros Grief, ex-Sorhin

Dyskografia:
1993 - Rehearsal 1993 [demo]
1993 - Demo 1993 [demo]
1994 - Rehearsal 1994 [demo]
1994 - Trulen [demo]
1995 - Fran marder
1997 - Kostogher
1998 - Kampen
2001 - Boka Vm Kaos [demo]
2002 - Boka vm Kaos [EP]
2003 - Kosmos wardhin dræpas om sin / Emptiness Enthralls [split z Contamino]
2004 - Kaos svarta mar [EP]
2004 - Kaos svarta mar / Skinning the Lambs [split ze Svartsyn]
2004 - The 11 Year Anniversary Album [kompilacja]
2008 - Antikosmos [EP]
2008 - Grimalkinz Skaldi [EP]
2008 - Antikosmos
2008 - Arckanum / Sataros Grief [split]
2009 - ÞÞÞÞÞÞÞÞÞÞÞ
2009 - Þyrmir [EP]
2010 - Sviga læ
2011 - Helvítismyrkr
2013 - Fenris kindir
2017 - Den förstfödde

[Wszystkie albumy poza Sviga Læ]

MA: http://www.metal-archives.com/bands/Arckanum/2712
BC: https://arckanum.bandcamp.com/music
BC: https://dmp666.bandcamp.com/music

[Wędrowycz]

Polecam mój wpis w temacie "nowości wydalnicze" Otóż szykuje się nam na lato bieżącego roku nowy album.

Arckanum jest w czołówce moich ulubionych kapel (choć to akurat jednoosobowy projekt w zasadzie) ze Szwecji. Shamaatae uosabia moim zdaniem w 100% postawę prawdziwego black metalowca, poza muzyką także świetnie rysuje i wydaje kapitalne książki, które polecam gorąco jak ktoś zna angielski na poziomie co najmniej średnio-zaawansowanym. Wracając do samej muzyki to mamy tu do czynienia z czystym black metalem, dość melodyjnym i odwołującym się do wielu klasyków gatunku, do czego przyznaje się sam Johan często wymieniając kapele, którymi się inspiruje, często są to jakieś kapele o których istnieniu nie miałem pojęcia (coś w podobie do wykopalisk metalowych Fenriza). Na youtube natomiast jego żona wrzuca różne filmiki z okolic w których mieszkają państwo Lahger wraz ze swoimi dziećmi. Nie dziwię się zupełnie, że muzykę tworzy tak zajebistą, skoro sama przyroda dookoła inspiruje cholernie mocno.

[yog]

Zajebista kapela i jeden z przykładów zróżnicowania blacku - jak Arckanum nie gra nikt. Kiedyś się śmiałem z Gava Fran Trulen, dziś wyję refren razem z chaotycznym gnostykiem.

[Hajasz]

To, że szwedzki black metal to syf totalny to fakt niepodważalny ale nie mogę zrozumieć dlaczego taka cisza w tym niechlubnym wyjątku jakim jest Arckanum. Otóż ten cudak, który popierdala po lasach w masce ala krzyk i lagą służącą za kostur mimo groteskowego wyglądu tworzy swój leśny black metal, że same dłonie zbierają się do zachwytu. A jest się czym jarać bo trzy pierwsze płyty to trzy petardy, które mimo zwykłej prostoty instrumentalnej i tego łupiącego werbla zawierają black metal jakiego próżno szukać w całej Szwecji. Mimo, że pan Szaman napierdala po szwedzku to instynktownie rozumiem, że chce powiedzieć, że rodzime lasy są zajebiste bo mają dużo drzew, bo możesz dostąpić zaszczytu, że obesra cię sowa a jak cię ujebie kleszcz to polecisz na dzielnię i pochwalisz się ziomalom kto tu jest kurwa true.

I tak od wielu lat ów jegomość nagrywa prawie te same płyty a ja nawet nie mam się do czego przywalić choć na siłę to powiem, że po płycie z literkami p forma trochę spadła w dół ale ja się nie pytałem dlaczego bo raz, że czasu nie miałem a po drugie po co się denerwować skoro do Antikosmos jest czego słuchać.

[pp3088]

Nikomu (chyba) nie trzeba jakoś specjalnie przedstawiać tego projektu...


http://www.metal-archives.com/bands/Arckanum/2712

o.O Serio? Ja pierwszy raz słyszę tę nazwę, więc to chyba nie jest wcale taka znana rzecz. A black metalowych kapel znam bardzo dużo...

Tak więc, od czego zacząć panowie?

[Pioniere]

Koniecznie od dema Trulen, a potem już debiutancki LP Fran marder, obie pozycje są godne polecania.

[Vexatus]

o.O Serio? Ja pierwszy raz słyszę tę nazwę, więc to chyba nie jest wcale taka znana rzecz. A black metalowych kapel znam bardzo dużo...

Tak więc, od czego zacząć panowie?

Jesteś jakimś wyznacznikiem co jest znane lub nie? Zacznij koniecznie chronologicznie od pierwszego wydawnictwa.

[pp3088]

o.O Serio? Ja pierwszy raz słyszę tę nazwę, więc to chyba nie jest wcale taka znana rzecz. A black metalowych kapel znam bardzo dużo...

Tak więc, od czego zacząć panowie?

Jesteś jakimś wyznacznikiem co jest znane lub nie? Zacznij koniecznie chronologicznie od pierwszego wydawnictwa.

Żadnym, ale po prostu się dziwię, że tej nazwy nigdy nawet nie widziałem, a znam jakieś obskurne blacki jak chociażby fiński Mythos.

Dzięki, na pewno za jakiś czas sprawdzę.

[Vexatus]

Dzięki, na pewno za jakiś czas sprawdzę.

Sprawdź koniecznie - jeden z fajniejszych projektów BM ze Szwecji.

[yog]

Dzięki, na pewno za jakiś czas sprawdzę.

Sprawdź koniecznie - jeden z fajniejszych projektów BM ze Szwecji.

Jeśli nie najfajniejszy nawet. Fran Marder, Kostogher, Kampen czy þþþþþþþþþþþ (co znaczy podobno 11 giants - 11 jest tych þ w tytule) pełne zajebistych riffów są i atmosfera znakomita.

Niestety od 11P, które się czyta jakoś w stylu THTHTHTHTHTHTHTH..., jak zauważył Hajasz, trochę się pogorszyło, ale wciąż jest co najmniej dobrze. Z ciekawostek: w Svartr Ok Þursligr z albumu Helvítismyrkr jest ten słynny motyw smyczkowy z Requiem dla Snu, który to się pierwszy raz pojawił w Cradle of Filth - Lustmord and Wargasm z Cruelty....., a zdaje się rok później we wspomnianym filmie.

[Vexatus]

Nie wiem czy jest dobrze czy też nie jest dobrze, ale większość materiałów Arckanum robi mi bardzo dobrze. Bardzo ważny projekt dla mnie osobiście i nie mam zamiaru silić się na jakieś obiektywne oceny. Nowsze materiały niekoniecznie w pełni dorównują poziomem zawartych w nich emocji i intensywnością tym z lat 90-tych, ale w dalszym ciągu ta muzyka ma megaklimat (przekaz to już zupełnie inna sprawa). Polecam każdemu, kto jeszcze nie miał okazji zapoznać się z twórczością J./S. i to nie tylko muzyczną...

[yog]

Odpaliłem demo Trulen po długiej przerwie i jest zajebiście. To taki mocno leśny black, tylko z punk/hardcoreowym attitude. Nie mam pojęcia o czym i po jakiemu on tam drze mordę, ale chciałbym móc drzeć się z nim i wykrzykiwać te jego slogany.

[Vexatus]

Nie mam pojęcia o czym i po jakiemu on tam drze mordę, ale chciałbym móc drzeć się z nim i wykrzykiwać te jego slogany.

https://en.wikipedia.org/wiki/Temple_of_the_Black_Light
https://en.wikipedia.org/wiki/Chaos_(cosmogony)
https://www.satanicinternationalnetwork ... /topic/475
https://www.special-interests.net/forum ... pic=2582.0

I takie tam podobne...

[yog]

Nie mam pojęcia o czym i po jakiemu on tam drze mordę, ale chciałbym móc drzeć się z nim i wykrzykiwać te jego slogany.

https://en.wikipedia.org/wiki/Temple_of_the_Black_Light
https://en.wikipedia.org/wiki/Chaos_(cosmogony)
https://www.satanicinternationalnetwork ... /topic/475
https://www.special-interests.net/forum ... pic=2582.0

I takie tam podobne...

tyle to ja i bez linków wiem, chociaż akurat czy Arckanum slogany z temple of the black light bierze to wątpię ;p

[Vexatus]

To jak chcesz bardziej konkretnie i na temat to przeczytaj "Liber Azerate" i koniecznie książeczkę samego Shamaatae "PanParadox - Pan Towards Chaos".

[yog]

Przecież Liber Azerate to jest sekciarska kniga Temple of the Black Light - średnio mnie to bierze, a pewnie kosztuje krocie przy okazji. Arckanum raczej niezależnie od tego festynu sobie kmini, wydaje mi się. No ale może się mylę. O TotBL trochę wiem akurat i jako organizacja to pewnie takie samo gówno, jak Kościół Szatana, o ile nie gorsze.

[Vexatus]

Przecież Liber Azerate to jest sekciarska kniga Temple of the Black Light

Ale za to jak fajnie się ją czyta.

Książka zioma z Arckanum:

Wersja DIE HARD na Amazon w twardej oprawie (nie dam linka bo się automatycznie reklama Amazon dodaje).

Wersja PDF: https://luckybooks.online/book/708c3aaab9a28012bb27

[Pioniere]

Złamanego grosza bym za takie paplaniny nie dał (38$ za PDF), co innego posłuchać se muzy, którą tworzy.

[Vexatus]

Wersji PDF bym za takie pieniądze nie kupił, ale wydanie książkowe może i tak, tym bardziej, że całkiem nieźle się to czyta - gdyby mnie było na to stać, bo kosztuje 275 dolców.

[yog]

Pewnie fajnie się czyta, bo ogólnie tak czysto z ciekawości to mnie interesuje i pewnie jakby były wątki o Watain czy tym bardziej The Devils Blood to by coś można było popisać. Chociaż nie wiem, może nie wypada? Mam dosyć mocne wątpliwości wobec szczerości intencji tego całego Nemidiala, ale koleś na "satanistyczną" ekstremę wpływ ma z pewnością niebywały. Zresztą kiedyś miałem konfabulacyjną teorię, że to jest ten Vlad, co z Jonem siedział. A może wręcz to Vlad Drakkstein z Vlad Tepes, bo ich wypowiedzi bardzo podobne do siebie były (obu Vladów), chociaż niby kiedyś tam Dissection z LLN kosę mieli, bo LLN uważało, że w Szwecji to chuj nie sataniści, tylko pozerzy.

No ale widzę, że liryki do jakiegoś kawałka z Kaos Svarta Mar to jego jednak, więc i Arckanum ;p Bo tak ogólnie to te 11P z Arckanum to oczywiście ta sama jedenastka co się na Reinkaos przewija co chwila. Ja to rozumiem na zasadzie, że jak masz "Eleven to kill the Ten" to tą jedenastką jest "zapomniany" chaos, a 10 to wymiary/światy/cośtam, powstałe w wyniku stworzenia świata opisanego w Kabale. Ogólnie też się to wszystko śmiesznie łączy np. z teorią M-teorią, bo tam też zdaje się 11 wymiarów Jakoś się coś podobnego przewijało w starożytnej Grecji jeszcze, coś w stylu muzyka świata, że jakieś 10 czy tam 11 fal dźwiękowych światem rządzi czy coś. Okultyzm bardzo spoko, ale na własną rękę, a nie w jakichś organizacjach, bo to - moim zdaniem - zaprzecza samemu fundamentowi idei okultyzmu ;P

[Vexatus]

Właśnie sobie odświeżyłem demo. Świetna rzecz - brzmienie może nie jest najlepsze, ale słychać już na tym demosie wszystkie charakterystyczne elementy tej muzyki, które będą rozwijane w przyszłości.

[Hajasz]

Arckanum dziś

[yog]

bardzo gustownie, choć krzesło pewnie maksymalnie niewygodne

[Hajasz]

Jeszcze bardziej polubiłem Arckanum po pan ma taki sam sweter jak ja. Spodnie też takie mam ale nie mam brody.

[Vexatus]

Zdjęcia zrobione chyba już jakiś czas temu - Darby jeszcze bez tatuażu na szyi. Koleś żyje sobie spokojnie w małym domku w lesie i ma wszystko w tyle... Nie mam takiego swetra, ale za to mam brodę. Co do spodni to trudno powiedzieć. Może sobie zresztą biegać i bez spodni - w tej dziczy i tak nikt go nie widzi.

[Wędrowycz]

Johan, Darby i ich trójka dzieci mieszkają gdzieś pośród szwedzkich lasów. Kiedyś nawet Darby wspominała w jakich okolicach dokładnie, ogólnie jest to o ile pamiętam jedno z najbardziej dzikich i zalesionych miejsc w Szwecji. Bliżej natury nie da się chyba być. Fakt też, że chyba dość spokojne życie tam wiodą. Swego czasu miałem Darby w znajomych i coś tam z nią pisywałem trochę, pamiętam jak wrzuciła zdjęcie jak wybrali się z Johanem na kawę...do lasu oczywiście. Rozpalili małe ognisko i na nim rozstawili kociołek w którym gotowali kawę takie to leśne ludki z nich.

A tak wracając do samego Arckanum to ciekawe jaki będzie tegoroczny pełniak, bo ostatnie 2 płyty choć dobre, to jednak wydawały się być lekkim spadkiem poziomu. Pamiętam, że zaraz po premierze "Sviga Lae" ten album wydał mi się dość przeciętny, ale po jakimś czasie się przegryzł i obecnie uważam go również za bardzo dobry. "Helvitismyrkr" i "Fenris Kindir" są moim zdaniem najsłabsze w całej dyskografii Arckanum, przy czym dalej są to naprawdę dobre płyty.

[Vexatus]

Jaki pełniak, gdzie i kiedy? Bo nic nie wiem...

[yog]

Jak informuje 7Gates na swoim pejsbuku:

ARCKANUM - nowy album latem 2017!

ARCKANUM obecnie nagrywają nowy materiał, który pierwotnie miał być EP-ką, ale ostatecznie przerodził się w 9. album zatytułowany “Den Förstfödde” ("The First Born"), a wyda go Folter Records.

Album ma być poświęcony pierwszemu synowi Lokiego i Angrboðy, czyli potężnemu wężowi Jörmungandrowi.

Shamaatae zdecydował się, że teksty na cały album będą napisane w jego ojczystym, szwedzkim języku, a oto niektóre z utworów "Likt Utgårds Himmel", "Kittelns Beska" i "Du Grymme Smed".

o tu

[Vexatus]

Bardzo dobra wiadomość. Od 2013 nic nie wydał i czas najwyższy na jakiś nowy materiał.

[Hajasz]

Na FB Folter Records jest jeden numer z tej płyty. Taki sobie, nawet skoczny, szybki tylko to brzmienie jakieś nie takie.

[Vexatus]

Brzmienie faktycznie jakieś trochę inne (bas dziwnie się wybija i odstaje od reszty), ale pozostaje poczekać na całą płytę. Kawałek sam w sobie jest dość typowy, od razu słychać, że to Arckanum.

[Hajasz]

@Up zgadza się. Jeden numer to żaden podgląd płyty. @Yog w tym swoim poście napisał, że teksty będą w ojczystym języku. A na pozostałych płytach to pan Szaman po jakiemu śpiewał ?

[yog]

To był jakiś dziwny dialekt chyba, czy coś dziwnego w tym stylu, to nie był dzisiejszy szwedzki, zdaje się. Te wszystkie þ i tego typu literki chyba już wyszły z użycia i są wzięte ze starych tekstów, np. Thor to był niegdyś Þórr itp. kwiatuszki.

O, tu info z wikipedii:

He is noted for writing lyrics resembling Old Swedish, and he has stated that he tries to write his lyrics as grammatically correct as he can.[4] In his latest three albums however, the language is clearly meant to resemble Old East Norse.

[Vexatus]

A na pozostałych płytach to pan Szaman po jakiemu śpiewał ?

Na większości staroszwedzkim, na kilku ostatnich poszedł jeszcze dalej i piłuje paszczę w języku staronordyjskim.

[Vexatus]

Wiem, że niektórym ostatnie płyty mniej podchodzą, ale Arckanum nigdy nie schodzi poniżej pewnego poziomu - czekam z niecierpliwością.

[Pioniere]

Plany wydania nowego albumu "Den Förstfödde" nieco się odsunęły i jak na razie premiera przesunęła się na koniec września.

[Vexatus]

No to trochę sobie jeszcze poczekamy... Dobrze, że cokolwiek wychodzi, bo ładnych kilka lat to trwało i już myślałem, że dał sobie spokój.

[Lis]

Słyszałem jakoś z połowę materiałów i zdecydowanie bardziej wolę pierwszą połowę dyskografii. Później gdy doszły te thrashowe riffy mnie się to nie podoba. W ogóle to zabwna sprawa, bo gdy zobaczyłem te wszystkie foty jakiegoś stwora, lasy, czary itp to spodziewałem się totalnej surówki i zła, a to takie przebojowe granie

[Wędrowycz]

W sumie chyba też wolę bardziej te początkowe płyty niż późniejsze, ale i tak ja łykam Arckanum w całości. Nigdy mnie Johann, czy też Shamaatae nie zawiódł. Thrashu na nowych produkcjach sporo, ale nie dziwne to w ogóle, mając na uwadze zamiłowanie naszego pana trolla do starego thrashu z lat '80 tych głównie. Melodyjność to nic złego jak się umie nią odpowiednio dozować, uważam że w Arckanum jest ona właśnie idealnie wyeksponowana, bez przesadnego słodzenia i cukierkowatości. Krótko rzecz ujmując - Arckanum to jedna z najlepszych rzeczy jakie przytrafiły się szwedzkiemu black metalowi.

[TITELITURY]

Na splicie ze Svartsyn "Skinning the Lambs" był fajny kawałek, Jormungand bodajże. Myślę sobie, sprawdzę resztę, ale nie weszło. A szkoda, bo pięknie to wznowili w digibookach. Koleś ma i aż uroniłem łzę nad tym, że nie lubię. Gdybym był jednak entuzjastą muzyki A., w trymiga bym się zaopatrzył. W sumie przypomnieliście mi, że powinienem poświęcić Svartsyn trochę czasu. Wydali ostatnio nowy krążek. Ale dość off topu, zostawiam Was z wielkonoaym, gnostyckim trollem z norweskich lasów. I taka różnica kulturowa: oni tam chodzą do lasu na kawę przy ognisku. Ja też mam do lasu niedaleko, tylko że chodziłem tam z kolegą pić bimber, który pędził. Niestety kolega dorobił sie progenitury i źródełko wyschło. Ach, co tobył za smak... Dobra, teraz już naprawdę koniec z off topem.

[Lis]

Ta, chodźcie do lasu, już 40% kleszczy przenosi borelioze.

[Wędrowycz]

Mam praktycznie całą dyskografię Arckanum na półce, ale w większości są to żydelkejsy. A wpierdul to ktoś powinien obskoczyć za digisrakę do "ÞÞÞÞÞÞÞÞÞÞÞ" (jeżeli nie mylę płyt).

[pp3088]

Sprawdziłem dwa albumy - debiutancki Fran Marder i Antikosmos.

Debiut bardzo fajny, dobry klimat i riffowanie. Podobają mi się kobiece wokale w ostatnich momentach płyty.

Antykosmos całkiem przyjemny, ale też trochę miałki. Niby powolna, podniosła atmosfera ale coś ta płyta jej nie uniosła. Jest tylko średnia, a szkoda bo ma momenty.

Teraz kolej na 11 literek P.

[Pioniere]

Debiut i poprzedzające go demo są najlepsze. Reszta choć też w mirę dobra, to jednak jest to pomału chyląca się równia pochyła.

[Vexatus]

Debiut i poprzedzające go demo są najlepsze. Reszta choć też w mirę dobra, to jednak jest to pomału chyląca się równia pochyła.

Kolejne pełne albumy trochę się od siebie różnią - raz jest lepiej a raz gorzej, ale moim zdaniem generalnie Arckanum nie ma słabej dużej płyty i na pewno nie ma mowy w tym przypadku o równi pochyłej.

[yog]

Oczywiście, że jest równia pochyła Pierwsze wydawnictwa są dużo lepsze niż te nowsze, za chlubnym wyjątkiem 11P.

[Pioniere]

Nie zmieni to faktu, że są po prostu gorsze od debiutu.

[Wędrowycz]

Nie zmieni to faktu, że są po prostu gorsze od debiutu.

W sumie się zgadzam choć podobnie jak Vexatus uważam, że Arckanum i tak żadnego słabego materiału nie wydało, a że do debiutu nie ma nic specjalnie startu to już inna sprawa. "Fran Marder" to zajebiście klimatyczny i 100% las black metal Pozostałe materiały są albo dobre albo bardzo dobre.

[Myrkraverk]

A na pozostałych płytach to pan Szaman po jakiemu śpiewał ?

Na większości staroszwedzkim, na kilku ostatnich poszedł jeszcze dalej i piłuje paszczę w języku staronordyjskim.

W zasadzie to wyszedł mu jakiś twór łączący wczesno-staro-szwedzki i późno-staro-szwedzki, który określa jako staroszwedzki. Dalej zrobił miks staronordyjskiego z językiem szwedzkich napisów runicznych/szwedzkiego języka runicznego. Gramatycznie pozostawia to trochę do życzenia (sam to przyznał), ale darzę go wielkim szacunkiem z tego powodu, że w ogóle mu się chciało zabrać za naukę i próbę pisania (a tworzy sztukę unikatową), bo to naprawdę kawał ciężkiej roboty.

Kiedyś nawet Darby wspominała w jakich okolicach dokładnie, ogólnie jest to o ile pamiętam jedno z najbardziej dzikich i zalesionych miejsc w Szwecji. Bliżej natury nie da się chyba.

Mieszkają w Mora (nie jestem tylko pewna czy w samym mieście Mora, czy w gminie Mora) w Dalarnie, a Dalarna to esencja szwedzkości (kojarzycie koniki z Dalarny?), taka kulturowa "zamrażarka". To dosyć dziki region, nawet dla Szwedów jest egzotyczny, sterowany pradawnymi siłami, całkiem inny od tego, do czego na są przyzwyczajeni w codziennym życiu w większych miastach, do których lgną. Jednocześnie Dalarna jest typowo szwedzka, ma bogatą historię i to tutaj np. najdłużej przetrwało używanie pisma runicznego (aż do XX wieku, język elfdalski), tutaj z uwielbieniem i pietyzmem pielęgnuje się najstarsze tradycje. W XIX wieku Dalarna stała się symbolem Szwecji, a to przez modę na nationalromantik. Wtedy elity intelektualne zaczęły szukać czegoś, co mogłoby stanowić taką "szwedzką esencję". Idylliczny rejon, który oczarowywał ludzi. Zresztą wystarczy spojrzeć na twórczość czołowych szwedzkich malarzy jak Anders Zorn i Carl Larsson, żeby to potwierdzić Także tak, bliżej natury i "szwedzkości" chyba się na da

[Vexatus]

Jakoś tak wyszło, że od kilku dni słucham tylko Burzum, bo nie mam ochoty na nic innego, ale dla nowego Arckanum zrobię wyjątek.