Still not as bad as Illud Divinum Insanus....
That ain't nuthin I saw Whoopie Goldberg wearing a Decapitated hoodie and circle pitting at the Suffocation show.
Blessed are the THICC
maybe the girl likes to rock out to some Morbid Angel demos when shes slamming beers in her garage, who the fuck knows? all i know is that her booty is FAT.
Where the butts live
Where the butts breed
Where the butts blow
and the crack falls down
their burning buttocks
Introducing into our mind - now
They plot for the total control of the dicks
Nirvany, Iron Maideny, Sex Pistolsy czy Metalliki to nosi już prawie każdy. Każdy zna te nazwy. Nawet moja matka zna Slayera czy Nirvane. MA to trochę głębsza nisza, więc jest to w pewien sposób ciekawe. Równie dobrze mogła kupić tą bluzę w jakimś szmateksie i ubrała byle co by nie wybrudzić "markowych" ubrań do kreski. Albo podoba jej się logo, właśnie...yog pisze: ↑7 lat temu To jak już tak strasznie chcecie wiedzieć jej młodsze siostry wklejały swoje mordy na koszulki jakichś Nirvan i Slayerów i to sprzedawały za gruby hajs. Jakaś afera i przepraszały itp. No i chyba już dość znana koszulka Kill the Kardashians Gary'ego Holta po tym jak jedna z małolat nosiła koszulkę z logo w wersji pentagram z mieczy. Generalnie to myślę, że taki Kanye West to raczej się orientuje, co to jest Morbid Angel i może się dziewczynie logos spodobał, a może nawet na tej koszulce jest np. okładka Altars of Madness i zajebista szmata z tego?
Co swietnie oddaje calostronnicowa reakcja @yoga i @Pionierea haha.
Tu Gary Holt w ostatnim wywiadzie o tej koszulce:yog pisze: ↑7 lat temu To jak już tak strasznie chcecie wiedzieć jej młodsze siostry wklejały swoje mordy na koszulki jakichś Nirvan i Slayerów i to sprzedawały za gruby hajs. Jakaś afera i przepraszały itp. No i chyba już dość znana koszulka Kill the Kardashians Gary'ego Holta po tym jak jedna z małolat nosiła koszulkę z logo w wersji pentagram z mieczy.
Teraz moda na metalowe/rockowe t-shirty przyjszła z JEWSA. Tam to czarnoskóre rapery noszą z umiłowaniem t-shirty Iron Maiden, Slayer, AC/DC itp. itd. Swoją drogą jak byłem ostatnio z żoną na zakupach w Centrum Targówek i trochę pochodziliśmy po "modnych i lubianych" sklepach odzieżowych to tam też takie koszulki widziałem, albo takie z napisami w stylu logówek znanych kapel. Shit just got realyog pisze: ↑7 lat temu Zwykle unikam, ale dziś odwiedziłem Złote Tarasy i poza oczywistymi opcjami w stylu bluzeczki damskie w Bershka z napisami kreślonymi fontem Iron Maiden widziałem dwie małolaty w koszulkach z napisami do złudzenia przypominającymi logo doomowego Pentagram. Po zmniejszeniu dystansu okazało się, że tam Justin Bieber jest napisane, ale czcionka faktycznie zajebana z Pentagramu.
Ano jest, a teraz to już dobitnie widać. Mimo to jakoś wiecznie wielu marzy o podziemiu i elitaryzmie (głównie w black metalu oczywiście).
Metal czerpie z punka, punk jest następcą hipisów z lat 60. Długie włosy i podarte skórzane kurtki miały wyrażać bunt przeciwko rzeczywistości, ale rozumiem, że i tutaj, podobnie jak w temacie problemów z Europą, masz jakąś swoją wizję, więc nie będę się sprzeczał.
Sprzeczać się nie będę. Skórzaną kurtką ideologii nie zastąpisz. Sorry Stary ale poza muzyką metal nie oferuje żadnych wartości, wzorców czy idei. Tym bardziej tych rozbieżnych od tych kultywowanych przez ogół.TITELITURY pisze: ↑7 lat temuMetal czerpie z punka, punk jest następcą hipisów z lat 60. Długie włosy i podarte skórzane kurtki miały wyrażać bunt przeciwko rzeczywistości, ale rozumiem, że i tutaj, podobnie jak w temacie problemów z Europą, masz jakąś swoją wizję, więc nie będę się sprzeczał.
https://sjp.pwn.pl/sjp/humoreska;2560900.html
No jednak nie do końca, death metal w ogromnych ilościach napierdala iluminatów/anunaki/cykliczne wymierania galaktyk etc tematy, a black to samo, w nieco bardziej historycznym ujęciu tj. cywilizacje wschodu etc. Masz te wszystkie choćby Mithrasy, które oferują idee, jak najbardziej! Żyć Cię to nie nauczy, ale jako pożywka dla umysłu sprawdza się, moim zdaniem, wyśmienicie. Tylko to nie jest warunek konieczny, aby tej muzy słuchać. Może tak jak Pioniere ma wyjebane na okładki, tak ty na teksty/ideologie. Dla mnie to wszystko łączy się razem z muzą w zajebisty koncept i metalu bez okładek i bez ideologii by mi bardzo brakowało. Oczywiście nie każda muza jest tym nasiąknięta, ale porównaj sobie rozbieżność tematyki nawet zajebistej, ale jednak muzy popularnej i metalu. Taki Hey śpiewa w 90% o miłości i każda inna kapela tak samo, teksty są lepsze, gorsze etc, ale mega monotematyczne. Cała polska alternatywa aktualnie, wszystkie te Brodki, Natalie Przybysz i cała reszta znienawidzonego feministycznego lewactwa - bardzo monotematyczne są ich kawałki. Zaznaczam przy okazji, że lubię te wymienione panie, ale jednak 99% tekstów pop/rock to seksy, miłoście itp generalnie relacje międzyludzkie. Metal jednak jakieś tam idee w swoje koncepty czasem wrzuca.
Każda muzyka, dla której tworzone są specjalne festiwale i moda jest subkulturą. Metal czy tego chcesz czy nie był, jest i zawsze będzie subkulturą tak jak rap, skinheads a nawet disco polo.
Motorniczy może być członkiem subkultury tramwajarzy. Chodzi o wyróżnienie się grupy poprzez określone cechy (slang, ubiór, etc) z kultury dominującej i tyle, nie potrzebne są żadne manifesty.Ryszard pisze: ↑7 lat temu
Jeżeli Hajasz ma rację to znaczy to że fan literatury nie jest częścią żadnej subkultury; No ale fan konkretnie lit. fantastyczneji, horroru czy historii religii/filozofii już tak. Podobnie że sportem. To fan badmintona jest z subkultury sportowców? Bo organizowane są mistrzostwa świata?
Jogi. Moim zdaniem theme, image, liryki itp to środki wyrazu typowe dla danej dziedziny sztuki, nie zaś jej odgórnie ustalone założenia. Jeżeli sprecyzować: rozrywka i hobby, nie metafizyka czy metalfizyka.
Ja tam lubię popierdolić. A po za tym masz racjędj zakrystian pisze: kurwa, co za temat, za mało wypiłem by się wypowiedzieć, pierdoli mnie to
no chyba żartujesz z tymi najróżniejszymi sprawami, w kółko napierdalają o relacjach i miłościach w różnej formieporwanie w satanistanie pisze: ↑7 lat temuPanie, akurat Hey ma teksty o najróżniejszych sprawach, w dodatku napisane tak, że 90% kapel metalowych nie ma startu.
Skoro uogólniamy... czy powinienem być w tym momencie złośliwy i wskazać te dwa czy trzy tematy w nieskończoność opracowywane w black metalu?yog pisze: ↑7 lat temu Teksty o samotności są wynikiem tematyki około-miłosnej i relacji międzyludzkich, problematyki z tym związanej. Nosowska może sobie śpiewać o miłości do synka itp, ale to wszystko się rozbija o jeden temat - szukania swojego miejsca na świecie i osób, które mają stanowić najbliższe otoczenie człowieka.