
Słowanie nie gorsi niż ludy północy i swoją Wardrunę mają. Choć określenie białoruskiej Dzivii owym mianem byłoby sporym uproszczeniem. Dlaczego zapytacie albo i nie? Ano dlatego, że tegoroczny Rujnuj zawiera muzykę, gdzie spokojne, folkowe plumkanie miesza się z orkiestrowym, podniosłym graniem. Gdybym miał pokusić się o jakieś drogowskazy, to odpowiednim byłaby ścieżka dźwiękowa do trzeciej części Wiedźmina. Niemniej Dzivia nie zamyka się wyłącznie w słowiańskich motywach, toteż możemy niekiedy usłyszeć rozwiązania zaczerpnięte z kultury państw Afryki czy Bliskiego Wschodu, operując choćby w orientalnych skalach.
Słucha się tego nieźle, doceniam różnorodność utworów i nastrojów, niemniej jest to płyta za długa, dlatego trzeba ją sobie spokojnie dawkować. Jej poprzedniczka, Dream Reaper, jest łaskawsza pod tym względem, a przy tym mniej rozbuchana.
Skład:
Artur Matveenko
Dyskografia:
2013 - Žniajar Mrojaŭ (Dream Reaper)
2019 - Rujnuj
BC: https://dzivia.bandcamp.com/music
Discogs: https://www.discogs.com/artist/3829950-Dzivia