Awatar użytkownika
EdusPospolitus
Tormentor
Posty: 838
Rejestracja: 8 lat temu

Massacra

EdusPospolitus

Obrazek

Obrazek

Czas przypomnieć co nieco o francuskiej legendzie jaką była Massacra :D

Massacra została założona w 1986 roku w francuskiej mieścinie Franconville, z inicjatywy Jeana-Marca Tristani (gitara), Pascala Jorgensena (bas/wokal) oraz Laurenta Davala (perkusja).

Rok po wspólnym graniu, w 1987 roku trio rejestruje surowe demo zatytułowane "Legion of Torture". Następna demówka pt. "Final Holocaust" ukazuje się w 1988, ale z Chrisem Palengatem na stanowisku perkmana. Laurent Duval podpisany już jako Fred "Death" Duval powraca jednak do kapeli na kolejnej demówce Massacry (jako gitarzysta) zatytułowanej "Nearer From Death", a wydanej w 1989 roku.

W tym właśnie składzie chłopaki rejestrują swój debiut zatytułowany - tak jak demówka - "Final Holocaust", a wydany w 1990 roku. Był to bardzo dobry album, świetnie wpisujący się w thrash metalowe ramy, choć wcale nie tak znowu odległy od death metalu. Rok poźniej ukazuje się kolejna petarda - "Enjoy The Violence". Najprościej mówiąc, album jeszcze lepszy, lepiej dopracowany. Trzeci long "Signs of the Decline" (z Matthiasem Limmerem za zestawem perkusyjnym), okazał się sporym zaskoczeniem, ponieważ to właśnie ten krążek w powszechnej opinii uznawany jest za najlepszy album Massacry. Całość była bardzo brutalna, ale niezwykle ciekawa aranżacyjnie i pomysłowo. Słychać też było z jak unikatowym zespołem miało się do czynienia (z całym szacunkiem dla dwóch pierwszych albumów).

Niestety to co miało nadejść, było ewidentnym początkiem końca. Massacra zdecydowała się odejść od thrash/deathu. Wydany w 1994 roku album "Sick" bowiem zrywał z tym gatunkiem, a bliżej mu było do czegoś pokroju groove/heavy. Niby były jakieś tam pojedyńcze kawałki, których dało się bez bólu wysłuchać. Problem był jednak taki, że nijak to się miało do poprzednich krążków, a sam w sobie "Sick" był jako całość bardzo nierówny. Tezę potwierdził także ostatni album z 1995 roku "Humanize Human", jeszcze gorszy i jeszcze słabszy.

I na tym kończy się historia francuskiej Massacry. Fred Death umiera w 1997 roku z powodu raka skóry, a Massacra razem z nim. Zostawili po sobie za to trzy świetne albumy i chwała im za to.

A wy co sądzicie o Massacrze? :D



Dyskografia:
1987 - Legion of Torture [demo]
1988 - Final Holocaust [demo]
1989 - Nearer from Death [demo]
1990 - Final Holocaust
1991 - Enjoy the Violence
1992 - Knockin' on Heavy's Door [split]
1992 - Signs of the Decline
1994 - Sick
1995 - Humanize Human
2002 - Apocalyptic Warriors Pt. 1 [kompilacja]
2013 - Day of the Massacra [kompilacja]

Skład:
Fred "Death" Duval - Drums (1986-1987), Vocals, Guitars (1986-1997) (R.I.P. 1997) ex-Zero Tolerance
Jean-Marc Tristani - Guitars (1986-1997) ex-Zero Tolerance
Pascal Jorgensen - Vocals, Bass (1986-1997)
Björn Crugger - Drums (1995-1997)
▼ Byli muzycy
Chris Palengat - Drums (1986-1991) Orionys
Matthias Limmer - Drums (1992-1994) ex-Obscuritas
▼ Muzycy koncertowi
Régis - Drums (R.I.P.) ex-Næphragorius
MA: https://www.metal-archives.com/bands/Massacra/1537
BC: https://rawforceproductions.bandcamp.com/music
Ostatnio edytowany przez EdusPospolitus 7 lat temu, edytowany łącznie 2 razy.
I don't know
I just took that knife
And I cut her from her neck
Down to anus
And I cut out the vagina
And I ate it

Tagi:
Awatar użytkownika
Adi666
Master Of Puppets
Posty: 106
Rejestracja: 8 lat temu

Adi666

Świetny zespół, pierwsza trójka rządzi. Mocno mi się kojarzą z Kreatorem.
Będzie mi tu mekał.
HUMAN
Tormentor
Posty: 1924
Rejestracja: 8 lat temu

HUMAN

Klasyka , ale chyba jednak w dziale death metal powinni być . Mam jeszcze na pirackich kasetach , stare dobre czasu , muzyka broni się do dzisiaj doskonale .
Rattlehead
Moderator globalny
Posty: 142
Rejestracja: 8 lat temu

Rattlehead

Też uważam że powinni trafić do death metalu.

A w temacie jeden z najbardziej znanych francuskich zespołów. Długi czas znałem tylko dwie pierwsze płyty. Zarówno Final Holocaust jak i Enjoy the Violence to kawał solidnego i soczystego death metalu z thrashowymi patentami ( szczególnie na debiucie). Później jakoś nie interesowałem się specjalnie kolejnymi wydawnictwami żabojadów zadowalając się doskonałymi 2 pierwszymi płytami.

Za namową któregoś z forumowiczów posłuchałem trójeczki która po latach podeszła znakomicie.

Bez dwóch zdań Massacra wraz z Loudblast to moje ulubione francuskie kapele grające mieszankę death /thrash
Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: LIPSK

Nucleator

W sumie to taki death thrash z przewagą deathu jednak. Nieważne, pierwsze zetknięcie się z zespołem to Signs of the Decline, po którym moja twarz przypominała płaski naleśnik. Kawał zajebistego deathowego mięcha z lekko vincentowym wokalem. Potem jednak dorwałem Enjoy the Violence, nieco bardziej thrashowy album, ze świdrującymi czerep riffami i rasowymi growlami. Fajnie w kompozycjach Francuzi żonglują tempami - raz jest wolno i smoliście, raz w średnich tempach, a raz zespół mknie niczym Vettel przez prostą startową Albert Park. Generalnie lubię sobie ich zapuścić na przemian z Demolition Hammer, bo pompują adrenalinę do żył cudnie.
Ryszard pisze: 6 lat temu Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
Awatar użytkownika
Adi666
Master Of Puppets
Posty: 106
Rejestracja: 8 lat temu

Adi666

Sam autor tego wątka polecił mi Massacrę parę miesięcy temu, zacząłem od Signs of the Decline, skończyłem na The Final Holocaust. Dwie ostatnie płyty kapeli to już jest chujnia wysokich lotów, przecież mało któremu zespołowi posłużyło pójście w stronę groove'u. No Sick to jeszcze jeszcze jako tako, choć jest to zdecydowanie za wolno zagrana muzyka. Przyznam, że na prędkości 1.5 na YouTube płyta staje się całkiem słuchalna :D Można powiedzieć, potencjał na dobry album był, tylko jak zawsze wytwórnia musiała spierdolić sprawę.
Będzie mi tu mekał.
Awatar użytkownika
Ryszard
Tormentor
Posty: 2991
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Forteca Trolli

Ryszard

SOD Na klasowego mikolaja dostalem od kumpla w podstawowce. ETV juz sam se kupilem. Zreszta jak ich dziecku bylo ominac skoro mieli takie cudne oklady z rycerzami ciemnosci. :D Obok Loudblast lepsze thrash-death francuze. Final Holocaust jakos nigdy mnie nie podniecal. Fred wokal umarl chyba w wypadku i to byl koniec.

Mila przypominajka bo dalej czuje sentyment. Na SOD nawet recytowanka-rymowanka jakas jest....

Koszulki musieli miec zajebiste. Nigdy na nikim nie widzialem....
!Polacy, to murzyni europy. Black Lives Matter!
HUMAN
Tormentor
Posty: 1924
Rejestracja: 8 lat temu

HUMAN

koszulki także były...
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18202
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Znacznie lepszy zespół niż amerykańska Masakra. Znam jednak tylko dwa pierwsze albumy, przy czym bardziej podpasowało mi Enjoy the Violence, bo debiut troszkę kwadratowy jeszcze.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
deathwhore
Tormentor
Posty: 4826
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore

Jedynka to takie brutalniejsze Pleasure To Kill. Mimo pewnej sztampy bardzo lubię tę płytę. No i oczywiście z "masakr" to kolumbijska, francuska, amerykańska.
Nebiros pisze: 5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18202
Rejestracja: 8 lat temu

yog

deathwhore pisze: 7 lat temu No i oczywiście z "masakr" to kolumbijska, francuska, amerykańska.
Też tak myślę, jeśli to jest kolejność wedle zacności.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
deathwhore
Tormentor
Posty: 4826
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore

Wedle. Chyba, że do masakr dodamy jeszcze makabrę. To wtedy ta makabra z usa będzie na szczycie szczytów.
Nebiros pisze: 5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18202
Rejestracja: 8 lat temu

yog

E tam, Makabra już inne klimaty, za dużo serial killerów i gorowania, jak na mój wysmakowany gust :P
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5907
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

Śnieżny wieczór i nakurwia jebany kult. Właśnie na przykładzie francuskiego zespołu widać jak kiedyś postrzegano granie. Bezkompromisowy decior, tak kurwa to jest decior, który tylko został dopieszczony thrasherem. Majstersztyk i przezajebisty zespół, który pierwszymi płytami zamiata 90% współczesnego death i black metalu tak, że przyszłym chłopcom nawet korektor zasycha w tubce. To co się odpierala na ich pierwszych płytach to galaktyka metalu i tylko niezrozumiałe jest to skręcenie w taki miałki hejviorkowaty thrashyk dla fanów Bryskiej. A tymczaem pora włączyć Radość Przemocy przeokrutne i wiekopomne dzieło.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4554
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

W czasach przedinternetowych wkurwiało mnie nagromadzenie tych massakr. Ale akurat ta, amerykańska i chyba brazylijska, mi wpadła na kasecie szczęśliwie przypadły mi do gustu. Nie wiem, którą najbardziej lubię. Wiadomo, ze aranżacyjnie chyba band amerykański bije resztę, ale tu jest taki większy żywioł połączony z dobrymi aranżami.
Fajnie, że wyszły fajne reedycje, to sobie dorwałem w dobrej cenie oba pierwsze.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.