dj zakrystian pisze:
Voivod a Meta, to inne granie. Lepiej już porównywać z Megadeth czy nawet jakim Exodus, Testament.
Kuce ujadają, karawana jedzie dalej. Zapewne nowa płyta tradycyjnie zadebiutuje na szczycie listy Billboard. Ciekawe jak uny to robią? Bo jak zespół nagrywa chujowe płyty, to na taki numer da się nabrać tylko raz i kolejne przechodzą bez echa a kapela wraca do grania po remizach i na dniach gminy. Tymczasem każda płyta Mety sprzedaje się lepiej jak tanie wina w dniu wypłaty zasiłków.
patrząc jak pojebany jest dzisiejszy świat np polityki, ekonomii, cały ten wielki brat to wcale się nie dziwię że wygrają jako najlepsza metalowa płyta roku. wszystko (im) w gębę (będą) kłaść (a oni będą) trawić....
do kina w 3d premierę oglądać, 3 miliony w promocje, spotifaje to i zwroci się inwestycja.... no co wszędzie agenci machiny muzycznej mówią że będzie, to będzie... ja im nie zabieram milionów, niech robią miliardy. mówię tylko że pokraczną muzyką. no chyba że wygrają podsumowanie roku na forum... a nie wygrają, bo przecież najwięcej dolarów zrobili... więcej niż np testament... a skoro wspominam testament polecimy od końca do środka.
hardwired czy titans of creation?
dead magnetic czy brotherhood of the snake?
st anger czy dark roots of the earth?
formation of damnation czy reload?
the gathering czy load?
kurwa the ritual lepszy niż te chuj wie co metal rock grane przez metę. do tego niezgrabne, bo tak naprawdę próbują się podłączyć pod wspolczesniejsze i lepsze (w wykonaniu inych) dziwadla metalowego światła. Meta była w dupie już dawno temu, gdy sabotowali sound Kyuss, a potem Lars przestał ćwiczyć.
i żeby nie było że nienawidzę, nie, raczej pierdole. tyle że zachwyt to już odmienny biegun przesady. nagrywają płyty 5/10 i tyle.
Turris Babylonica e stercore facta est.