Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: LIPSK

Cruel Force

Nucleator

Obrazek

Obrazek

Tematem o Midnight @Hajasz przypomniał mi o innej zajebistej kapeli, grającej jednak mocniejsze, black/thrash metalowe dźwięki. Mowa o Cruel Force, które zostało założone w 2008 roku i wtedy też zadebiutował demówką Into the Crypts... Dwa lata później, w 2010 wydaje fantastyczny debiut o tytule The Rise of Satanic Might. Szatanie, jakie to piękne i urocze granie. Jak już wspomniałem, to wysokoenergetyczny black/thrash, ale czuć tu rock'n'rollowy feeling znany z Motorhead, przez co podczas słuchania słuchacz ma wrażenie, że słucha albumu sprzed 30 lat, nie 7. Rok później wydali jeszcze bardzo dobry, acz nieco gorszy od debiutu Under the Sign of the Moon. W 2012 działalność zostaje zawieszona. @Epoxx i wszyscy inni - rozkoszujcie się!

Skład:
GG Alex - Drums (2008-2012, 2022-present)
Slaughter - Guitars (2008-2012, 2022-present) Witches Sabbath, Witching Hour (live), ex-Nocturnal, ex-Godless Crusade (live)
Carnivore - Vocals (2008-2011, 2022-present) Megathérion, Sacrifixion, Shrine
Spider - Bass (2022-present)
▼ Byli muzycy
Necromors - Bass (2008-2009)
Evil Warrior - Bass (2009-2010)
Vomitor - Bass (2010-2012) Possession, Nocturnal Witch (live), ex-Nocturnal, ex-Old
▼ Muzycy koncertowi
Hurricane - Vocals (2011) Illum Adora, Zarathustra
Dyskografia:
2008 - Into the Crypts... [demo]
2010 - The Rise of Satanic Might
2011 - Ancient Black Spirit [single]
2011 - Under the Sign of the Moon
2022 - Across the Styx [single]
2023 - At the Dawn of the Axe [single]
2023 - Night of Thunder [single]
2023 - Dawn of the Axe




MA: https://www.metal-archives.com/bands/Cr ... 3540273624
BC: https://deathrasharmageddon.bandcamp.com/music
BC: https://cruelforceofficial.bandcamp.com/music
Ryszard pisze: 5 lat temu Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: LIPSK

Nucleator

Chuj, jak już tu jestem, to napiszę o nowej płytce tych szatanów, albowiem od przeszło tygodnia wałkuję non stop Dawn of the Axe i jest ona moim nałogiem niczym alkohol dla Jana Himilsbacha. Już ta stylowa okładka, żywcem wyrwana z lat 80-tych, zapowiada ucztę dla fanów oldskulowego metalu. I tak jest w rzeczy samej, po krótkim intro zaczyna się jazda - utwór tytułowy to po prostu - cytując naszego niestety nieobecnego forumowego kolegę z Opola - szlag na japę, odsiewający całą nieudolną gównażerię nieudolnie próbującą oddać hołd hordom pokroju Venom. Tutaj zarówno wspomniany kawałek, jak i reszta materiału, po prostu pięknie płynie, słychać tu naturalność i brak silenia się na określone schematy. Prezentowana przez zespół muzyka będzie miła każdemu, kto lubi wspomnianą załogę Cronosa, Exciter, Iron Angel, Malevolent Force, Hallows Eve czy Razor. Dodatkowo w uszy rzuca się rewelacyjne brzmienie - pozbawione plastiku i pełne tego specyficznego dla lat 80-tych brudu, ale zarazem selektywne.

Wchodzi trzecie Night of Thunder z mocarnym refrenem i jest już po mnie. Po prostu przy takich ciosach nie da się nie machać opętańczo banią z grymasem twarzy a la Michał Kołodziejczak. A dalej również są potężne strzały - Death Rides The Sky, pięknie mieszający utrzymane w średnim tempie riffy z przyśpieszeniami rodem z Hellish Crossfire, rozpierdalający znakomitym riffem Devil's Dungeon, który z kolei przypomina mi debiutancki Tales of Terror wspomnianego wcześniej Hallows Eve.

Są tu także bardziej rozbudowane riffy - takie rozpoczynające się nieco orientalnie Across the Styx, które przeistacza się w naszpikowaną ostrymi niczym żyletki Polsilwer riffami nawałnicę, przełamaną na moment świetnym zwolnieniem z ciekawą solówką. A Realm od Sands to z kolei smaczniutkie skrzyżowanie wczesno-slayerowych zagrywek gitarowych z nasuwającą skojarzenia z Iron Maiden środkową częścią.

Co mogę więcej dodać - Dawn Of The Axe to rewelacyjny list miłosny do muzyki z lat 80-tych. To materiał nie biorący jeńców, gwałcący kobiety, niszczący dobytek i zarzynający niemowlęta i mężczyzn.
Ryszard pisze: 5 lat temu Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
Awatar użytkownika
attila
Posty: 11
Rejestracja: rok temu

attila

Ostatnio algorytm YT przypomnial mi o tej kapeli.
Mega zacne. musze koniecznie wrocic i ogarnac cala dyskografie.