Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: LIPSK

Aghast

#1

Nucleator 6 lata temu

Obrazek

ObrazekObrazek

Samotha kojarzy chyba każdy, kto miał styczność z black metalem. Ale mało kto zdaje sobie sprawę, że ciekawszą muzykę nagrywała jego żona, Andrea Haugen. Otóż ta pani spiknęła się z żoną innego blackmetalowego muzyka, Fenriza i postanowiły też pograć mroczną muzykę. Andrea oraz Tania Stene silnie zainspirowane nomenklaturą wiedźm przybrały pseudonimy Nebel oraz Nacht. A był to rok 1994, kiedy wyszło sporo arcydzieł w stylistyce black metalu.

Panie podpisały kontrakt z wytwórnią Cold Meat Industry i w 1995 roku wypuściły długograja Hexerei im Zwielicht der Finsternis. Pod tym niemiecko brzmiącym tytułem ukryte było 8 utworów przesiąknięte złem, które znienacka nawiedzało słuchacza. Dark ambient nagrany przez Panie przerażał, a słuchacze byli zgodni: żadna grupa black metalowa chcąca uchodzić za mroczną nie uchwyciła demonicznego pierwiastka tak dosadnie jak Aghast. Za pomocą prostych środków takich jak błagalne wołania w Call from the Grave czy szepty w Enter the Hall of Ice osiągnięto tak mroczną atmosferę, że do dzisiaj boję się słuchać Hexerei... nocą. Co ciekawe został on nagrany na czterościeżkowym magnetofonie Fenriza z wykorzystaniem mikrofonu należącego uprzednio do Dead'a z Mayhem. Zresztą ich utwory zostały wykorzystane jako część ścieżki dźwiękowej do całkiem dobrego horroru pt. Sinister.

Niestety, mimo przychylnego przyjęcia i bardzo dobrych recenzji panie Nebel i Nacht nie kontynuowały dalej współpracy i rozwiązały projekt. Pani Stene udzielała się potem gościnnie na albumie The Ominous Silence Northaunt oraz zajęła się projektowaniem okładek albumów. Natomiast pani Hagen stworzyła w 2010 roku nowy projekt ambientowy Aghast Manor, ale nie było mi dane słyszeć. Dajcie spokój Furii czy nowym wysrywom od Satyricona i posłuchajcie prawdziwie mrocznej i diabolicznej muzyki.

O ile dacie radę.

Obrazek

Obrazek

Skład:
Andrea "Nebel" Haugen
Tanja "Nacht" Stene

Dyskografia:
1995 - Hexerei Im Zwielicht Der Finsternis - Cold Meat Industry



Discogs: https://www.discogs.com/artist/42620-Aghast
Wikipedia (pl): https://pl.wikipedia.org/wiki/Aghast
RYM: https://rateyourmusic.com/artist/aghast
Ryszard pisze:
5 lata temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#2

Hajasz 6 lata temu

To, że coś jest mroczne albo to, że w składzie grają osoby związane z black metalem nie powoduje, że mamy dalej do czynienia z black metalem.

Aghast pomimo całego swego mroku i "złej" otoczki ma z black metalem tyle wspólnego co nic. Cold Meat Industry nigdy nie wydawała żadnego black metalu ani w przypadku Aghast czy innym razem w przypadku MZ412, którzy także malowali sobie japy.

Co do dźwięków to mamy do czynienia raczej z dark ambientem oraz post industrialem i tak należy kategoryzować ten projekt ale jak dla Ciebie to black metal to nie wnikam.

Natomiast nie prawdą jest, że Tania Steine po rozwiązaniu Aghast porzuciła muzykę, gdyż stworzyła projekt Nacht, moim zdanie nawet lepszy niż Aghast ale niestety nie wydała żadnego albumu poza umieszczaniem kilku numerów na paru składankach w tym tej mega kultowej Flowers Made Of Snow.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 6136
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Specjalista ds. Złej Reklamy.

#3

Vexatus 6 lata temu

Hajasz pisze:
6 lata temu
To, że coś jest mroczne albo to, że w składzie grają osoby związane z black metalem nie powoduje, że mamy dalej do czynienia z black metalem.

Aghast pomimo całego swego mroku i "złej" otoczki ma z black metalem tyle wspólnego co nic.
Aghast nie ma nic wspólnego z Black Metalem - fakt, ale czy ktoś tutaj twierdzi, że ma? :) Chyba czegoś tu nie kumam albo czegoś nie doczytałes w pierwszym poście. :)

Swoją drogą ten projekt jakoś specjalnie wybitny nie jest - dawno nie słuchałem, ale z tego co pamiętam jakoś szczególnie mi się nastrój nie udzielił. Jak widać magnetofon Fenriza i mikrofon Deada nie wystarcza, żeby nagrać coś dobrego. W sumie odświeżę sobie ten materiał, bo niewiele z niego pamiętam. Może się mylę.
deathwhore
Tormentor
Posty: 4412
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

#4

deathwhore 6 lata temu

Vexatus pisze:
6 lata temu
Hajasz pisze:
6 lata temu
To, że coś jest mroczne albo to, że w składzie grają osoby związane z black metalem nie powoduje, że mamy dalej do czynienia z black metalem.

Aghast pomimo całego swego mroku i "złej" otoczki ma z black metalem tyle wspólnego co nic.
Aghast nie ma nic wspólnego z Black Metalem - fakt, ale czy ktoś tutaj twierdzi, że ma? :) Chyba czegoś tu nie kumam albo czegoś nie doczytałes w pierwszym poście. :)
No jakby nie patrzeć znalazł się w dziale black metal...
Nebiros pisze:
4 lata temu
A w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3967
Rejestracja: 7 lata temu

#5

Pioniere 6 lata temu

Już jest tam gdzie jego miejsce.
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 6136
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Specjalista ds. Złej Reklamy.

#6

Vexatus 6 lata temu

deathwhore pisze:
6 lata temu
No jakby nie patrzeć znalazł się w dziale black metal...
Nie zauważyłem. Ślepy jestem...
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#7

yog 5 lata temu

Jeśli o ploteczki chodzi, to ani jedna wiedźma nie jest już żoną Fenriza, ani druga żoną Samotha. Przejdźmy więc do muzyki.

Bardzo fajne granie to Hexerei Im Zwielicht Der Finsternis. Jakoś się nastawiałem na coś niezmiernie przerażającego i ostatecznie nie do końca tak to na mnie działa. Bardziej taka muzyka relaksująca to jest dla mnie. Znaczy minimalistyczne strasznie, jakiejś wirtuozerii tu nie ma, ale zaaranżowane na tyle intrygująco, że nie dłuży się całkiem (prócz tej ciszy na zwieńczenie). Może niektóre wokale (te echowane) nieco śmiesznie brzmią teraz, ale ma to w sobie jakiś taki złowieszczy i zdaje się też szczery klimat mroku. Co ciekawe dwa kawałki nazywają się na cześć hitów Bathory, w tym Sacrifice jest bardzo mało optymistyczny:

Obrazek
Jedyne co, to nie mogłem się uwolnić podczas słuchania (włączyłem sobie drugi raz), że ja to jakby znam. Może to dziwne, co powiem, ale jak grałem w Skyrima to z debiutem Dead Can Dance i Spleen and Ideal na zmianę na głośnikach - milion razy poleciały, jak można się domyślić. Te wokale tutaj, w Aghast mi jakoś tworzą właśnie mieszankę ewidentnych inspiracji wokalizami Lisy Gerrard i jakichś losowych skrzypów podziemnych labiryntów, w których większa szansa natknąć się na ducha, niż coś żywego. Dlatego mam wrażenie, jakbym był na coś takiego odporny, bo w katakumbach i zapomnianych grobowcach spędziłem w swoim życiu tyle czasu, że tego typu dźwięki bardziej mnie zachęcają do tego, by sprawdzić, co za rogiem, niż spierdalać do wyjścia.

A, włączę se trzeci raz. Podobno This is just a beginning.
Destroy their modern metal and bang your fucking head

Wróć do „Industrial / Ambient / Electronic”