DiabelskiDom 11 mies. temu
Eyehategod wczoraj rozjebało. Zajebisty, patologiczny recital. Plucie, opowiadanie o Jezusie i tona zielska. Brzmienie gęste, kleiste. Muzycznie mucha nie siadała, przekrojowy set w najlepszym sladżykowym stylu, bujający doomem, wykrzyczany hc punkiem a fraglesownia i tak powie, że to hehe stonerek.
Pierwszego supportu, czyli Orphanage Named Earth nie znałem. Takie tam, post metal jakich wiele, uboga odpowiedź na Rosettę.
Drugiego supportu, dla odmiany, też nie znałem, a były to cztery panienki z Jukej grające punkrocka, zwące się Maid of Ace. Jak wyszły, i zobaczyłem kilka małolat tu w sukienusi, tam w jakichś grzecznych, punkowych-z-H&M stylizacjach, to pomyślałem, że zaraz jakieś Sum41 odegrają. A tymczasem bardzo żywiołowo zagrały po ramonesowemu i dodatkowo autentycznie się jarając swoimi dźwiękami. Bardzo na plus, chociaż w domu bym tego w życiu nie włączył (nawiasem mówiąc, koncert odbywał się w DOMu hehehe hohoho).
Panzer Division Nightwish