MASZ MNIE TAPIRZEMolotow 666 pisze: ↑3 lata temuWszystko jest dobrze zrealizowane, ale ten tapir w nocy na samym początku!?!? To najbardziej drażni...
No Derrick na ogródku działkowym, areszt domowy basisty i zdjęcie wirusa to faktycznie śmiech na sali. Kawałek zacny, wszystko byłoby cacy gdyby nie ten cyrk.mork pisze: ↑3 lata temuKawałek fajny ale odnośnie teledysku to ja rozumiem, że pandemia, kwarantanna i te sprawy ale mogli już sobie darować te ujęcia z domowego zacisza. Ani to wygląda a tylko psuje klimat teledysku. Andreas i Eloy jeszcze postarali się o jakąś scenerię ale Derrick na tle żywopłotu i (zwłaszcza!) Paulo przy framudze to już chyba bardziej na odpierdol się nie dało.
Instrumentalnie to to nawet dobrze brzmi, ale wokale i "wczucie" Greena to jakaś totalna padaka Nie mniej jednak plus taki, że "odświeżyli" parę utworów, których obecnie Cavalera nie grywał zbytnio na żywo.CzłowiekMłot pisze: ↑3 lata temu
W między czasie nagrali też szereg szlagierów Sepy z różnymi znanymi personami ze światka. Oczywiście każdy w innym miejscu, bo #zostań w domu
Może Greta Thunberg zacznie się metalem interesować
Daruj sobie te rasistowskie żarty. Sepultura z Greenwayem wstała z kolan. Godnie zastąpił otyłego alkoholika CavaleręCzłowiekMłot pisze: ↑3 lata temuDziś urodziny obchodzi nie kto inny jak Zielony Dźwig, Kunta Kinte, Mudżaj, Wasz Ulubiony wokalista brazylijskiego Grobu - DERRICK GREEN!
Musiała wstać z kolan, bo odejście Maxa było strzałem. Jednak i ta myślę, że dalsza kariera Sepy z Maxem i tak nie miałaby racji bytu. Chłop po przejściach i do tego ostre jaranie. Oczywiście nie jest to poziom Barnes'a, jednak Max z Soulfy i Cavalera Conspiracy miał jakieś przebłyski. A sam Derrick nigdy nie był dla mnie warty Sepy. Jego duszący i chropowaty wokal nigdy do mnie nie przemawiał. Tak samo jak same kompozycje od Against do Kairos, które było ostatnim wydawnictwem Sepy jakie usłyszałem. Kisser to dla mnie kot, ale sam nie wyciśnie (bądź co bądź) z legendy. A co do Maxa, to nieźle się wbija w feat'y czy to z Nails czy Body Count. To teraz mu najlepiej wychodzi/wychodziło.dj zakrystian pisze:Daruj sobie te rasistowskie żarty. Sepultura z Greenwayem wstała z kolan. Godnie zastąpił otyłego alkoholika CavaleręCzłowiekMłot pisze: ↑3 lata temuDziś urodziny obchodzi nie kto inny jak Zielony Dźwig, Kunta Kinte, Mudżaj, Wasz Ulubiony wokalista brazylijskiego Grobu - DERRICK GREEN!
Rasistowskie żarty bardzo dobra być, o tak.dj zakrystian pisze: ↑3 lata temuDaruj sobie te rasistowskie żarty. Sepultura z Greenwayem wstała z kolan. Godnie zastąpił otyłego alkoholika CavaleręCzłowiekMłot pisze: ↑3 lata temuDziś urodziny obchodzi nie kto inny jak Zielony Dźwig, Kunta Kinte, Mudżaj, Wasz Ulubiony wokalista brazylijskiego Grobu - DERRICK GREEN!
To taka ironia była Nikt nie zwrócił uwagi, że Greenway to chyba w Sepie nigdy się nie udzielał Mudżin chociaż zdaje się spoko ziomem nie udźwignął tuszy Maxa. Żadna z płyt z jego udziałem nie dorównuje choćby takiemu Chaos AD czy Roots, o klasykach nie wspominając.. są dobre numery jak Sepulnation np, ale w całości to trudno dać tym płytom więcej jak 6/10 w porywach. Kisser wiosłowy świetny, kompozytor już mierny.Elementw pisze: ↑3 lata temuRasistowskie żarty bardzo dobra być, o tak.dj zakrystian pisze: ↑3 lata temuDaruj sobie te rasistowskie żarty. Sepultura z Greenwayem wstała z kolan. Godnie zastąpił otyłego alkoholika CavaleręCzłowiekMłot pisze: ↑3 lata temuDziś urodziny obchodzi nie kto inny jak Zielony Dźwig, Kunta Kinte, Mudżaj, Wasz Ulubiony wokalista brazylijskiego Grobu - DERRICK GREEN!
Świetny kawałek, wogóle Roots bardzo dobra płyta, lubię najbardziej obok Schizophrenii.
MTV = mój tata videomaniakSacrum_Profanum pisze: ↑3 lata temuNo świetny, mój ulubiony z Roots. I od dziecka bardzo podobał mi się klip, chociaż był dla mnie wtedy lekko schizujący. Nie wiem komu mam dziękować, że poznałem to dawno temu, przegranej kasecie vhs przez ojca, albo MTV. Obstawiam to drugie.
Przed obejrzeniem Roots Bloody Roosts i Ratamahatta na MTV2 w latach 90'tych mieliłem Limb Bizkit i inne pizdryki z głownego nurtu MTV. Od tych video Sepy zacząłem słuchać cięższego brzmienia wskakując od razu na szwedzki deff i Cannibal Corpse nie mając pojęcia, że to ogólnie koty jarając się samym napierdem. Fajne czasy no name'a.Pan Efilnikufesin pisze: Przypomne ze Sepultura potrafila ladnie zagrac:
No to teraz mam zagadkę, bo subskrybuję jego kanał i jestem na 99% pewien, że widziałem ten film już jakiś czas temu...
Ale to wszystko czyste, markowe, stylowe...zupełnie nie "metalowe". Pierdy dla ćwoków, którzy myślą, że znają "metal", ale nie znają starej Sepy. Film, który nic nie wnosi jak twórczość "braci" przez ostatnie 15-17 lat.
Co niby miałaby ich twórczość nowego wnosić, skoro Max na żywo nie jest już w stanie nawet unieść gitary.
No jak Schizophrenia czy Morbid Visions są słabe, to chyba czas przestać udawać metalowszczyka. A z tych murzyńskich płyt da się wykroić kilka sztosów, choć wiadomo, że prawilna Sepa to ta z alko grubasem.