Skończyłem odświeżanie dyskografii Lunar Aurory, to zainspirowany ostatnimi odsłuchami kolegi @porwanie w satanistanie, który to się zapuścił w rosyjskie lasy Blazebirth Hall, ja lecę dalej z odświeżaniem Branikald, bo Forest już leciał jakiś czas temu.
yog pisze: 7 lat temu
jak tak dalej pójdzie to i ja odświeżę swoje 13 folderów z branikaldem
Cóż, z dostępnością ich materiałów u nas różnie, ja z całego Blazebirth Hall mam tylko 3 płyty Forest na półce, może kiedyś coś jeszcze dorzucę do kolekcji, bo lubię ten ich klimacik - surowe to cholernie, ale niesamowicie leśne/zimowe granie. Do mnie przemawia idealnie. Polecam zatem odświeżenie
Wędrowycz pisze: 7 lat temu
Cóż, z dostępnością ich materiałów u nas różnie, ja z całego Blazebirth Hall mam tylko 3 płyty Forest na półce
I tak nieźle, ja mam tylko dwie kasety Branikald. Z czego jedna chyba ździebko zjebana, bo jak słucham ripów Blikk Av Kald, to AŻ TAK źle to nie brzmi.
Świetne granie, COŚ na pewno udawało im się uchwycić.
Większość nazioli nie umie w dobry, a co dopiero klimatyczny black metal, ale Rosjanie zdecydowanie mieli umiejętności i pomysły, dlatego warto sprawdzić to granie. Nic nadzwyczajnego tu się nie znajduje, ale jak ktoś lubi lo-fi raw black metal, albo po prostu rzeczy w stylu Drudkh, Paysage d' Hiver, Burzum, stare Darkthrone itp. itd. to powinno podejść.
Zawsze mam banana na ryju podczas sluchania tej plyty.
Takiego
Material ma jebniecie z calej pizdy.Stary placek,troche grubszy od kalki technicznej,wiec nie wierzcie dzieci w 'audiofilskie' wydania 180 gr
Overkill - Feel The Fire
Oppressor- Solstice Of Oppression ( o ile nie jestem wielkim fanem technicznego death metalu to ta płyta jest po prostu doskonała!)
Wydany pod skrzydłami Ant-Zen bardzo dobry mroczny Industrial Experimental Electronics. Może zainteresować fanów Deutsch Nepal, Front 242, Skinny Puppy, Enstürzende Neubauten, czy im podobnych tworów z wiekopomnej Cold Meat Industry.
Ryszard pisze: 6 lat temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
No nawet ujdzie, choć niezbyt podobny do ostatniego - sporo z poczernionym wokalem Bathory-owania oraz wpływów melodyjnego Heavy i szatańskiego Speeda. Chwilami kojarzy mi z nawet z zalatującym power-em melodyjnym Thrashem z ostatniego Paradox. Edit: To było tak na szybko, po niezbyt wnikliwym, a raczej bardzo pobieżnym jednorazowym przebiegu. Obecnie było już ich więcej i śmiało mogę powiedzieć, że mi sie podoba, chwilami nawet bardzo. Choć nie jest to tak hiciorskie, jak Wildfire, to mamy tu też wyraźny powrót do bardziej klasycznej dla D666 poczerniałej formy muzy z masą świetnych riffów i solówek, co idzie bardzo in plus - Blackened Speed/Thrash koegzystuje z elementami Heavy a la Motorhead/Venom oraz wszechobecnym duchem epickiego Bathory, Destruction i nieco późniejszego Sodom z okresu Better Off Dead. (ww. Paradox, tylko w kwestii podobieństwa niektórych bardziej tech. riffów).
Pięknie @yog - Desaster, Grinder i K.O.D. Uczta po królewsku widzę
Żeby nie było offtopu:
Ryszard pisze: 6 lat temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha