Top 3

Morbid Visions
13
7%
Schizophrenia
34
19%
Beneath the Remains
42
24%
Arise
45
25%
Chaos AD
18
10%
Roots
13
7%
Against
2
1%
Nation
1
1%
Roorback
1
1%
Dante XXI
2
1%
A-Lex
1
1%
Kairos
1
1%
The Mediator Between Head and Hands Must Be the Heart
4
2%
 
Liczba głosów: 177

Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3967
Rejestracja: 7 lata temu

Re: SEPULTURA

#51

Pioniere 7 lata temu

Wędrowycz pisze:A "Schizophrenia" to co, pies? Przeca to bardzo dobra i ekstremalna płyta z ciekawym brzmieniem bębnów.
Jak dla mnie Schizophrenia to najlepsza thrashowa płyta Brazylijczyków. Znacznie bardziej też lubię i częściej wracam do bardziej death-owego oblicza Sapy z debiutu oraz splitu z Overdose, niż do późniejszych albumów, które niegdyś bardzo lubiłem i nadal cenię, ale jakoś rzadko do nich wracam. Chyba grając niegdyś z nich covery, przesłuchałem się zbytnio tymi albumami. Muza z okresu po odejściu Max'a jakoś zbytnio mnie nie interesuje. Zazwyczaj z ciekawości przesłucham taki raz, czy dwa i tyle.

Tagi:
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6054
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#52

Wędrowycz 7 lata temu

Pioniere pisze:
Wędrowycz pisze:A "Schizophrenia" to co, pies? Przeca to bardzo dobra i ekstremalna płyta z ciekawym brzmieniem bębnów.
Jak dla mnie Schizophrenia to najlepsza thrashowa płyta Brazylijczyków. Znacznie bardziej też lubię i częściej wracam do bardziej death-owego oblicza Sapy z debiutu oraz splitu z Overdose, niż do późniejszych albumów, które niegdyś bardzo lubiłem i nadal cenię, ale jakoś rzadko do nich wracam. Chyba grając niegdyś z nich covery, przesłuchałem się zbytnio tymi albumami. Muza z okresu po odejściu Max'a jakoś zbytnio mnie nie interesuje. Zazwyczaj z ciekawości przesłucham taki raz, czy dwa i tyle.
O widzisz, mam tak samo. Najlepsze obecnie są dla mnie zarówno "Schizophrenia" jak i "Beneath The Remains", czasami jeszcze odpalam sobie też "Arise" i "Chaos A.D.", dawno nie odpalałem "Morbid Visions" ale było to spoko, dobra płyta, jeszcze mocno deathowa, demko "Bestial Devastation" to samo.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
EdusPospolitus
Tormentor
Posty: 838
Rejestracja: 7 lata temu

#53

EdusPospolitus 7 lata temu

Wędrowycz pisze:
EdusPospolitus pisze:Sepultura to dla mnie przede wszystkim "Beneath The Remains" i "Arise". Lubię jeszcze "Chaos A.D." i "Roots", choć "to już było nie to samo".
A "Schizophrenia" to co, pies? ;) Przeca to bardzo dobra i ekstremalna płyta z ciekawym brzmieniem bębnów.
Fakt, mógłbym jeszcze wspomnieć o "Schizophrenii", bo to również bardzo dobra płyta, ale...przejściowa. To pierwotne, nieokiełznane oblicze Sepultury cenię sobie znacznie mniej niż te bardziej thrash'owe z "Beneath The Remains" czy "Arise". Z jednej strony "Schizophrenia", tkwi jeszcze w death metalowych początkach grupy, a z drugiej wybiega już w stronę "Beneath The Remains", co nie do końca mnie przekonuje, ale kwestia gustu ;)
I don't know
I just took that knife
And I cut her from her neck
Down to anus
And I cut out the vagina
And I ate it
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#54

yog 7 lata temu

Schizophrenia jak dla mnie zdecydowanie najlepsza, splicior z Sarcófago jeszcze git, tak to za Sepą nie przepadam za bardzo, ale sprawdzę ten Arise inną wersję jeszcze ;p

Napisałem kiedyś o nich chyba dosyć ciekawy art, dużo gadki Maxa tam było, o Roots przede wszystkim. Dość spoko jest ta płyta, ale trochę dla mnie już za dużo w rejony nu-metalu to wpada (bardzo Kornowe zagrywki tam są, nie mam wątpliwości, że świadomie zapożyczone od nich). No ale Korn też Chaos A.D. dużo katował ;)

http://www.antyradio.pl/Muzyka/Rock-New ... -rak-11448
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 6138
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Specjalista ds. Złej Reklamy.

#55

Vexatus 7 lata temu

"Schizophrenia" to całkiem niezła płyta, ale to jeszcze nie jest TO! Dla mnie kwintesencją tego zespołu pozostają "BtR" i "A...", których do dzisiaj dość często słucham i najczęściej traktuję jak całość - dla mnie te płyty to monolit, pomimo pewnych niuansów brzmieniowych... Najnowsze dokonania Sepy niewiele mnie interesują...
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2649
Rejestracja: 7 lata temu

#56

dj zakrystian 6 lata temu

Wędrowycz pisze:
7 lata temu
EdusPospolitus pisze:Sepultura to dla mnie przede wszystkim "Beneath The Remains" i "Arise". Lubię jeszcze "Chaos A.D." i "Roots", choć "to już było nie to samo".
A "Schizophrenia" to co, pies? ;) Przeca to bardzo dobra i ekstremalna płyta z ciekawym brzmieniem bębnów.
Rzeczywiście, to brzmienie bębnów a szczególnie przejścia na nich sprawiają nieco komiczne wrażenie przy większych prędkościach naparzania, ale to raczej zasługa niskiego budżetu na nagrania. Z tego co pamiętam, to nagrywali nocą, bo w dzień kurewski brazylijski upał uniemożliwiał jakiekolwiek działania. Efekt finalny to jednak swietna płyta.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#57

yog 6 lata temu

Schizophrenia to najlepsza płyta Sepy jest - mówi Wam to naczelny hejter zespołu.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3967
Rejestracja: 7 lata temu

#58

Pioniere 6 lata temu

Potwierdzam, Schizolka to najlepsza ich płyta.
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2649
Rejestracja: 7 lata temu

#59

dj zakrystian 6 lata temu

Pioniere pisze:
6 lata temu
Potwierdzam, Schizolka to najlepsza ich płyta.
Najlepsza i chyba najbardziej dojrzała, jeszcze zanim zaczęły się eksperymenty z brzmieniem to Arise, ale Schizophrenia to pierwsza w ich dorobku petarda, mimo dość topornego brzmienia z braku hajsu na porządną produkcję. W każdym razie od tej płyty zaczęła się ich droga na olimp.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3967
Rejestracja: 7 lata temu

#60

Pioniere 6 lata temu

Mnie tam wszystko na niej pasuje, a te charakterystyczne gary, nadające płycie dodatkowo klimatu, to miodzio — nie chciałbym, aby były w jakimkolwiek sposób inne.
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2649
Rejestracja: 7 lata temu

#61

dj zakrystian 6 lata temu

Pioniere pisze:
6 lata temu
Mnie tam wszystko na niej pasuje, a te charakterystyczne gary, nadające płycie dodatkowo klimatu, to miodzio — nie chciałbym, aby były w jakimkolwiek sposób inne.
Pełna zgoda, nie wyobrażam sobie tej płyty z wypolerowanym brzmieniem.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
deathwhore
Tormentor
Posty: 4412
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

#62

deathwhore 6 lata temu

dj zakrystian pisze:
6 lata temu
Pioniere pisze:
6 lata temu
Potwierdzam, Schizolka to najlepsza ich płyta.
Najlepsza i chyba najbardziej dojrzała, jeszcze zanim zaczęły się eksperymenty z brzmieniem to Arise, ale Schizophrenia to pierwsza w ich dorobku petarda, mimo dość topornego brzmienia z braku hajsu na porządną produkcję. W każdym razie od tej płyty zaczęła się ich droga na olimp.
Nie wiem co masz na myśli pisząc "petarda", ale dla mnie daleko bardziej do takiego określenia pasuje debiut i EP. Dzicz jak skurwysyn, mimo że nie bardzo jeszcze potrafią obsługiwać swoje instrumenta. Chyba najczęściej słucham właśnie tych dwóch, a że mam to bicie które jest składanką obu, to traktuję to sobie na swój własny użytek jako spójną, zajebistą całość.
Nebiros pisze:
4 lata temu
A w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2649
Rejestracja: 7 lata temu

#63

dj zakrystian 6 lata temu

deathwhore pisze:
6 lata temu
dj zakrystian pisze:
6 lata temu
Pioniere pisze:
6 lata temu
Potwierdzam, Schizolka to najlepsza ich płyta.
Najlepsza i chyba najbardziej dojrzała, jeszcze zanim zaczęły się eksperymenty z brzmieniem to Arise, ale Schizophrenia to pierwsza w ich dorobku petarda, mimo dość topornego brzmienia z braku hajsu na porządną produkcję. W każdym razie od tej płyty zaczęła się ich droga na olimp.
Nie wiem co masz na myśli pisząc "petarda", ale dla mnie daleko bardziej do takiego określenia pasuje debiut i EP. Dzicz jak skurwysyn, mimo że nie bardzo jeszcze potrafią obsługiwać swoje instrumenta. Chyba najczęściej słucham właśnie tych dwóch, a że mam to bicie które jest składanką obu, to traktuję to sobie na swój własny użytek jako spójną, zajebistą całość.
Chodziło o to, że dzięki tej płycie zaistnieli także poza Brazylią, epka i debiut również bardzo lubię, ale jednak Schizophrenia to spory krok naprzód zarówno kompozycyjnie jak i wykonawczo, przy czym nadal jest to dzicz
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: LIPSK

#64

Nucleator 6 lata temu

A ja uważam, że największy skok dokonał się na Beneath the Remains. Nie chcę nic ujmować Schizophrenii, bo to fantastyczny album, ale odnoszę wrażenie, że to na wspomnianej BtR zespół wypluł najlepsze kompozycje w swoim dorobku. Riffy w takim Lobotomy wywalają po prostu z butów. Słychać tą dojrzałość kompozycyjną też w partiach Kissera, jak choćby melodie po refrenie w Slaves of Pain. Na najniższym stopniu podium natomiast postawiłbym debiut, tuż przed Arise. Z najnowszym dokonań tylko Kairos daje radę, a reszta mnie nie interesuje.
Ryszard pisze:
5 lata temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#65

yog 6 lata temu

Zawsze mnie zastanawiało, skąd ten masakryczny kult Sepultury, bo dla mnie to jest taka kwintesencja poprawnego thrashu. Jedyne co bardziej własnego wymyślili, to ten chujowy groove. No ale uznałem, że pewnie słyszałem wszędzie zachwalane Arise z remastera i może pierwotnie nie brzmiało tak zjebanie. Rzeczywiście, okazuje się - było znacznie lepiej. Dalej nie słyszę w tym geniuszu, ale już nie wkurwia, ale z kolei jest mało mięsiście :P

Odbyłem też podróż przez wrota czasów i zobaczyłem tkaną nić, prowadzącą od rytmów d beatu, albo i crust punka, przez Altered State do nu metalu. Wydaje mi się, że Sepultura ten pierwotny, plemienny rytm w jakiś dziwny sposób zmechanizowała, odhumanizowała tworząc pewien paradoks. Albo może tak po prostu brzmią plemienne rytmy na triggerach? :P

Słabo znam tę płytę, bo mnie brzmienie odrzucało, ale to jest strasznie oczywiste granie względem riffów. Nie wiem, czy dlatego, że inni ich naśladują, czy to Sepultura sowicie rżnęła z wszelakich krzyżaków. A może chodziło o to, że jako kapeli z Brazylii im wolno było spóźnić się z graniem o jakieś dwa lata względem USA i Europy i wytwórnie nie uważały ich thrashu za passe? :D
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: LIPSK

#66

Nucleator 6 lata temu

yog pisze:
6 lata temu
Słabo znam tę płytę, bo mnie brzmienie odrzucało, ale to jest strasznie oczywiste granie względem riffów. Nie wiem, czy dlatego, że inni ich naśladują, czy to Sepultura sowicie rżnęła z wszelakich krzyżaków.
Sorry, ale nie mogę tu ci przyznać racji. Beneath the Remains i Arise to płyty pełne znakomitych riffów - Slaves of Pain, Lobotomy, Desperate Cry czy Arise. Dodajmy do tego świetne melodyjne partie Kissera, jak ta w Slaves od 1:20 czy z Inner Self od 2:21, które nadają kompozycjom dodatkowego niepokojącego klimatu. Może masz tak przez te chujowe zespoły typu Ektomorf, które rżną riffy od brazylijskiego grobowca na potęgę.
Ryszard pisze:
5 lata temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
Awatar użytkownika
pro
Fallen Angel Of Doom
Posty: 325
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Łódź

#67

pro 6 lata temu

Shake it, shake it :D Ratatatatata

Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6054
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#68

Wędrowycz 6 lata temu

Ładna pani i fajowe cyce :) choć takie kręcenie brzuchem na mnie nie działa.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 6138
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Specjalista ds. Złej Reklamy.

#69

Vexatus 6 lata temu

Nucleator pisze:
6 lata temu
Sorry, ale nie mogę tu ci przyznać racji. Beneath the Remains i Arise to płyty pełne znakomitych riffów - Slaves of Pain, Lobotomy, Desperate Cry czy Arise.
"Beneath the Remains" i "Arise" to ich najlepsze płyty, na których jest cała masa świetnych riffów. Poprzedzająca je "Schizophrenia" też ma swoje momenty, ale to jeszcze nie to.
Wędrowycz pisze: Ładna pani i fajowe cyce :) choć takie kręcenie brzuchem na mnie nie działa.
Ładna pani się nudzi... :)
Molotow 666
Tormentor
Posty: 983
Rejestracja: 6 lata temu

#70

Molotow 666 6 lata temu

Pioniere pisze:
6 lata temu
Potwierdzam, Schizolka to najlepsza ich płyta.
To pierwszy album od którego poznałem SEPULTURE. To pierwszy album od którego poznałem Thrash Metal ... to pierwszy album który zmiażdżył moje blade pojęcie o muzyce w ogóle wówczas słuchanej. Dla mnie, ja jebię chyba setny raz to napisze .... 100 % prawdziwej SEPY :twisted:
Awatar użytkownika
Blind
Tormentor
Posty: 1828
Rejestracja: 7 lata temu

#71

Blind 6 lata temu

Zasłuchuję się ostatnio w 'Arise' i 'Beneath the Remains' i jfc. - zespół w swojej życiowej formie. Riffy ostre jak maczeta, wokal Maxa świetny, a Igor za perkusją wymiata równo. Thrashu za dużo nie słucham, ale te płyty zawsze chętnie. Desperate Cry, Mass Hypnosis, Primitive Future - hit na hicie.

Odpaliłem też 'Roorback', i kurwa, nie dotrwałem do końca. Oprócz fajnego Mind War to nic tam dla siebie nie potrafię znaleźć. Ten groove jest biedny jak te slumsy w Brazylii. Jeśli chodzi o tę estetykę to w porównaniu do 'Chaos A.D.' to ta płyta z Derrickiem nie istnieje.
UP THE VERONICAS
KIERWA TAKE ME ON THE FLOOR TARARATA TARARARA
yog pisze:
rok temu
polerowanie niemca to kwestia zdrowotna!
Awatar użytkownika
umagon
Posty: 73
Rejestracja: 6 lata temu

#72

umagon 6 lata temu

uwielbiam bębny na schizo, niczym dźwięk pękających czaszek, a intro w from the past come the storms zawsze wywołuje gęsią. Ostatnio sporo słuchałem utworu Symfonii Inkwizycji, brazyilisjkie Call of kthulu nie ma co. Dobry album, ale BTR to maestria, wszystko na miejscu. Zawsze się jarałem solówką na Primitive Future.

cześć wszystkim.
Awatar użytkownika
Blind
Tormentor
Posty: 1828
Rejestracja: 7 lata temu

#73

Blind 6 lata temu

Teraz z kolei odświeżyłem 'Kairos' i 'Mediatora'. Zdecydowanie lepiej mi te płyty robią niż 'Roorback', które mnie wymęczyło. Pewnie i tak niedługo wrócę do 'Roorback' i zobaczę jak sprawa wygląda, ale na razie mi nie robi, a wręcz nudzi.
umagon pisze: Dobry album, ale BTR to maestria, wszystko na miejscu. Zawsze się jarałem solówką na Primitive Future.

cześć wszystkim.
Tak. Kisser w ogóle na BTR nagrał najlepsze sola :)

siema
UP THE VERONICAS
KIERWA TAKE ME ON THE FLOOR TARARATA TARARARA
yog pisze:
rok temu
polerowanie niemca to kwestia zdrowotna!
Awatar użytkownika
Adi666
Master Of Puppets
Posty: 106
Rejestracja: 7 lata temu
Kontakt:

#74

Adi666 6 lata temu

Blind pisze:
6 lata temu
Teraz z kolei odświeżyłem 'Kairos' i 'Mediatora'. Zdecydowanie lepiej mi te płyty robią niż 'Roorback', które mnie wymęczyło. Pewnie i tak niedługo wrócę do 'Roorback' i zobaczę jak sprawa wygląda, ale na razie mi nie robi, a wręcz nudzi.
Że też ci się chce :D Już lepszą rozrywką jest patrzenie jak trawa rośnie.
Będzie mi tu mekał.
Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: LIPSK

#75

Nucleator 6 lata temu

Przecież Kairos zdecydowanie daje radę, nie jest to poziom BtR czy Arise, ale to dobry album. Dużo lepszy niż choćby ścieki wydawane przez Ektomorf. Pierwsze płyty z Greenem to chujnia, ale akurat Kairos się wybija. Nawet te bardziej grooviaste utwory dają radę takie jak kurewsko agresywne Mask czy Relentless. Niektórzy chyba za bardzo oceniają ten album przez pryzmat pierwszych wydawnictw z Derrickiem.
Blind pisze:
6 lata temu
Tak. Kisser w ogóle na BTR nagrał najlepsze sola :)
Nie wiem akurat, czy tam najlepsze nagrał, bo na takim Arise też dowalił zajebiste partie solowe. Tak czy siak Andreas to jeden z najlepszych gitarzystów, potrafiący inkorporować melodie (partie w Dead Embryonic Cells, Meaningless Movements czy Desperate Cry) i dla mnie jego sola są jedną z wizytówek najlepszych albumów Sepultury.
Ryszard pisze:
5 lata temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
Awatar użytkownika
Blind
Tormentor
Posty: 1828
Rejestracja: 7 lata temu

#76

Blind 6 lata temu

Adi666 pisze:
6 lata temu
Że też ci się chce :D Już lepszą rozrywką jest patrzenie jak trawa rośnie.
Oj już bez takich skrajności :D można sporo fajnego stuffu wychwycić. Brakuje w tym wszystkim tej iskry, którą Sepultura miała za czasów Maxa, ale nadal Kairos i Mediator uważam za słuchalne i da się sporą dawkę przyjemności czerpać :D
Nucleator pisze: czy tam najlepsze nagrał, bo na takim Arise też dowalił zajebiste partie solowe. Tak czy siak Andreas to jeden z najlepszych gitarzystów, potrafiący inkorporować melodie (partie w Dead Embryonic Cells, Meaningless Movements czy Desperate Cry) i dla mnie jego sola są jedną z wizytówek najlepszych albumów Sepultury.
A na BTR masz zajebiste solówki w Mass Hypnosis, Hungry czy wspomnianym wcześniej przez nowego forumowicza - Primitive Future. Obie płyty zajebiste, totalnie zajebiste. Dla mnie są takim przykładem jak grać thrash metal, żeby rozkurwić :D
UP THE VERONICAS
KIERWA TAKE ME ON THE FLOOR TARARATA TARARARA
yog pisze:
rok temu
polerowanie niemca to kwestia zdrowotna!
Awatar użytkownika
Adi666
Master Of Puppets
Posty: 106
Rejestracja: 7 lata temu
Kontakt:

#77

Adi666 6 lata temu

Blind pisze:
6 lata temu
Oj już bez takich skrajności :D można sporo fajnego stuffu wychwycić. Brakuje w tym wszystkim tej iskry, którą Sepultura miała za czasów Maxa, ale nadal Kairos i Mediator uważam za słuchalne i da się sporą dawkę przyjemności czerpać :D
Nucleator pisze: Przecież Kairos zdecydowanie daje radę, nie jest to poziom BtR czy Arise, ale to dobry album. Dużo lepszy niż choćby ścieki wydawane przez Ektomorf. Pierwsze płyty z Greenem to chujnia, ale akurat Kairos się wybija. Nawet te bardziej grooviaste utwory dają radę takie jak kurewsko agresywne Mask czy Relentless. Niektórzy chyba za bardzo oceniają ten album przez pryzmat pierwszych wydawnictw z Derrickiem.
Zapomniało mi się powiedzieć, że chodziło mi głównie o Roorbacka. Choć większość płyt Sepultury po odejściu Cavalery ssie, to Kairos i Mediator rzeczywiście są dobre (+ Dante XXI).
Będzie mi tu mekał.
Awatar użytkownika
Haghi
Master Of Puppets
Posty: 117
Rejestracja: 6 lata temu

#78

Haghi 6 lata temu

Na moje skromne ucho już powinniśmy się przyzwyczaić, że Maxa nie ma w Sepie ;) A jakby brzmiała z Cavalera za mikrofonem? Jak Soulfly/CC :P

Oczywiście to tylko skromne przypuszczenia osoby która chętnie sięga do całej dyskografii Brazylijczyków.
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2649
Rejestracja: 7 lata temu

#79

dj zakrystian 6 lata temu

Zdecydowana większość głosów w ankiecie na płyty 2,3 i 4. Niezle wypadł debiut i Chaos, nawet Roots ma tyle głosów co reszta płyt z Kunta Kinte razem wziętych.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Blind
Tormentor
Posty: 1828
Rejestracja: 7 lata temu

#80

Blind 6 lata temu

Haghi pisze:
6 lata temu
A jakby brzmiała z Cavalera za mikrofonem? Jak Soulfly/CC :P
Bardzo możliwe, że tak by właśnie było, tylko, że w Sepie łączyła się kreatywność Maxa z kreatywnością Kissera i wychodziło coś świetnego. Jak tego pierwszego zabrakło w zespole to od razu można było to odczuć, Soulfly też nie jest żadną rewelacją. Uzupełniali się wzajemnie, a w pojedynkę najwyraźniej nie umieją już tworzyć tak mocarnych rzeczy.
UP THE VERONICAS
KIERWA TAKE ME ON THE FLOOR TARARATA TARARARA
yog pisze:
rok temu
polerowanie niemca to kwestia zdrowotna!
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 3693
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

#81

Zsamot 6 lata temu

Soulfly mój drogi @Blind ma na koncie takie płyty jak Dark Ages i choćby ostatnia. Mam wrażenie, że Kisser jest przeceniany. I styl Sepultury to jednak Max kształtował. nie mówię, ze Kissser był/ jest mniej ważny, ale posłuchaj tonów, które zapodaje Sepultra do Roots, masz je w Soulfly. Gdzie teraz w nowej Sepie czuć klimat starych nagrań?
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: LIPSK

#82

Nucleator 6 lata temu

Ale co z Dark Ages i ostatnią? Przecież to dwa albumy wypełnione przepitolonym groovem, które nijak mają się do starych nagrań. Chyba, że miałeś na myśli Chaos AD i Roots, to okej, ale w takim Kairos też w takim razie czuć ten klimat, a przy tym jest z 10 razy lepszy od pomyj Soulfly. Niemniej dla mnie Sepa skończyła się na Arise, i nie ma wątpliwości, że Kisser miał jednak spory udział w tym, jak ostatecznie wyglądają płyty od Schizophrenia do Arise. Popchnął w kierunku bardziej technicznego grania, a Max się bardzo przy nim rozwinął jako gitarzysta i kompozytor. Pierwszy numer po rozpoczęciu współpracy przyniósł Kisser - From the Past Comes to Storm i od tego momentu Sepultura odeszła od bestialskiego nakurwu ku bardziej cywilizowanemu, złożonemu graniu.
Ryszard pisze:
5 lata temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 3693
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

#83

Zsamot 6 lata temu

Tak, o "nowe" oblicze Sepultury.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6054
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#84

Wędrowycz 6 lata temu

Podziwiam i szanuję, że ktoś sprawdza co tam Soulfly, Sepulura czy Cavera Conspiracy poczynia. Ja na Sepie zatrzymałem się na "Roorback" i chuja tam, nie jestem w stanie przebrnąć dalej, już od lat. Pomyśleć, że do "Roots" włącznie łykam i chętnie wracam. "Coś się, coś się zepsuło..."
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 3693
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

#85

Zsamot 6 lata temu

Mam większość płyt Soulfly i jest tam sporo dobrej muzy. Zawsze sprawdzam pewne kapele, cóż najwyżej odpuszczam.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
umagon
Posty: 73
Rejestracja: 6 lata temu

#86

umagon 6 lata temu

Od poźniejszej Sepultury jeszcze dobre jest Point Blank :PP

Co do Kissera, kiedyś gdzieś czytałem, że po przyjściu do zespołu nauczył chłopaków stroić gitary. Taka tam ciekawostka.
deathwhore
Tormentor
Posty: 4412
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

#87

deathwhore 6 lata temu

Wolałem jak nie potrafili ich stroić. To znaczy nagrali kilka fajnych płyt jeszcze, ale to już nie to.
Nebiros pisze:
4 lata temu
A w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5430
Rejestracja: 6 lata temu

#88

pit 6 lata temu



- co by o nich nie mówić odwagi im nie brakuje

PS. obok Teardrop najgorszy numer na Mezzanine
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 3693
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

#89

Zsamot 6 lata temu

Kowerek fajny i tyle.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 6138
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Specjalista ds. Złej Reklamy.

#90

Vexatus 5 lata temu

Dzisiaj przez pół dnia słuchałem i tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że dla mnie ten zespół to przede wszystkim "Beneath the Ramains" i "Arise", ewentualnie "Schizophrenia", ale to zdecydowanie jeszcze nie to. Pierwszego pełniaka też dość zapuszczam. "Chaos A.D." ma kilka niezłych momentów, ale w sumie na tych momentach się kończy. "Roots" to znowu kawał niezłej muzy, choć to zdecydowanie nie moje klimaty. Nowsze płyty to dla mnie w większości niesłuchalne kloce...
Awatar użytkownika
pampa
Master Of Puppets
Posty: 148
Rejestracja: 6 lata temu

#91

pampa 5 lata temu

jeśli chodzi o nowe sepultury to dwie ostanie bardzo przypadły mi do gustu fajnie się tego słucha z naciskiem na ,, machine messiah". :D
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 2960
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Strzałkowo

#92

Vortex 5 lata temu

"Machine Messiah" bardzo bardzo dobre.
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 6138
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Specjalista ds. Złej Reklamy.

#93

Vexatus 5 lata temu



To była Sepultura, a nie jakiś "Machine Messiah" i inne kloce...
Awatar użytkownika
pro
Fallen Angel Of Doom
Posty: 325
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Łódź

#94

pro 5 lata temu

W rzeczy samej. Na ostatnim Brutalu ta Sepa z czarnym Zielonym i jedną gitarą - to był prawdziwy ból i tęsknota za starym.
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6054
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#95

Wędrowycz 5 lata temu

Vexatus pisze:
5 lata temu
To była Sepultura, a nie jakiś "Machine Messiah" i inne kloce...
Oj tak, Sepa kiedyś to była mocarna kapela. Tyle, że kiedy to było...kuuurła.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
Piekielny Stolec
Master Of Puppets
Posty: 164
Rejestracja: 5 lata temu
Lokalizacja: Dupa

#96

Piekielny Stolec 5 lata temu

Dobra, odsłuchałem sobie dyskografię ŚlepejTury i teraz czas na wnioski. :) Przede wszystkim: stara Sepa >>>> nowa Sepa, ale oczywiście ta nowa też ma sporo dobrego do zaoferowania. ;) Oczywiście biorę pod uwagę głównie "aLPaki". Rewelacyjne pierwsze 4 płyty (Morbid Visions, Schizophrenia, Beneath the Remains i Arise to kult w chuj) z gatunku Death/Thrash (i trochę Black na debiucie), które po prostu uwielbiam. Kolejna płyta (Chaos A.D.) już trochę gorsza i zamieniająca Death na Groove, lecz też ją mimo wszystko lubię. Aczkolwiek to była zapowiedź zmian... i to niestety na gorsze. Albowiem potem pojawiło się te nieszczęsne Roots... Na albumie tym jest sporo Nu (Pagadi) Metalu, którego nie cierpię, ogółem styl grania, jaki chłopaki zaprezentowali nie podszedł mi zupełnie. Toteż nie rozumiem popularności i nie podzielam zachwytów. A potem... potem było gorzej, Against i Nation to już sraka totalna. :/ Lecz na Roorback już było trochę lepiej, parę pojedynczych kawałków mi się nawet podobało - co prawda można je zliczyć na czterech palcach jednej ręki, ale zawsze coś. A potem pierdolnęło i grzmotnęło. :D Tak, Dante XXI to już jest całkiem porządny kawał grania, nie wszystko na niej lubię (Repeating the Horror oraz Still Flame nie przypadły mi do gustu), ale jednak znaczną większość (nie liczę tych krótkich i niemetalowych instrumentali, które z góry odrzucam, tak samo jak np. covery). A-Lex też lubię, Kairos jeszcze bardziej. The Mediator Between Head and Hands Must Be the Heart jest niestety spadkiem formy, pierwsze 4 kawałki spoko, reszta do zaorania. Machine Messiah jest lepsze, choć dupy nie urywa. Tak więc, Sepultura to nie jest to, co kiedyś, ale nadal potrafi dać z siebie coś dobrego.
Czasem idzie gładko, czasem jak po grudzie. Czasem jest ulga, czasem boli i piecze. Czasem czuć słabo, czasem dość mocno. Czasem wiele się nie ma, czasem całkiem sporo. Życie jest jak sranie...
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 3693
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

#97

Zsamot 5 lata temu

pro pisze:
5 lata temu
W rzeczy samej. Na ostatnim Brutalu ta Sepa z czarnym Zielonym i jedną gitarą - to był prawdziwy ból i tęsknota za starym.
Pamiętam ich koncert w tym owym składzie na Metalmanii- niestety, odgrywanie utworów rozpisanych na czterech muzyków totalnie brzmi ubogo... To Motohead potrafił zagrać Metallicę w trio, ale to trzeba mieć lidera, a nie kogoś z ... no właśnie skąd oni tego kolesia wytrzasnęli...

Nie ma co ukrywać za sukcesem Sepy stał Max, teraz Kisser łata, ale to niestety nie to. Niemniej A-Lex to bardzo ciekawy album, Mediator... ujdzie. Niemniej takie określenia wobec kapeli, co była w czołówce brzmią - litościwie słabo.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#98

Hajasz 5 lata temu

Zsamot pisze:
5 lata temu
Nie ma co ukrywać za sukcesem Sepy stał Max
Powiedziałbym, że drugim ojcem sukcesu i może tym najważniejszym był Monte Conner.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 3693
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

#99

Zsamot 5 lata temu

Inni powiedzą zaraz, że Gloria... A mi chodzi o muzę.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#100

Hajasz 5 lata temu

Dokładnie, mi też chodzi o muzykę.
GRINDCORE FOR LIFE

Wróć do „Thrash Metal”